We Władywostoku pobito dyplomatkę UE, ambasadora wezwano «na dywanik»
W rosyjskim mieście Władywostok nieznani sprawcy zaatakowali europejską dyplomatkę. W odpowiedzi Unia Europejska wezwała rosyjskiego ambasadora «na dywanik», aby wyjaśnić sytuację.
Informuje o tym brytyjski dziennik The Guardian.
Rzeczniczka UE, Anitta Hipper, wyjaśniła, że Unia Europejska wezwała ambasadora rosji w Brukseli na rozmowę wyjaśniającą po ataku na urzędniczkę, który miał miejsce w Władywostoku w zeszłym miesiącu.
„Potępiamy wszelkie akty przemocy wobec dyplomatów UE. Powinni oni móc wykonywać swoje obowiązki bez strachu i zastraszania. Bezpieczeństwo naszych pracowników jest dla nas priorytetem i będziemy nadal monitorować ochronę naszych dyplomatów” – oświadczyła rzeczniczka UE.
26 maja we Władywostoku zaatakowano europejską dyplomatkę. Jej nazwisko, obywatelstwo oraz stan zdrowia na razie nie zostały ujawnione, jednak niemieckie wydawnictwo Der Spiegel podało, że poszkodowaną jest dyplomatka z Rumunii, która przybyła do rosyjskiego miasta w oficjalnych sprawach.
Według mediów, kobieta została zaatakowana, gdy wyszła z hotelu na poranny spacer. Obok niej zatrzymał się samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Grozili kobiecie, a następnie ją pobili.
Der Spiegel, powołując się na dyplomatyczne źródła UE, informuje, że mężczyźni mieli pracować dla rosyjskich służb specjalnych.
Przypomnijmy, że wcześniej na Łotwie służby zatrzymały lidera partii politycznej „Stabilność!”, Aleksieja Roslikowa.
Informowaliśmy również, że minister spraw zagranicznych Łotwy, Baiba Braze, oświadczyła, że rosja nie wykazuje żadnej realnej chęci pokoju, a jej tak zwane „propozycje pokojowe” to jedynie blef.
