Prorosyjski kandydat na prezydenta Polski, Grzegorz Braun, ogłosił poparcie dla Nawrockiego

Skrajnie prawicowy radykał Grzegorz Braun, który niespodziewanie zajął czwarte miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Polsce, ogłosił, że w drugiej turze zagłosuje na wspieranego przez opozycyjną partię PiS kandydata – Karola Nawrockiego. Głosowanie odbędzie się w niedzielę, 1 czerwca.
Poinformował o tym w wywiadzie dla kanału Sprawki na YouTube, na co powołuje się portal Onet.
Grzegorz Braun znany jest z ataków po Ukrainie i uchodzi za radykalnego polityka. Niedawno został wykluczony z ultrakonserwatywnej „Konfederacji” i pozbawiony immunitetu poselskiego. Mimo to, 6,34% polskich wyborców oddało na niego głos.
Braun zapowiedział, że poprze w wyborach konserwatywnego szefa Instytutu Pamięci Narodowej – Karola Nawrockiego, a nie liberalnego prezydenta Warszawy – Rafała Trzaskowskiego.
„Zagłosuję i postawię krzyżyk przy nazwisku Nawrocki. To chyba kluczowa informacja, która nie zmieni wiele – albo nic – w planach większości moich wyborców, którzy oddali na mnie głos 10 dni temu, ponieważ większość z nich nie potrzebuje żadnych moich rekomendacji” – oświadczył Grzegorz Braun.
Niedawno partia Konfederacja Korony Polskiej, kierowana przez Brauna, poinformowała na swojej stronie internetowej, że w niedzielę sztab wyborczy Karola Nawrockiego przesłał odpowiedzi na dziesięć pytań, które Braun zadał obu kandydatom na prezydenta.
„Przyjmujemy je do wiadomości jako spontaniczne oświadczenia kandydata” – podkreślono w komunikacie, zaznaczając, że sztab Rafała Trzaskowskiego nie udzielił odpowiedzi.
Na cztery dni przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce, kandydat liberalnej Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wyprzedza swojego rywala – kandydata Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Karola Nawrockiego.
Przypomnijmy, że na mniej niż dwa tygodnie przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce, Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki mieli wyrównane szanse na zwycięstwo.
Podczas piątkowej debaty kandydat opozycji Karol Nawrocki stwierdził, że prezydent Wołodymyr Zełenski odnosi się do Polski w sposób nieprzychylny, natomiast kandydat rządzącej koalicji Rafał Trzaskowski zarzucił mu, że mówi językiem vladimira putina w kontekście przystąpienia Ukrainy do NATO.
