W USA po strzelaninie zginął zwolennik Trumpa Charlie Kirk

31-letni amerykański konserwatywny aktywista i sojusznik Donalda Trumpa, Charlie Kirk, zginął w wyniku strzelaniny na Uniwersytecie Doliny Utah.
Poinformował o tym prezydent USA Donald Trump na swojej platformie społecznościowej Truth Social (niedostępnej w Ukrainie).
Według jego relacji incydent miał miejsce około 20 minut po rozpoczęciu wystąpienia. Uniwersytet Doliny Utah ogłosił, że kampus, na którym przemawiał Kirk, pozostaje zamknięty do odwołania.
Jak podaje Fox News, wystąpienie Charliego Kirka na Uniwersytecie Doliny Utah 10 września było częścią trasy „Powrót do Ameryki”, a kolejne wystąpienie miało odbyć się na Uniwersytecie Stanu Utah. Jego obecności towarzyszyły protesty i petycje studentów, którzy nie zgadzają się z jego poglądami.
Szef FBI, Kash Patel, poinformował później, że podejrzany o zabójstwo konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka został zatrzymany i zwolniony po przesłuchaniu.
Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump zareagował również na zabójstwo 23-letniej ukraińskiej uchodźczyni Iryny Zaruckiej, która uciekła przed wojną do Stanów Zjednoczonych.
Dwayne „Keffe D” Davis, oskarżony o zabójstwo rapera Tupaca Shakura, wskazał jako zleceniodawcę zbrodni Seana „Diddy’ego” Combsa, znanego jako P. Diddy.
