Zełenski skomentował plotki, że Trump rzucał kartami podczas spotkania w Białym Domu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdementował doniesienia mediów, jakoby jego ostatnie spotkanie z amerykańskim odpowiednikiem Donaldem Trumpem w Waszyngtonie było napięte. Opisał ich relacje jako „normalne”, „biznesowe” i „konstruktywne”.

O tym Zełenski mówił w wywiadzie dla The Guardian.

Lider Ukrainy zdementował plotki, jakoby Trump rzekomo naciskał na niego, aby zgodził się na maksymalistyczne warunki Putina dotyczące zakończenia wojny, a także zaprzeczył twierdzeniom, że Trump rzucał kartami pola walki podczas sporu w październiku w Białym Domu.

„Nic nie rzucał. Jestem tego pewien” – powiedział Zełenski.

Na pytanie, czy boi się Trumpa, jak twierdzi, że „wszyscy na świecie”, Zełenski odpowiedział: 

„Nie, nie jesteśmy wrogami Ameryki. Jesteśmy przyjaciółmi. Więc dlaczego mielibyśmy się bać? Trump został wybrany przez swój naród. Musimy szanować wybór narodu amerykańskiego… USA są naszym strategicznym partnerem”.

Zełenski zaznaczył także, że brytyjski król Karol III odegrał istotną rolę za kulisami, zachęcając prezydenta USA do bardziej aktywnego wspierania Ukrainy. Stało się to po burzliwym spotkaniu w Gabinecie Owalnym w lutym.

• Podczas oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii we wrześniu Trump odbył indywidualne spotkanie z królem.
   
• „Nie znam wszystkich szczegółów, ale rozumiem, że Jego Wysokość przesłał kilka ważnych sygnałów prezydentowi Trumpowi” – powiedział Zełenski.
  Dodał, że Trump szanuje króla i uważa go za „bardzo ważną” osobę.
   

Przypomnijmy, że w ciągu dnia 17 października prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Donaldem Trumpem w Białym Domu.

Media donosiły, że prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z Zełenskim domagał się, aby przyjął warunki rosji dotyczące zakończenia wojny, ostrzegając, że wladimir putin grozi „zniszczeniem” Ukrainy, jeśli się nie zgodzi. Trump miał przy tym kłócić się i odrzucić mapy frontu, które przywiózł Zełenski.