W Hiszpanii w rządzie wybuchł skandal związany z wyciekami nagrań — Euractiv

W Hiszpanii wybuchł nowy skandal, który może zdestabilizować rząd Pedro Sancheza na tle rosnącego napięcia politycznego w kraju.
Poinformował o tym serwis Euractiv.
Według doniesień, do sieci trafiły nagrania, na których była polityk socjalistyczna Leire Díez próbuje zdobyć kompromitujące informacje na podpułkownika Antonio Balasa, szefa wydziału ds. przestępstw gospodarczych UCO.
Na jednym z nagrań Díez rzekomo mówi: „Jeśli Balas nie żyje, to o wiele lepiej”.
Liderzy opozycji uznają wyciek nagrań za dowód nadużyć instytucjonalnych. Sprawa dotyczy rzekomej kampanii mającej na celu podważenie UCO – kluczowego wydziału, który prowadzi śledztwa dotyczące korupcji w najbliższym otoczeniu premiera Pedro Sancheza.
„Brudna i mafijna wojna, którą prowadzą (Partia Socjalistyczna) za kulisami, oraz polaryzacja, do której chcą doprowadzić wszystkich Hiszpanów — nie możemy się na to zgodzić” – powiedziała posłom Alicia García, przedstawicielka opozycyjnej prawicowej Partii Ludowej.
Partia Ludowa już wezwała ministra spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaskę, szefową Gwardii Cywilnej Mercedes González oraz ministra sprawiedliwości Félixa Bolanosa do stawienia się w parlamencie. Opozycja domaga się jasnych wyjaśnień w sprawie powiązań rządu z Díez oraz tego, co określa jako kampanię przeciwko UCO.
Skandal wybuchł w trakcie śledztwa prowadzonego przez UCO wobec osób z bliskiego kręgu premiera Sáncheza, w tym jego żony, brata oraz członków obecnego i byłego rządu.
Przypomnijmy, że żona Sáncheza jest oskarżana o handel wpływami i korupcję w czasie pracy w centrum edukacyjnym IE Africa Center. To ona miała rzekomo pomóc kilku firmom w uzyskaniu rządowych dotacji.
Przypomnijmy również, że wcześniej hiszpański rząd zakazał ambasadom i konsulatom kraju rejestrowania dzieci urodzonych za granicą poprzez surogację. Nowe przepisy, które wchodzą w życie w czwartek, unieważniają także wszystkie niezakończone procesy rejestracji.
