rosyjskie drony nad Polską to prowokacja — Tusk

Premier Polski Donald Tusk potwierdził, że w nocy z 9 na 10 września rosja zaatakowała jego kraj dronami. Uważa to za zakrojoną na szeroką skalę prowokację.
Poinformowali o tym Tusk na platformie X oraz Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP.
„Ostatniej nocy polską przestrzeń powietrzną naruszyła duża liczba rosyjskich dronów. Te bezzałogowce, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Jestem w stałym kontakcie z Sekretarzem Generalnym NATO oraz naszymi sojusznikami” – oświadczył Tusk.
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu Tusk stwierdził, że drony nad Polską to prowokacja.
„Mamy najprawdopodobniej do czynienia z zakrojoną na szeroką skalę prowokacją. Prowadzimy konsultacje z naszymi sojusznikami” – podkreślił premier Donald Tusk.
Dodał również, że prezydent Polski Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany o sytuacji.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało, że wszystkie rosyjskie drony bojowe, które naruszyły terytorium kraju, zostały zestrzelone. W operacji ich zniszczenia uczestniczyły myśliwce F-35 NATO oraz Niderlandów.
„Operacje polskich i sojuszniczych sił powietrznych związane z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej zostały zakończone” – poinformowało wojsko.
Po nocnym ataku systemy obrony powietrznej i radarowego nadzoru wróciły do standardowego trybu pracy, a na miejscu trwają poszukiwania możliwych szczątków obiektów, które przekroczyły polską przestrzeń powietrzną.
Siły Zbrojne RP stale monitorują sytuację w Ukrainie i pozostają w gotowości do obrony przestrzeni powietrznej kraju.
Prezydent Karol Nawrocki zareagował na nocny atak rosyjskich „Szahedów”. Oświadczył, że pozostaje w stałym kontakcie z ministrem obrony i dowództwem wojskowym w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski.
W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony bojowe naruszyły polską przestrzeń powietrzną. W celu odparcia zagrożenia powietrznego Polska zaangażowała lotnictwo.
O północy w części Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny. Mieszkańcy Kijowa zostali wezwani do udania się do schronów.
Przypomnijmy, że rosja celowo przeprowadza zmasowane ataki powietrzne po Ukrainie w momentach, gdy jej sojusznicy intensyfikują wysiłki w poszukiwaniu dróg zakończenia wojny.
9 września wojska rosyjskie zrzuciły bombę lotniczą na osadę Jarowa w obwodzie donieckim – zginęły 23 osoby, głównie emeryci.
W nocy z 9 na 10 września rosja przeprowadziła atak rakietowy na Winnicę – w mieście odnotowano eksplozje i trafienia w obiekty przemysłowe.
