Trump polecił wszcząć dochodzenie, kto wykonywał obowiązki prezydenta podczas kadencji Bidena

W środę, 4 czerwca, prezydent USA Donald Trump podpisał dekret, na mocy którego polecił przeprowadzenie śledztwa dotyczącego działań swojego poprzednika, Josepha Bidena, i jego administracji.

Poinformowano o tym na stronie internetowej Białego Domu.

„Amerykanie zasługują na odpowiedzi: czy prezydent Biden faktycznie sam podpisywał dokumenty mające moc prawną, a jeśli nie – to kto i w jakich okolicznościach to robił?”, czytamy w dokumencie.

Zgodnie z dekretem, w ostatnich latach prezydentury Bidena jego administracja aktywnie wykorzystywała autopodpis, który odtwarza podpis prezydenta na oficjalnych dokumentach. To, według Trumpa, rodzi „poważne pytania dotyczące legalności podejmowanych decyzji”.

Ponadto dokument wskazuje na oznaki „pogorszenia stanu poznawczego” byłego prezydenta, które jego doradcy mieli rzekomo ukrywać, ograniczając publiczne wystąpienia Bidena.

Podczas swojej kadencji Biden podpisał ponad 1200 dokumentów prezydenckich, mianował 235 sędziów oraz wydał znaczną liczbę ułaskawień i złagodzeń wyroków. Na przykład przed Bożym Narodzeniem 2024 roku ułaskawił 37 osób skazanych na karę śmierci.

„Trzeba ustalić, kto używał tego autopodpisu. Bo ktokolwiek to był – on albo ona – pełnił funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych… I dowiemy się, czy on, do diabła, wiedział, co robi…” – cytuje Biały Dom słowa Trumpa.

W ten sposób Trump nawiązuje do twierdzeń, które pojawiły się w mediach społecznościowych, a zwłaszcza do wpisów sugerujących, że Biden rzekomo został „stracony w 2020 roku” i zastąpiony „robotem-klonem”.

Przypomnijmy, że w maju u byłego prezydenta USA Joe Bidena zdiagnozowano „agresywną formę” raka prostaty. Nowotwór rozprzestrzenił się na jego kości.

Prezydent USA Donald Trump życzył byłemu przywódcy Ameryki Joe Bidenowi jak najszybszego powrotu do zdrowia po tym, jak u niego wykryto „agresywną formę” raka prostaty.