Tajlandia postawiła twarde warunki zawieszenia broni z Kambodżą — The Nation
Tajlandia oświadczyła, że zgodzi się na zawieszenie broni na granicy z Kambodżą wyłącznie pod warunkiem całkowitego wycofania wojsk kambodżańskich oraz rozminowania obszaru przygranicznego.
Pisze o tym The Nation.
Bangkok podkreśla, że obecne działania zbrojne będą trwały, dopóki nie zniknie zagrożenie dla ludności oraz suwerenności kraju.
Premier Tajlandii Anutin Charnvirakul oświadczył, że poinformował prezydenta USA Donalda Trumpa o niemożliwości „rozejmu dla samego rozejmu” bez konkretnych działań ze strony Kambodży.
Według niego pokój stanie się realny dopiero wtedy, gdy oddziały kambodżańskie wycofają się ze spornych obszarów, a rozmieszczone tam miny lądowe zostaną usunięte. Charnvirakul podkreślił, że Tajlandia nie uważa się za agresora i jedynie reaguje na działania sąsiada.
Pomimo ogłoszenia gotowości do deeskalacji walki na granicy nie ustały — ostrzał artyleryjski oraz naloty lotnicze trwają po obu stronach.
Kambodża oskarża Tajlandię o bombardowanie infrastruktury cywilnej, w tym hoteli i mostów, natomiast Bangkok informuje o rannych cywilach w wyniku ataków rakietowych ze strony Kambodży.
Według danych wojskowych i władz lokalnych w wyniku wznowienia walk zginęło co najmniej 21 osób, a około 700 tysięcy mieszkańców terenów przygranicznych zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Ewakuowani są umieszczani w tymczasowych ośrodkach, w których brakuje zasobów, a trwające ostrzały utrudniają dostarczanie pomocy. Obie strony publicznie deklarują działanie w „samoobronie”, jednocześnie kontynuując wzajemne oskarżenia o zrywanie porozumień.
Przypomnijmy, że Tajlandia wprowadziła godzinę policyjną na granicy z Kambodżą.
Ponadto Tajlandia oświadczyła, że walki z Kambodżą są kontynuowane.
Czytaj nas na Telegram i Sends