USA nie chcą przekazać Ukrainie systemów Patriot za darmo, ale mogą je sprzedać – WP

Ukraina pilnie potrzebuje systemów obrony powietrznej Patriot, ponieważ zapasy otrzymane podczas administracji Joego Bidena się wyczerpują. Tymczasem administracja obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa nie spieszy się z nowymi dostawami.
Poinformował o tym The Washington Post.
Pomimo tego, że rosja bombarduje Ukrainę dronami i rakietami manewrującymi, największe zagrożenie stanowią rakiety balistyczne, którym obecnie można przeciwdziałać tylko przy użyciu systemów Patriot.
Braki w rakietach do Patriotów dały o sobie znać w czasie weekendu z okazji Dnia Pamięci w USA — 25 i 26 maja. Ukraina nie była w stanie przechwycić żadnej z dziewięciu rakiet balistycznych wystrzelonych przez rosję, z których dwie były wymierzone w Kijów.
Pomimo że Trump potępił rosyjskie ataki, nie wysłał wyraźnych sygnałów dotyczących rozszerzenia wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Co więcej, sekretarz stanu USA Marco Rubio niedawno oświadczył, że nowa administracja nie dysponuje wolnymi systemami Patriot, które mogłaby przekazać, i wezwał europejskich sojuszników do podzielenia się swoimi zapasami. Według niego „żadne z tych państw również nie chce rezygnować z własnych systemów Patriot”.
Według The Washington Post, ukraińscy urzędnicy wcześniej poinformowali, że administracja Trumpa może sprzedać dodatkowe systemy Patriot, ale nie przekazać ich w ramach pomocy.
„Myślą jak biznesmeni. Jeśli coś wam dam, wy musicie coś dać w zamian. Będziemy musieli się do tego dostosować” — powiedział jeden z wysokich rangą urzędników.
Nawet przy możliwości zakupu pozostaje problem ograniczonej produkcji. Zachodni dyplomaci informują, że firma Raytheon wciąż rozszerza moce produkcyjne, by sprostać rosnącemu popytowi po 2022 roku, ale jednocześnie USA starają się zachować część zapasów na wypadek konfliktu z Iranem lub innym przeciwnikiem.
Trwają również poszukiwania kolejnego systemu Patriot dla Ukrainy w Europie, ale przełomu nie ma, ponieważ każde państwo zdaje sobie sprawę, że przekazanie takiego systemu to nie tylko decyzja polityczna, ale też ryzyko dla własnej obronności.
„Powinni porównać korzyści z wspierania Ukrainy z osłabieniem własnych sił. Ściśle współpracujemy z Amerykanami. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za ten system, ale to wciąż za mało, naprawdę za mało” — powiedział urzędnik.
Kwestia obrony powietrznej będzie kluczowa podczas nadchodzącej wizyty sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha w kwaterze głównej NATO na początku czerwca. Może tam ogłosić nowe zobowiązania dotyczące systemów Patriot dla Ukrainy, ale prawdopodobnie nie będą one pochodziły bezpośrednio od USA.
Ukraińscy urzędnicy uważają, że administracja Trumpa będzie starała się unikać głośnych deklaracji o przekazaniu Patriotów, ponieważ obawia się rozgniewania putina i zniweczenia potencjalnych rozmów pokojowych.
Przypomnijmy, że kwestia obrony powietrznej ma kilka aspektów: polityczny, wojskowy i przemysłowo-gospodarczy.
Ukraińska obrona powietrzna znajduje się obecnie pod dużą presją z powodu krytycznego niedoboru rakiet do systemów SAMP/T i Crotale, a także z powodu zmiany taktyki ataków rosyjskich wojsk.
