rosyjski tankowiec zmienił trasę po spotkaniu z amerykańskim niszczycielem
rosyjski tankowiec naftowy Seahorse, należący do „floty cieni”, nie zdołał dotrzeć do Wenezueli i zmienił kurs po tym, jak jego trasę przeciął amerykański okręt wojenny.
Informację podał Bloomberg.
Statek objęty sankcjami Wielkiej Brytanii i UE początkowo zmierzał na Kubę, następnie dwukrotnie próbował zbliżyć się do wybrzeży Wenezueli, ale za każdym razem zawracał i obecnie pozostaje na Morzu Karaibskim.
Wiadomo, że niszczyciel USS Stockdale przybył do regionu w ramach wsparcia operacji antynarkotykowych.
Ten przypadek odzwierciedla rosnące zagrożenia związane z rosyjskimi tankowcami, które są aktywnie wykorzystywane do omijania międzynarodowych sankcji.
Według szacunków około 17% światowego rynku tankowców należy do tej „floty cieni”, w tym statki ukrywające się pod flagami neutralnych państw. Tankowce te nie tylko zagrażają bezpieczeństwu ekologicznemu, ale służą także jako narzędzie wojny hybrydowej Kremla, co budzi niepokój w Unii Europejskiej i prowadzi do rozważania nowych ograniczeń wobec ich działalności.
Indyjska firma Reliance Industries ogłosiła, że od 20 listopada całkowicie wstrzymuje import rosyjskiej ropy, wykonując międzynarodowe sankcje.
Wcześniej Departament Skarbu USA poinformował, że sankcje Stanów Zjednoczonych wobec „Rosniefti” i „Łukoilu” już zmniejszają dochody Rosji z ropy i prawdopodobnie doprowadzą do ograniczenia wolumenów sprzedaży rosyjskiej ropy w dłuższej perspektywie.
Amerykańska korporacja naftowa Exxon Mobil rozważa możliwość przejęcia części zagranicznych aktywów rosyjskiej spółki „Łukoil”, objętej sankcjami.
Około 48 milionów baryłek rosyjskiej ropy może „utknąć” na morzu z powodu nowych sankcji USA, co może spowodować, że dziesiątki tankowców będą zmuszone szukać alternatywnych portów.