Rząd Węgier oświadczył, że 95 procent uczestników tak zwanego referendum opowiedziało się przeciwko przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej

Premier Węgier Viktor Orban opublikował wyniki sondażu Voks2025 dotyczącego integracji Ukrainy z UE, przygotowanego na szczyt Unii Europejskiej, który rozpoczyna się w czwartek.
Jak podaje Telex, według Orbana w badaniu udział wzięło około 2 mln 278 tys. obywateli. Spośród nich 2 mln 168 tys. (95%) miało rzekomo zagłosować przeciwko członkostwu Ukrainy w UE, a 5% wyraziło poparcie.
Jednocześnie zaznaczono, że ta liczba stanowi jedynie około 29% wszystkich węgierskich wyborców (7,8 mln), którzy figurowali na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego.
Wydawnictwo podkreśla, że nie był to w rzeczywistości referendum w sensie prawnym, lecz sondaż opinii publicznej, podobny do wcześniejszych „konsultacji narodowych”, które rząd Węgier wykorzystuje jako narzędzie nacisku politycznego. Wyniki takiego sondażu nie mają mocy prawnej.
Podkreśla się także, że wiarygodność wyników budzi poważne wątpliwości. Nie wyklucza się, że ta sama osoba mogła głosować wielokrotnie z różnych adresów e-mail. Pomimo oświadczenia rzecznika rządu Gergely’ego Gulyása o „notarialnym sprawdzeniu” papierowych kart do głosowania i weryfikacji głosów elektronicznych, nie był on w stanie zagwarantować, że system rejestruje podwójne głosowanie — zarówno papierowe, jak i online.
Głosy oddane online, według rzecznika, stanowią około 10% wszystkich głosów.
Władze Węgier ponownie wykorzystały pseudo-referendum do wzmacniania antyeuropejskiej i antypolskiej retoryki przed kluczowymi wydarzeniami politycznymi w UE.
Wcześniej pisaliśmy, że premier Węgier Viktor Orban po raz kolejny wyraził zdecydowany sprzeciw wobec przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Tym razem nazwał „głównym problemem” wojnę w Ukrainie.
Premier Węgier Viktor Orbán oświadczył także, że NATO nie ma spraw w Ukrainie, ponieważ Ukraina nie jest członkiem Sojuszu. Polityk zadeklarował, że jego zadaniem jest, aby tak pozostało.
