$ 41.54 € 47.1 zł 11.08
+17° Kijów +19° Warszawa +25° Waszyngton
Sprawy cerkiewne: dlaczego RKP sprzeciwia się pokojowym negocjacjom w Watykanie

Sprawy cerkiewne: dlaczego RKP sprzeciwia się pokojowym negocjacjom w Watykanie

26 maja 2025 10:00

Dyplomacja bezstronności i powściągliwości Stolicy Apostolskiej nie przekonała kremla. rosjanie nie uważają Watykanu za stronę neutralną, dlatego nie planują prowadzenia tam rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy.

Jednym z powodów są napięte relacje między Kościołem rzymskokatolickim a rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP), których nie zdołała złagodzić nawet lojalna polityka byłego papieża Franciszka. RKP wciąż postrzega Watykan jako historycznego rywala na terytorium Ukrainy, które rosyjskie prawosławie uważa za „własne”.

Pośrednio potwierdził to również szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, tłumacząc odmowę udziału w rozmowach w Watykanie „kwestią wiary”.

UA.News opowiada o tym, jak skuteczna była dyplomacja między RKP a Watykanem, jak ich stanowiska rozeszły się po 2022 roku oraz o osobistej urazie zwierzchnika RKP Cyryla (Gundiajewa) wobec byłego papieża Franciszka.

Dialog dyplomatyczny między RKP a Kościołem katolickim

 

Relacje między Stolicą Apostolską a RKP pogarszały się aż do lat 2000. — w tle były prześladowania katolickich diecezji na terytorium federacji rosyjskiej. Po wyborze Cyryla (Gundiajewa) na patriarchy Moskwy i całej Rusi w 2009 roku nastąpiło pewne ocieplenie stosunków między Moskwą a Watykanem.

Jednocześnie Stolica Apostolska dążyła do wznowienia dialogu międzywyznaniowego z RKP, aby znaleźć sojusznika w walce z procesami sekularyzacji — czyli spadkiem roli religii w społeczeństwach, szczególnie w Europie, gdzie chrześcijaństwo zaczęło tracić swoje silne wpływy.

Papież Franciszek i patriarcha Cyryl spotkali się na Kubie w 2016 roku. Było to pierwsze od niemal tysiąca lat — od czasu wielkiej schizmy chrześcijaństwa — historyczne spotkanie przywódców Kościoła Wschodniego i Zachodniego. Po rozmowach podpisali wspólną deklarację, w której potępili prześladowania chrześcijan w Syrii, Iraku i innych krajach. Przywódcy religijni wyrazili także „współczucie dla cierpienia wiernych innych tradycji religijnych, którzy padli ofiarą wojny domowej, chaosu i przemocy terrorystycznej”.

„Tysiące ludzi już zginęły w wyniku przemocy w Syrii i Iraku, a miliony zostały pozbawione domu i środków do życia. Wzywamy społeczność międzynarodową do położenia kresu przemocy i terroryzmowi, a poprzez dialog — do jak najszybszego przywrócenia pokoju społecznego”,głosił tekst deklaracji duszpasterskiej.

image

W tym czasie trwała konfrontacja rosji z Zachodem w sprawie wojny w Syrii. rosyjskie bombardowania syryjskich miast i liczne ofiary cywilne były publicznie nazywane przez Moskiewski Patriarchat „świętą wojną”.

Tymczasem papież Franciszek przed podpisaniem deklaracji dwukrotnie spotkał się z prezydentem rosji vladimirem putinem w Watykanie (w latach 2013–2015) i ostrzegał zachodnich przywódców przed krytykowaniem obecności rosyjskich sił w Syrii.

W 2016 roku liderzy religijni pominęli także fakt, że rosja od prawie dwóch lat prowadziła zbrojną agresję na Donbasie, w wyniku której miliony Ukraińców zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów, a tysiące zginęły w trakcie działań wojennych. Oficjalne stanowisko Moskiewskiego Patriarchatu było jasne — w Ukrainie rzekomo trwa „bratobójcza” wojna domowa, a rosyjskich wojsk tam „nie ma”.

Spotkanie w Hawanie unaoczniło również różnice zdań w sprawie szczególnego statusu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK).
Rozmowy wywołały rozczarowanie i krytykę wśród grekokatolików w Ukrainie, ponieważ ich sprawy zostały w deklaracji określone jako „bolesne dziedzictwo”.

„Wielu ludzi zwracało się do mnie w tej sprawie i mówili, że czują się zdradzeni przez Watykan, rozczarowani połowiczną prawdą zawartą w tym dokumencie, a nawet pośrednim poparciem ze strony Stolicy Apostolskiej dla rosyjskiej agresji na Ukrainę. Oczywiście rozumiem te odczucia” — skomentował deklarację podpisaną w Hawanie zwierzchnik UKGK, Błogosławiony Światosław (Szewczuk).

Choć Moskwa i Watykan oficjalnie zapewniali, że spotkanie nie miało charakteru politycznego, niektórzy komentatorzy religijni wskazywali na ukryte ambicje obu stron. Dla patriarchy Cyryla, zwierzchnika RKP, spotkanie duszpasterskie w Hawanie było elementem geopolitycznej gry Kremla, ponieważ osobiście dąży on do globalnego promowania koncepcji „ruskiego miru”.

image

Watykan a doktryna „świętej wojny” RKP


Stolica Apostolska zignorowała oświadczenie Wszechrosyjskiego Soboru Ludowego, działającego pod patronatem RKP, dotyczące „świętej wojny” rosji przeciwko Ukrainie i Zachodowi, które w marcu 2024 roku zatwierdził patriarcha Cyryl. W oświadczeniu mowa była o „szatanizmie” Zachodu, „prawosławnym dżihadyzmie” oraz konieczności zniszczenia państwowości Ukrainy.

Podczas pontyfikatu papieża Franciszka oświadczenia nie komentowano. Lokalni obserwatorzy relacji watykańsko-rosyjskich tłumaczyli milczenie Stolicy Apostolskiej tym, że Wszechrosyjski Sobór Ludowy nie jest strukturą wyłącznie kościelną, lecz raczej politycznym zrzeszeniem, które Cyryl (Gundiajew) założył jeszcze w 1993 roku jako metropolita.

Jednak takie nieformalne wyjaśnienia pozostają w sprzeczności z rolą papieża Franciszka, który wielokrotnie występował nie tylko jako lider religijny, ale również jako postać polityczna. Jego wypowiedzi o „szczekaniu NATO pod drzwiami rosji” czy sugestie, że Ukraina powinna „odważyć się podnieść białą flagę” i rozpocząć negocjacje z agresorem, wykraczały poza ramy czysto religijnej polityki.

image

Rozbieżności dotyczące Ukrainy

 

Autokefalia Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Moskiewski Patriarchat był oburzony decyzją Patriarchatu Konstantynopolitańskiego z 2019 roku o uznaniu autokefalii PKU. Patriarcha RKP Cyryl wysłał list do patriarchy ekumenicznego Bartłomieja, w którym w dość ostrych słowach domagał się, by nie przyznawać tomosu Kościołowi ukraińskiemu, a nawet zagroził mu Sądem Ostatecznym.

Watykan początkowo zajął ostrożne i neutralne stanowisko, ale ostatecznie uznał podmiotowość Prawosławnego Kościoła Ukrainy, co było złą wiadomością dla Moskwy. RKP uważała poparcie dla Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) — podlegającego papieżowi — za wrogie. Cyryl oskarżał UKGK o prozelityzm, czyli aktywną działalność misyjną wśród prawosławnych.

Zakaz działalności RKP w Ukrainie. Moskwa oczekiwała, że Watykan bardziej stanowczo sprzeciwi się zamykaniu parafii RKP w Ukrainie. Papież Franciszek rzeczywiście wzywał do zachowania wolności religijnej i nieprześladowania wiernych, także tych związanych z RKP.

„Proszę, niech żaden Kościół chrześcijański nie zostanie zniesiony ani bezpośrednio, ani pośrednio: Kościołów nie wolno dotykać”, — powiedział papież 25 sierpnia 2024 roku — dzień po tym, jak w Ukrainie zakazano działalności RKP. Jednak Watykan nie potępił wprost decyzji władz ukraińskich o zamykaniu lojalnych wobec Moskwy struktur kościelnych.

Różnice w podejściu do wojny po 2022 roku. Papież Franciszek potępiał agresję przeciwko Ukrainie i wzywał do pokoju, ale unikał bezpośredniej krytyki Putina. Inaczej wyglądały jego relacje z patriarchą Cyrylem, który jest jednym z ideologów rosyjskiej polityki ludobójczej wobec Ukrainy, prowadzonej pod hasłem „walki o wartości duchowe”.

W jednym z wywiadów papież powiedział, że po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji rosji rozmawiał z Cyrylem tylko raz — rozmowa trwała 40 minut przez łącze wideo.

Cyryl przez niemal pół godziny tłumaczył papieżowi konieczność „specjalnej operacji wojskowej” (SOW).


„Powiedziałem mu: Bracie, nic z tego nie rozumiem. Ale wiem jedno — nie możemy być ministrantami przywódców państw”. Dosłownie brzmiało to jako altar boys. Cyryl doskonale zrozumiał te słowa. Po tym kontakcie przestali się komunikować, a relacje między Watykanem a moskiewskim Kościołem zostały zamrożone” — relacjonował biskup diecezji kijowsko-żytomierskiej Witalij Krywicki.

Planowane drugie spotkanie papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem, które miało się odbyć w czerwcu 2022 roku, zostało odwołane z powodu pełnoskalowej wojny.

Choć formalne relacje między RKP a Kościołem katolickim w szerszym sensie nie uległy pogorszeniu w czasie wojny — np. Paolo Pezzi, arcybiskup-metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, był nadal zapraszany na wszystkie główne nabożeństwa w moskiewskiej świątyni Chrystusa Zbawiciela.

Mimo to, patriarcha Cyryl nie przybył na pogrzeb papieża Franciszka.

image

rosja przeciwko negocjacjom w Watykanie

 

Nowy papież Leon XIV w swojej homilii z okazji intronizacji 18 maja wyraził wsparcie dla narodu ukraińskiego cierpiącego z powodu wojny. W modlitwie Regina Coeli użył słowa „umęczona” – tego samego, którego używał zmarły papież Franciszek, mówiąc o Ukrainie. „Umęczona Ukraina wreszcie czeka na negocjacje w sprawie sprawiedliwego i trwałego pokoju” – powiedział Leon XIV.

Po niepowodzeniu inicjatywy pokojowej w Stambule, zwierzchnik Stolicy Apostolskiej zaproponował bezpośrednie rozmowy między Ukrainą a rosją na terenie Watykanu.

Kardynał Pietro Parolin, szef watykańskiej dyplomacji, zauważył, że w Stambule sytuacja znów utknęła w martwym punkcie. „To wszystko jest tragiczne, ponieważ mieliśmy nadzieję, że może będzie to powolny proces, ale prowadzący do pokojowego rozwiązania konfliktu. Zamiast tego wróciliśmy do punktu wyjścia” – powiedział dziennikarzom w Rzymie.

Aktywność papieskiej dyplomacji przyspieszyła, gdy prezydent USA Donald Trump nie zdołał przekonać putina do zawieszenia broni. Według europejskich urzędników, po tym rozpoczęły się rozmowy na temat roli Watykanu jako potencjalnego mediatora. Oczekiwano, że negocjacje mogłyby się odbyć już w następnym tygodniu, potrzebna była jedynie gotowość ze strony rosji.

image

Jednak rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że „nie ma żadnych ustaleń” w sprawie przeprowadzenia kolejnej rundy rozmów w Watykanie. Odmowę Moskwy potwierdził również minister spraw zagranicznych rosji Siergiej Ławrow.

„Chcę powiedzieć, żeby nie tracić czasu na rozważania scenariuszy, które są mało realistyczne. Wyobraźcie sobie Watykan jako miejsce negocjacji — to trochę mało eleganckie”, — stwierdził.

Szef rosyjskiej dyplomacji nawiązał także do kwestii wiary: według niego, organizowanie spotkania przedstawicieli „dwóch państw prawosławnych” na „katolickim gruncie” może być niezręczne – zarówno dla rosji, jak i dla samego Watykanu.

W końcu Ławrow oświadczył, że rosja „nie ma żadnych pomysłów” na to, kiedy i gdzie mogłoby dojść do kolejnego spotkania między przedstawicielami Ukrainy a rosji.