Zagrożenie ze strony rosji niepokoi NATO bardziej, niż się wydaje — Bloomberg

W kręgach dowództwa wojskowego NATO coraz mniej jest wątpliwości: zagrożenie ze strony rosji to nie abstrakcja, lecz kwestia czasu, miejsca i formy. Pomimo strat w wojnie przeciwko Ukrainie, Kreml zachowuje potencjał wojskowy, zwiększa produkcję broni, intensywnie rekrutuje nowych żołnierzy i dostosowuje się do nowoczesnych warunków bojowych.
Poinformował o tym Bloomberg.
Największe obawy uczestników budziła nie tyle hipotetyczna możliwość ataku rosji na kraje NATO, co brak czasu na przygotowanie. Duński wywiad ocenia potencjalne terminy przyszłych operacji Moskwy następująco: 6 miesięcy – dla lokalnego ataku, 2 lata – dla wojny w krajach bałtyckich, 5 lat – dla pełnoskalowego konfliktu w Europie.
Kreml już dziś dysponuje dwukrotnie większymi siłami bojowymi niż w lutym 2022 roku, a rosyjskie siły powietrzne pozostają nietknięte. rosja wyprzedza też NATO w zakresie stosowania dronów i walki radioelektronicznej.
Nie mniej istotnym czynnikiem jest całkowita obojętność rosyjskiego dowództwa wobec strat. To daje putinowi strategiczną przewagę nad elitami politycznymi NATO, gdzie straty stanowią kwestię wrażliwą społecznie.
Zachodni generałowie uważają, że głównym celem Kremla jest podważenie zaufania do Artykułu 5 o zbiorowej obronie NATO poprzez atak, na przykład na Estonię, a nie na Polskę czy Niemcy. Nawet ograniczona i „chaotyczna” agresja mogłaby zachwiać jednością Sojuszu.
Obecnie większość nowych korpusów NATO nie jest jeszcze gotowa do działania. Na przykład brytyjski korpus szybkiego reagowania jest w fazie formowania i nie będzie w pełni operacyjny do 2026–2027 roku. Amerykański XVIII Korpus Powietrznodesantowy jest przygotowany, ale nadal dostosowuje się do nowej rzeczywistości wojny bezzałogowej.
Szczególnym zagrożeniem jest logistyka: w przeciwieństwie do Ukrainy, która dostarcza broń przez bezpieczne zaplecze, infrastruktura krajów NATO (porty, magazyny, koleje) stanie się celem już w pierwszych godzinach konfliktu.
Są jednak pozytywne sygnały: rośnie konsensus co do konieczności zatrzymania putina w Ukrainie, a nowy przegląd obronny Wielkiej Brytanii przewiduje znaczące finansowanie na zakup dronów.
Niemniej jednak tempo reorganizacji pozostaje powolne. Jak zauważył emerytowany generał Rupert Smith: „Walczysz tym, co masz pod ręką”. Dziś może to być za mało, by powstrzymać ambicje Kremla.
Przypomnijmy, że USA domagają się od Liechtensteinu zaostrzenia kontroli nad trustami powiązanymi z rosją.
Wcześniej pisaliśmy też, że w Pentagonie ujawniono pracownika, który próbował przekazać tajne informacje za granicę.
