W Korei Południowej domagają się aresztowania byłej pierwszej damy

Prokuratorzy w Korei Południowej złożyli wniosek o aresztowanie byłej pierwszej damy Kim Gun-hee. Żonę byłego prezydenta Yoon Suk-yola podejrzewa się o udział w manipulacjach cenami akcji, ingerencję w wybory oraz przyjmowanie łapówek.
Informację tę podaje agencja Yonhap.
Dnia 6 sierpnia Kim stawiła się na przesłuchanie w prokuraturze. Zarzuty wobec niej dotyczą podejrzeń o udział w schemacie manipulacji cenami akcji, ingerencję w nominacje kandydatów w wyborach uzupełniających do parlamentu w 2022 roku, a także przyjmowanie łapówek w zamian za wspieranie interesów biznesowych organizacji religijnej „Kościół Zjednoczenia”.
To właśnie te podejrzenia są wskazane w nakazie aresztowania byłej pierwszej damy. Według źródeł Yonhap, rozprawa dotycząca wydania tego nakazu odbędzie się w Centralnym Sądzie Okręgowym w Seulu już we wtorek, 12 sierpnia.
Kim była także przesłuchiwana w sprawie drogiego naszyjnika, którego nie zgłosiła w obowiązkowej deklaracji majątkowej. Jednak to naruszenie nie zostało uwzględnione w zarzutach wymienionych w nakazie aresztowania.
Była pierwsza dama zaprzecza wszystkim postawionym jej zarzutom. Warto dodać, że jej mąż — były prezydent kraju Yoon Suk-yeol — obecnie przebywa w areszcie w związku ze sprawą wprowadzenia stanu wojennego w grudniu ubiegłego roku.
14 grudnia parlament Korei Południowej zagłosował za impeachmentem prezydenta Yoon Suk-yeola po jego próbie wprowadzenia 3 grudnia stanu wojennego, rzekomo z powodu powiązań opozycji z Koreą Północną. Stan wojenny, ogłoszony przez prezydenta Yoon, trwał łącznie kilka godzin.
