Zagorzały zwolennik Ukrainy w Kongresie, McColl, odmówił ubiegania się o reelekcję na nową kadencję

Republikański kongresmen Michael McCaul, jeden z najwierniejszych zwolenników Ukrainy w Kongresie USA, oświadczył, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach do Kongresu w 2026 roku. W styczniu ustąpił ze stanowiska przewodniczącego Komisji ds. Zagranicznych Izby Reprezentantów.
Informację tę podała stacja CNN.
„Zamierzam pozostać na swoim stanowisku do końca kadencji. Szukam jednak nowego wyzwania w tej samej dziedzinie, która będzie związana z bezpieczeństwem narodowym i polityką zagraniczną, ale po prostu w innej branży” — powiedział w wywiadzie.
McCaul, zwolennik twardej polityki zagranicznej, pracował w Komisji ds. Zagranicznych przez sześć lat, w tym dwa lata jako jej przewodniczący, a także przez sześć lat kierował Komisją ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W Kongresie ostro krytykował chaotyczne wycofanie amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 roku, obejmując przewodnictwo w Komisji ds. Zagranicznych Izby Reprezentantów, która przygotowała raport obwiniający administrację Bidena o pochopne zakończenie najdłuższej wojny USA.
Otwarty był także w popieraniu Ukrainy w wojnie z rosją, przeciwstawiając się swoim kolegom z Partii Republikańskiej, którzy wyrażali obawy dotyczące udzielania Ukrainie amerykańskiej pomocy.
McCaul stwierdził, że według niego putin „manipuluje prezydentem” i nie działa uczciwie wobec USA, próbując zakończyć wojnę, ale Trump „świadomie rozumie, że putin nie prowadzi uczciwych negocjacji, nie idzie na ustępstwa i trzeba się z nim rozprawić”.
„Uważam, że im bardziej putin irytuje prezydenta, tym lepiej będziemy mogli chronić NATO i Ukrainę” — powiedział McCaul.
Przypomnijmy, że po intensywnych ostrzałach Ukrainy republikański kongresmen Don Bacon oświadczył, że nadszedł czas na zdecydowane działania — należy zrezygnować z pomysłu negocjacji z rosją, zamiast tego całkowicie uzbroić Ukrainę i zwiększyć presję na Moskwę.
Z kolei republikański kongresmen Joe Wilson, członek Komisji ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów USA, ostro zareagował na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony „Szuched”. Nazwał to „bezpośrednim atakiem na sojusznika NATO” i wezwał administrację Donalda Trumpa do zdecydowanej reakcji.
