USA zagroziły wycofaniem się z negocjacji między Ukrainą a rosją: jaki jest warunek?

Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył, że Waszyngton wycofa się z roli mediatora między rosją a Ukrainą, jeśli nie nastąpi postęp w osiągnięciu pokoju między tymi państwami.
Oświadczenie Rubio zostało przekazane podczas briefingu Departamentu Stanu 29 kwietnia przez rzeczniczkę resortu Tammy Bruce, donosi CNN.
W oświadczeniu Rubio zaznaczył, że „nadszedł czas, aby obie strony” – Ukraina i rosja – „przedstawiły konkretne propozycje zakończenia konfliktu”.
„Decyzja o dalszych działaniach należy teraz do prezydenta (Trumpa – red.). Jeśli nie zostanie osiągnięty żaden postęp, wycofamy się z roli mediatora w tym procesie” – głosi oświadczenie.
Rzeczniczka Departamentu Stanu odmówiła doprecyzowania, o jakie ramy czasowe chodzi, ale dodała, że było to „bardzo jasne oświadczenie” Rubio.
Później Bruce doprecyzowała, że konkretne propozycje zawarte w oświadczeniu dotyczą „osiągnięcia pełnego, trwałego zawieszenia broni”.
„Nie trzydniowego, żeby można było coś innego świętować. Pełnego, trwałego zawieszenia broni i zakończenia konfliktu” – powiedziała, najwyraźniej odnosząc się do propozycji „trzydniowego rozejmu” putina.
Podobnie specjalny wysłannik prezydenta USA do Ukrainy, Keith Kellogg, nazwał trzydniowe zawieszenie broni zaproponowane przez putina „absurdem”.
Wiadomo również, że specjalny wysłannik Trumpa, Steve Witkoff, nie zdołał przekonać putina do wstrzymania działań wojennych na linii frontu i nalega na całkowite przekazanie czterech ukraińskich obwodów.
