Marszałek Izby Reprezentantów USA poparł nałożenie surowych sankcji na rosję

W USA marszałek Izby Reprezentantów Mike Johnson poparł wprowadzenie przez Kongres surowszych sankcji przeciwko rosji. Jako powód wskazał trwającą agresję w Ukrainę.
Poinformował o tym New York Post.
„Wielu członków Kongresu chce, abyśmy nałożyli na rosję możliwie najsurowsze sankcje. I popieram ten krok” – stwierdził Johnson.
Warto zaznaczyć, że marszałek Izby Reprezentantów poparł ustawę wprowadzającą nowe ograniczenia gospodarcze wobec rosji w kontekście apeli obu partii w Senacie o zastosowanie „straszliwych sankcji” wobec Kremla.
Wcześniej senatorzy Lindsey Graham i Richard Blumenthal wystąpili jako współautorzy ustawy w Senacie, przewidującej 500-procentowe cła dla każdego kraju, który kupuje rosyjskie surowce energetyczne. Ponadto Graham zaznaczył, że są członkowie Izby Reprezentantów gotowi przyjąć projekt ustawy o sankcjach i przekazać go do podpisu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi.
Czy Trump poprze surowe sankcje wobec rosji w kontekście rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych — na razie nie wiadomo, jednak projekt ustawy Grahama-Blumenthala ma już ponad 80 współautorów w Senacie.
„Projekt ustawy umieści rosję na handlowej pustyni. Konsekwencje jej barbarzyńskiej inwazji muszą być realne dla tych, którzy ją wspierają. Jeśli Chiny lub Indie przestaną kupować tanią ropę, machina wojenna putina się zatrzyma” – oświadczył Graham.
Obecnie ustawa znajduje się w komisji senackiej.
Nowe sankcje wobec rosji mają zostać wprowadzone przed szczytem państw Grupy Siedmiu (G7), który odbędzie się w dniach 15–17 czerwca. Taką nadzieję wyraził senator Graham. Wraz ze współautorem projektu, demokratą Richardem Blumenthalem, odwiedził Kijów i udał się także do innych europejskich stolic.
Przypomnijmy, że w Stambule odbyła się druga runda rozmów pokojowych między Ukrainą a rosją, zakończona bez przełomu. Pomimo porozumienia w sprawie wymiany jeńców, kreml wciąż domaga się pełnej kapitulacji Kijowa.
