Reuters: Administracja Trumpa mogła zniszczyć dowody na uprowadzenie 30 000 ukraińskich dzieci przez rosję

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa wstrzymała program śledzenia masowych deportacji ukraińskich dzieci do rosji. W wyniku tej decyzji mogły zostać bezpowrotnie usunięte dowody rosyjskich zbrodni wojennych, na których badanie przeznaczono 26 milionów dolarów.

Jak donosi Reuters, według polityków Partii Demokratycznej administracja Trumpa zakończyła finansowaną przez rząd inicjatywę prowadzoną przez Laboratorium Badań Humanitarnych Uniwersytetu Yale (Yale HRL). Program ten monitorował masowe deportacje dzieci z Ukrainy, jednak został wstrzymany w ramach cięć w szerokim zakresie amerykańskich programów rządowych i większości pomocy zagranicznej.

W związku z tym Demokraci przygotowali list do sekretarza stanu Marco Rubio i sekretarza skarbu Scotta Bessenta, który – według informacji Reutersa – ma zostać wysłany w środę.

W dokumencie podkreślono, że Departament Stanu oraz ośrodek badawczy Uniwersytetu Yale „zachowywały dowody na uprowadzenie dzieci z Ukrainy, które zostały zidentyfikowane w celu przekazania ich Europolowi oraz rządowi Ukrainy, by umożliwić ich odzyskanie”.

W liście zaznaczono również, że w wyniku decyzji administracji Trumpa badacze stracili dostęp do ogromnej ilości informacji, w tym zdjęć satelitarnych oraz innych danych dotyczących około 30 000 dzieci uprowadzonych z Ukrainy.

„Mamy podstawy, by sądzić, że dane te zostały trwale usunięte. Jeśli to prawda, będzie to miało katastrofalne konsekwencje” – napisali demokratyczni politycy.

Jako pierwsza o zakończeniu programu poinformowała gazeta The Washington Post. Informacja ta pojawiła się tego samego dnia, w którym Trump odbył rozmowę telefoniczną z putinem. Osoba zaznajomiona z programem śledzenia powiedziała, że rozwiązanie kontraktu Departamentu Stanu z Yale HRL doprowadziło do usunięcia dowodów zbrodni wojennych o wartości 26 milionów dolarów.

„Wzięli 26 milionów dolarów z pieniędzy amerykańskich podatników, przeznaczonych na dokumentację zbrodni wojennych, i wrzucili je do niszczarki – w tym także akta wszystkich dzieci... Gdyby ktoś chciał chronić prezydenta putina przed odpowiedzialnością karną, zrobiłby dokładnie to. I oni to zrobili. To była ostateczna, sądowo akceptowalna wersja dokumentacji, zawierająca wszystkie metadane” – powiedziało źródło.

Amerykańscy politycy Partii Demokratycznej zapowiedzieli, że będą domagać się od administracji Trumpa przywrócenia programu, który pomaga śledzić tysiące ukraińskich dzieci uprowadzonych przez rosję.

Wcześniej informowano, że Stany Zjednoczone wstrzymały finansowanie śledztw dotyczących rosyjskich zbrodni wojennych.

Ponadto odmowa nowej administracji USA nazwania rosji agresorem świadczy o jej wycofaniu się z grupy państw pracujących nad utworzeniem specjalnego trybunału ds. zbrodni przeciwko Ukrainie.