Protesty w Nepalu: wojsko zapewnia porządek w Katmandu po dymisji rządu

W stolicy Nepalu, Katmandu, wojsko utrzymuje porządek po masowych protestach, które doprowadziły do dymisji premiera i kilku ministrów. 10 września wznowiono działalność międzynarodowego lotniska w mieście.
Wojsko wezwało protestujących do spokoju i udziału w negocjacjach dotyczących przyszłości kraju. W ciągu ostatnich dni w wyniku starć zginęło co najmniej 25 osób, a ponad 600 zostało rannych.
9 września demonstranci przedarli się do budynków rządowych, podpalili ich część oraz pobili niektórych urzędników. De facto rząd Nepalu zaprzestał działalności.
Protesty nazwano „Pokolenie Z” ze względu na aktywny udział młodzieży. Reprezentować protestujących w przyszłych negocjacjach mógłby popularny wśród nich mer Katmandu, były raper Balendra Shah.
Możliwymi tematami negocjacji są wcześniejsze wybory, ponieważ czołowe partie parlamentu są niepopularne wśród demonstrantów. Wcześniej w kraju zakazano popularnych komunikatorów, ale decyzję tę uchylono pod presją uczestników protestów, którzy również sprzeciwiają się korupcji.
Przypomnijmy, że premier Nepalu Sharma Oli podał się do dymisji po masowych protestach i zamieszkach w kraju.
Ponadto w Nepalu zniesiono zakaz korzystania z mediów społecznościowych po protestach.
