Węgry i Słowacja nie zdołały osiągnąć zniesienia sankcji dla sześciu rosjan

Unia Europejska zgodziła się na przedłużenie personalnych sankcji wobec osób odpowiedzialnych za agresję rosji, mimo prób Węgier i Słowacji, które starały się wykluczyć sześciu rosjan z listy.
Jak podała "Europejska Prawda", kilka źródeł dyplomatycznych w Brukseli potwierdziło tę decyzję.
Pomimo nacisków Budapesztu i Bratysławy, nazwiska tych sześciu osób pozostały na liście sankcyjnej. Kompromisem było przedłużenie sankcji o standardowe sześć miesięcy, zamiast na rok, jak początkowo proponowano.
Jednocześnie niektóre inne osoby zostały wykreślone z listy "z powodów technicznych". Dyplomata z jednej z wpływowych krajów UE poinformował, że dotyczy to m.in. Pawła Jezubowa. Jego wykreślenie miało miejsce na podstawie wyroku Ogólnego Sądu UE z 25 czerwca 2025 roku, który zapadł na jego korzyść.
Tymczasem Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał za uzasadnione pozostawienie Wiktora Janukowycza i jego syna Aleksandra na liście sankcyjnej UE.
Jednocześnie, Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uchylił sankcje wobec rosyjskiego biznesmena Dmitrija Pumpiańskiego.
