Węgry poinformowały o zestrzeleniu ukraińskiego drona zwiadowczego

Węgierska obrona przeciwlotnicza w ubiegłym tygodniu wykryła na radarze i zestrzeliła drona, który rzekomo należał do Sił Zbrojnych Ukrainy.
Poinformował o tym dziennik Magyar Hírlap, powołując się na anonimowe źródła w węgierskich służbach specjalnych. Według doniesień, dron został przechwycony w pobliżu Tokaju, w komitacie Borsod-Abaúj-Zemplén, przez który przepływa rzeka Cisa. To około 20 kilometrów od Czopa.
„Według źródeł zaznajomionych z działalnością wywiadowczą, incydent ten jest częścią trwającej od miesięcy wojny wywiadowczej między Ukrainą a Węgrami” – czytamy w artykule.
Węgierscy urzędnicy podsycają napięcia, sugerując, że ukraińskie służby specjalne mogły wykorzystać bezzałogowiec do „sprawdzenia gotowości węgierskich sił zbrojnych”, a nawet oskarżają Ukrainę o „planowanie operacji dywersyjnych” przy udziale przeszkolonego personelu z obwodu zakarpackiego.
Ten przekaz ze strony Węgier pojawił się po tym, jak 8 maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ogłosiła rozbicie węgierskiej siatki szpiegowskiej na Zakarpaciu. Był to pierwszy przypadek, kiedy kraj NATO został oskarżony o szpiegostwo przeciwko Ukrainie.
W Kijowie Sąd Rejonowy Szewczenkowski zastosował środek zapobiegawczy wobec dwóch osób podejrzanych o działalność szpiegowską na rzecz Węgier. Zostaną one tymczasowo aresztowane na 60 dni, licząc od 8 maja.
Minister spraw zagranicznych Węgier, Péter Szijjártó, ogłosił wydalenie z kraju dwóch ukraińskich dyplomatów. Budapeszt podał jako pretekst rzekome szpiegostwo ze strony ukraińskich przedstawicieli dyplomatycznych.
W odpowiedzi na decyzję Budapesztu, Kijów w ciągu godziny zastosował działania lustrzane — postanowił wydalić z kraju dwóch węgierskich dyplomatów.
