Eksperci ustalili, jaki rodzaj pocisku spadł w Polsce pod koniec kwietnia
Z pierwszych ustaleń Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych wynika, że znaleziony w pobliżu Bydgoszczy wrak pocisku pochodzi z rosyjskiego X-55.
Informację na ten temat podało RMF FM.
Instytut Sił Powietrznych wykonuje ekspertyzę wraku rakiety dla polskiej prokuratury. O sprawie zrobiło się głośno pod koniec kwietnia, gdy szczątki kilkumetrowego pocisku znalazł w lesie przypadkowy świadek.
Z wniosków wynika, że pocisk manewrujący X-55 najprawdopodobniej dostał się do Polski przez wschodnią granicę.
Wyklucza to wersję, która pojawiła się krótko po odnalezieniu wraku, że pod Bydgoszczą znaleziono pocisk wystrzelony z polskiego poligonu, na przykład podczas ćwiczeń lub testów systemów obrony powietrznej. Polska armia nie ma w służbie takich pocisków.
Jeśli wniosek zostanie oficjalnie potwierdzony, będzie to oznaczało, że rakieta została wystrzelona z rosyjskiego samolotu.
Wcześniej pisaliśmy, że rzecznik Pentagonu generał brygady Patrick Ryder potwierdził oświadczenie strony ukraińskiej, że rosyjski pocisk Kinzhal, lecący z prędkością hipersoniczną, został zestrzelony z systemu obrony powietrznej Patriot.
Przypominamy też, że żołnierz Gwardii Narodowej zestrzelił rosyjską rakietę manewrującą z ręcznego przenośnego systemu obrony powietrznej Igla podczas nocnego ataku na Kijów 9 maja.