Słowacja oświadczyła, że nie jest gotowa zrezygnować z rosyjskiego gazu

Minister spraw zagranicznych Słowacji Juraj Blanár podkreślił, że jego kraj na razie nie może całkowicie zrezygnować z dostaw gazu z rosji z powodu braku stabilnych alternatyw i wysokich ryzyk finansowych.
Poinformowała o tym agencja Reuters.
„Nie mamy innych opcji, które byłyby trwałe i jednocześnie dostępne cenowo. Dywersyfikacja wymaga czasu. Dlatego apelujemy o pewną empatię” — powiedział Blanár podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Według niego wcześniejsze zerwanie obowiązujących umów, które trwają do 2034 roku, może kosztować Słowację do 10 miliardów euro.
Minister podkreślił także, że sytuacja w różnych krajach UE jest różna: „Francja, Hiszpania i Holandia... więc widzicie, obraz jest trochę bardziej kolorowy niż czarno-biały”.
Blanár dodał, że Słowacja jest gotowa rozważyć możliwe wyjątki i mechanizmy kompensacyjne. Jednocześnie przypomniał o konieczności uwzględnienia wysokich cen energii elektrycznej.
Komisja Europejska wcześniej ogłosiła wprowadzenie ceł na import rosyjskiej ropy, aby zachęcić Słowację i Węgry do przejścia na alternatywne źródła energii.
Przypomnijmy, że Węgry ignorują wymagania Trumpa dotyczące rosyjskiej ropy.
Węgry również oskarżyły Komisję Europejską o ignorowanie skarg dotyczących ataków na rurociąg „Przyjaźń”.
