W Londynie wciąż pozostają niezamknięte luksusowe posiadłości rosyjskich obywateli objętych sankcjami

Nieruchomości w Wielkiej Brytanii o wartości ponad 700 milionów funtów, które wcześniej należały do objętych sankcjami rosyjskich oligarchów lub były z nimi powiązane, wciąż nie zostały zamrożone.

O tym poinformowało brytyjskie oddział Transparency International po przeprowadzeniu własnego śledztwa.

Eksperci odkryli 33 nieruchomości — domy, mieszkania i lokale biurowe, głównie w Londynie i hrabstwie Surrey — które nie zostały wpisane do oficjalnego rejestru zamrożonych aktywów.

Wśród nich znajduje się posiadłość Witanhurst w Hampstead, drugi co do wielkości prywatny dom w Londynie po Pałacu Buckingham. Łączy się ją z właścicielem grupy „PhosAgro”, Andriejem Gurjewem, choć sam biznesmen zaprzecza jakimkolwiek związkom.

Ponadto chodzi o rezydencję wartą około 90 milionów funtów na Kensington Palace Gardens, która według przypuszczeń należy do Romana Abramowicza. W oficjalnych dokumentach właścicielem jest cypryjska spółka A. Corp Trustee, zarejestrowana pod adresem stadionu Chelsea.

Szef badania Ben Caudok w komentarzu dla City A.M. zaznaczył, że większość takich obiektów jest zarejestrowana na firmy offshore lub struktury powiernicze, co utrudnia weryfikację źródeł finansowania.

Część majątku może być formalnie przypisana krewnym lub zaufanym osobom z listy sankcyjnej, co pozwala omijać ograniczenia.

Caudok podkreślił, że rząd Wielkiej Brytanii posiada prawne mechanizmy do weryfikacji własności, ale w praktyce narzędzia te zawodzą z powodu braku przejrzystości korporacyjnej.

Transparency International dodało, że co najmniej trzy obiekty są bezpośrednio powiązane z osobami, których nazwiska pokrywają się z podmiotami objętymi sankcjami.

Przypomnijmy, że rosyjscy oligarchowie wciąż zarabiają miliardy na handlu z UE pomimo sankcji.

Ponadto oligarchowie będą musieli udowodnić, że nie podlegają sankcjom UE.