Premier Słowacji Fico znalazł sposób, by dostać się na paradę w Moskwie

Premier Robert Fico, któremu kraje bałtyckie zamknęły przestrzeń powietrzną, mimo wszystko dotrze do Moskwy wieczorem 8 maja, obierając znacznie dłuższą trasę.

Informację podał słowacki dziennik Denník N.

W związku z zakazem przelotu nad terytorium Estonii, Łotwy i Litwy, rządowy samolot z premierem Fico poleciał do Moskwy trasą południową – przez Węgry, Rumunię, Morze Czarne, Gruzję i terytorium rosji.



Według danych z serwisu AirNav.Radar, maszyna ma wylądować w Moskwie o 20:26 czasu środkowoeuropejskiego. Cały lot potrwa około pięciu godzin, choć zazwyczaj podróż z Bratysławy do stolicy rosji zajmuje około dwóch i pół godziny.

Na pokładzie rządowego samolotu oprócz Ficy znajdują się także inni słowaccy parlamentarzyści.

Dzień wcześniej premier Słowacji skarżył się, że przez ograniczenia wprowadzone przez kraje bałtyckie może nie zdążyć na zaplanowane wieczorne uroczystości w Moskwie.

Estonia zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla samolotów z zagranicznymi delegacjami zmierzającymi na moskiewską paradę. Z tego powodu zawrócono m.in. delegacje z Kuby i Brazylii.

6 maja poinformowano także, że Łotwa i Litwa nie zezwoliły na przelot przez swoje terytorium samolotu z prezydentem Serbii Aleksandarem Vučiciem, który również zmierzał do rosji.