3 grudnia w Wenezueli odbyło się referendum. Lokalne władze zaproponowały aneksję bogatego w ropę regionu Essequibo, który jest częścią sąsiedniej Gujany.
Obecnie mieszkańcy regionu obawiają się możliwego wybuchu wojny. Niektóre kraje przygotowują się nawet do zamknięcia swoich granic. Przykładem może być Brazylia.
UA News zebrało aktualne informacje na temat wydarzeń w Ameryce Południowej, przyczyn referendum, które narusza normy ONZ, oraz perspektyw wojny w regionie.
Komu potrzebne jest utworzenie «państwa wenezuelskiego» w Essequibo?
Zacznijmy od tego, że w niedzielę 3 grudnia w Wenezueli odbyło się referendum, w którym wzięło udział ponad 11 milionów osób. Zostało ono zainicjowane przez prezydenta Nicolása Maduro.
Wśród nich 95% poparło rządową propozycję przyłączenia bogatego w ropę regionu Essequibo, który jest częścią sąsiedniego stanu Gujana.
Według CNN, w referendum zapytano wyborców, czy zgadzają się na utworzenie państwa wenezuelskiego w regionie Essequibo, przyznanie jego mieszkańcom obywatelstwa wenezuelskiego i «włączenie tego stanu do mapy Wenezueli».
W referendum zadano następujące pytania:
- «Czy zgadzacie się zakwestionować wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi wyrok wydany w nieuczciwy sposób przez Trybunał Arbitrażowy w Paryżu w 1899 r., który ma na celu pozbawienie nas Gujany-Essequibo?»
- «Czy wspieracie Porozumienie Genewskie z 1966 r. jako jedyny ważny instrument prawny umożliwiający osiągnięcie praktycznego i satysfakcjonującego dla Wenezueli i Gujany rozwiązania sporu dotyczącego własności terytorium Gujany Essequibo?»
- «Czy zgadzacie się z historycznym stanowiskiem Wenezueli, która nie uznaje jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości do rozstrzygnięcia sporu terytorialnego Gujana-Essequibo?»
- «Czy zgadzacie się przeciwstawić wszelkimi środkami prawnymi roszczeniom Gujany do jednostronnego bezprawnego dysponowania spornym terytorium morskim z naruszeniem prawa międzynarodowego, dopóki nie zostanie ono wytyczone?»
- «Czy zgadzacie się na utworzenie państwa Gujana-Essequibo i opracowanie przyspieszonego planu kompleksowej opieki nad obecną i przyszłą ludnością tego terytorium, który obejmuje między innymi przyznawanie obywatelstwa i paszportów zgodnie z porozumieniem genewskim i prawem międzynarodowym, i który doprowadzi do włączenia tego państwa do terytorium Wenezueli?».
Zdecydowana większość głosujących (ponad 10,5 miliona osób) poparła akcesję. Warto jednak zauważyć, że całkowita populacja Wenezueli wynosi ponad 30 milionów ludzi (na początku 2023 r.). W związku z tym możemy oczywiście powiedzieć, że mniej niż 95% Wenezuelczyków popiera przystąpienie Essequibo.
Referendum odbyło się wbrew decyzji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z orzeczeniem, Wenezueli nakazano powstrzymanie się od podejmowania jakichkolwiek działań mających na celu zmianę sytuacji w sporze z Gujaną. Referendum nie zostało jednak wspomniane.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników prezydent Gujany Irfaan Ali stwierdził, że takie działania władz Wenezueli uważa za przejaw agresji.
Z kolei prezydent Wenezueli Maduro twierdzi, że nie planuje inwazji, a referendum jest przeprowadzane po to, by władze kraju «zyskały poparcie ludności w ewentualnych negocjacjach».
W pogoni za ropą: dlaczego Wenezuela chce zająć terytorium Gujany?
Sytuacja wokół Essequibo jest trudna od 2015 r., kiedy to na tych terenach odkryto duże złoża ropy naftowej.
Magazyn The Economist określił Gujanę mianem «najnowszej potęgi naftowej świata».
8 lat temu amerykański koncern naftowy ExxonMobil odkrył około 30 pól naftowych u wybrzeży Gujany. Od tego momentu rozpoczął się «boom gospodarczy», a kraj zaczął wykazywać bezprecedensowe tempo wzrostu gospodarczego. Na przykład w latach 2021-2022 PKB Gujany podwoił się, a w 2023 r. - o 38%.
Ale Wenezuela, której nie uratowała przed ubóstwem nawet ropa naftowa, postanowiła poszukać nowych źródeł wzbogacenia i wzmocnienia swojej gospodarki. Ponieważ Essequibo było częścią Wenezueli od dawna (a dokładniej, pierwsze wzmianki pochodzą z 1811 r.), zwrócono uwagę na ten region.
«Essequibo to region z wieloma zasobami mineralnymi. Oprócz ropy naftowej znajduje się tam dużo złota. Istnieją również inne zasoby mineralne, takie jak diamenty, boksyt, mangan i uran», - wyjaśnia geograf Temitope Oyedotun z Uniwersytetu Gujany.
W przeszłości Wenezuela i Gujana miały dość dobre stosunki polityczne. Za rządów Hugo Cháveza udało się nawet zbudować przyjazne stosunki. Gujana dołączyła na przykład do stworzonego przez Cháveza sojuszu Petrocaribe, w ramach którego otrzymywała wenezuelską ropę ze zniżką.
Przyjazna atmosfera zniknęła jednak, gdy w Gujanie odkryto potężne złoża ropy naftowej. W 2018 r. Gujana złożyła pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Wenezuela z góry stwierdziła jednak, że nie uzna jej decyzji w sprawie własności terytorium, które uważa za swoje.
Czy powinniśmy spodziewać się wojny i co na to społeczność międzynarodowa?
Mieszkańcy Gujany już teraz wyrażają swoje obawy dotyczące wojny, która może rozpocząć się lada dzień. Jednak żadna ze stron nie przedstawiła jeszcze oficjalnych komentarzy. Dlatego możemy tylko przewidywać.
Ponieważ około jedna trzecia ludności poparła aneksję Essequibo, możemy powiedzieć, że wojna może się wydarzyć. Zwłaszcza biorąc pod uwagę silną polityczną przyjaźń prezydenta Maduro z rosyjskim dyktatorem putinem.
Ponadto wiadomo już, że wenezuelskie siły zbrojne przygotowują się do konfliktu zbrojnego. Pytanie tylko, czy będzie to zamach stanu mający na celu odwołanie nadchodzących wyborów prezydenckich, aby Maduro mógł pozostać na stanowisku, czy też prawdziwa inwazja na terytorium sąsiedniego kraju.
Biorąc pod uwagę słabość armii Gujany, wojna może wybuchnąć z tego powodu. Po prostu nie będą mieli zasobów, aby bronić swojego prawowitego regionu.
W kontekście takich rozmów, inne kraje również zaczęły wdrażać środki bezpieczeństwa. W szczególności Brazylia zintensyfikowała działania obronne wzdłuż swojej północnej granicy w odpowiedzi na spory terytorialne między sąsiadami.
«Ministerstwo Obrony (Brazylii - red.) monitoruje sytuację. Działania obronne w północnym regionie przygranicznym kraju zostały zintensyfikowane, przyczyniając się do zwiększenia obecności wojskowej».
Ukraina również zareagowała na referendum. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało Wenezuelę do powstrzymania się od jakichkolwiek działań, które mogłyby zmienić sytuację w regionie Essequibo. Zaapelowało również do Gujany o powstrzymanie się od wszelkich działań, które mogłyby pogorszyć lub rozszerzyć spór lub skomplikować jego rozwiązanie.
«Wszelkie spory i różnice powinny być rozwiązywane wyłącznie za pomocą mechanizmów przewidzianych przez prawo międzynarodowe, zgodnie z celami i zasadami określonymi w Karcie Narodów Zjednoczonych. Strony sporu powinny przestrzegać prawnie wiążącego postanowienia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie zastosowania środków tymczasowych i nie podejmować jednostronnych działań, które mogłyby pogorszyć sytuację».
Autorka: Dasha Sherstyuk