Vucić oskarżył uczniów szkół o próbę zorganizowania zamachu stanu

Prezydent Serbii Aleksandar Vucić oświadczył, że kraj stoi w obliczu „dobrze zorganizowanej próby zamachu stanu”, obejmującej wszystkie instytucje państwowe — od szkół po elektrownie. Takie oświadczenie złożył 2 czerwca, oskarżając protestujących studentów o „poważne błędy” i sugerując, że za ich działaniami stoją zagraniczne fundusze i doradztwo polityczne.
Poinformowały o tym serbskie media.
„Od szkół podstawowych i średnich, przez uniwersytety i próby infiltracji służby zdrowia, aż po wszystkie elektrownie, od których zależy życie w Serbii. Nie wspominając już o policji. Przerażające dane wyjdą na jaw dopiero wtedy, gdy zobaczycie, kto tym kierował i kto z kim zawierał umowy” – powiedział Vučić.
Słowa padły podczas spotkania z przedstawicielami studentów sprzeciwiających się blokowaniu wydziałów w Belgradzie. Studenci od ponad sześciu miesięcy blokują działalność państwowych uczelni, domagając się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej i politycznej winnych śmierci 16 osób na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. Przewodzą oni ogólnokrajowym protestom, które zyskały poparcie setek tysięcy ludzi, w tym związków zawodowych, rolników, prawników i aktorów.
Prezydent podkreślił również, że państwo umożliwi wszystkim studentom chętnym do zdawania egzaminów rozpoczęcie studiów na uniwersytetach. Skrytykował blokady, zaznaczając, że państwo każdego roku przeznacza 54,8 miliarda dinarów (około 500 milionów euro) na szkolnictwo wyższe, i zapowiedział, że prywatne uczelnie otrzymają „większe wsparcie”.
Na początku maja studenci biorący udział w blokadzie dodali do swoich postulatów żądanie przedterminowych wyborów parlamentarnych, argumentując to faktem, że „głęboko zakorzeniona korupcja” uniemożliwia sprawne funkcjonowanie instytucji. Rząd jednak odrzucił ten postulat, twierdząc, że wszystkie żądania studentów zostały spełnione — podczas gdy środowisko akademickie twierdzi coś zupełnie przeciwnego i kontynuuje blokady.
