Odpowiedzialność za zniszczony dom pod Lublinem ponosi rosja — minister obrony Polski
Minister obrony Polski, Władysław Kosiniak-Kamysz, oświadczył, że odpowiedzialność za wydarzenia z nocy z 9 na 10 września, w tym za częściowe zniszczenie domu we wsi Wyriki koło Lublina, ponosi rosja.
Informację tę podała agencja PAP.
Komentarz ministra padł w kontekście pojawiających się doniesień, że dom nie został zniszczony przez zestrzelonego drona, lecz przez rakietę wystrzeloną z F-16, której system naprowadzania zawiódł.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył jednocześnie, że „szczegóły wyjaśnia prokuratura”.
„Istnieje kilka hipotez, które mogą być prawdziwe – każda z nich musi zostać zweryfikowana. Byłoby bardzo nieodpowiedzialne z mojej strony wyciągać dziś wnioski, ponieważ w internecie można przeczytać o różnych możliwych przyczynach tego zdarzenia, dlatego te szczegóły muszą zostać sprawdzone” – powiedział.
Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że odpowiedzialność za ten incydent ponosi rosja: „rosyjskie drony są przyczyną, motywem i sprawcami”.
Przypomnijmy, że 16 września „Rzeczpospolita” opublikowała informację, że dach domu uszkodzonego podczas ataku rosyjskich bezzałogowców w Polsce został zniszczony nie przez zestrzelonego drona, lecz przez rakietę wystrzeloną z F-16, której system naprowadzania zawiódł.
Prezydent Polski Karol Nawrocki zażądał wyjaśnień od rządu po publikacji w mediach, że dom mieszkalny pod Lublinem został zniszczony przez rakietę z F-16 w dniu ataku rosyjskich dronów. Rząd nazwał te doniesienia „rosyjską onucą”.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował osobny wpis na temat skandalu: „Moje określenie ‚rosyjska onuca’ to ktoś, kto próbuje zdjąć z rosji odpowiedzialność za konsekwencje prowokacji dronowej przeciwko Polsce”.
16 września „Rzeczpospolita” podała, że dach domu uszkodzonego podczas rosyjskiego ataku dronowego w Polsce został zniszczony przez rakietę z F-16, a nie przez zestrzelonego bezzałogowca.
Po tej informacji prezydent Karol Nawrocki zażądał wyjaśnień od rządu Polski.
