$ 42.01 € 48.95 zł 11.57
+8° Kijów +8° Warszawa +13° Waszyngton
Spotkanie Trumpa i Xi: jak wpłynie to na wojnę w Ukrainie?

Spotkanie Trumpa i Xi: jak wpłynie to na wojnę w Ukrainie?

28 października 2025 20:00

W czwartek, 30 października, prezydent USA Donald Trump ma spotkać się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w Korei Południowej. Jeśli nic nie pokrzyżuje tych planów, będzie to pierwszy bezpośredni kontakt między Trumpem a Xi od początku drugiej kadencji amerykańskiego prezydenta.

Obaj politycy są przywódcami dwóch najbogatszych i najpotężniejszych państw świata. Między ich krajami panuje głęboki antagonizm, a łączny PKB Stanów Zjednoczonych i Chin stanowi około 25% światowej gospodarki. Nic dziwnego, że uwaga międzynarodowych mediów koncentruje się właśnie na tym wydarzeniu.

Ukraina nie jest tu wyjątkiem. Eksperci prognozują, że spotkanie może wpłynąć na sytuację wokół wojny rosyjsko-ukraińskiej, ponieważ Pekin jest kluczowym geopolitycznym sojusznikiem Moskwy i ma znaczące możliwości oddziaływania na Kreml. Sam Trump zapowiedział, że chce poruszyć z Xi temat rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie oraz sposoby zakończenia konfliktu.

Czy amerykański orzeł zdoła przekonać chińskiego smoka? I czego Kijów może oczekiwać od tego spotkania? Polityczny komentator UA.News, Mykyta Traczuk, wraz z ekspertami przyjrzał się tej kwestii.

Biden nie zdołał: kontakty amerykańsko-chińskie w retrospektywie
 

W przeszłości Amerykanie wielokrotnie próbowali rozmawiać z Xi Jinpingiem w taki sposób, aby przekonać go do wywarcia wpływu na Moskwę. Szczególnie często takie próby podejmował były prezydent USA Joe Biden.

Po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie w 2022 roku Biden i Xi odbyli szereg ważnych spotkań, mimo że odbywały się one na tle pogarszających się stosunków dwustronnych. Jednym z kluczowych wydarzeń była bezpośrednia rozmowa, która miała miejsce 15 listopada 2023 roku w Stanach Zjednoczonych, przy okazji szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).

Wówczas Biden poruszył temat rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Jak podawano, wyraził głębokie zaniepokojenie wsparciem, jakiego Chiny udzielają rosyjskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, podkreślając, że dalsze pogłębianie konfliktu jest nie do przyjęcia. Jednak głównym przedmiotem rozmów pozostawały kwestie dwustronne — takie jak Tajwan, spory gospodarcze, walka z narkotykami oraz przywrócenie kanałów komunikacji.

Kolejne spotkanie twarzą w twarz odbyło się w 2024 roku, 16 listopada w Limie (Peru), również przy okazji szczytu APEC. Było to trzecie dwustronne spotkanie przywódców w czasie prezydentury Bidena. Kwestia wojny w Ukrainie ponownie znalazła się wśród głównych tematów rozmów.

Według Białego Domu Biden ponownie wyraził „głębokie zaniepokojenie” wsparciem Chin dla rosyjskiego przemysłu obronnego. Według danych Białego Domu, Joe Biden po raz kolejny wyraził „głębokie zaniepokojenie” z powodu dalszego wspierania przez Chiny rosyjskiego sektora obronno-przemysłowego. Ponadto szczególnie ostro poruszono kwestię rozmieszczenia północnokoreańskich wojsk na terytorium rosji oraz ich udziału w działaniach bojowych, co, zdaniem USA, stanowi niebezpieczną eskalację wojny.

Jednak ogólnie rzecz biorąc, pomimo regularnych rozmów o Ukrainie i powtarzanych przez Stany Zjednoczone obaw dotyczących chińskiego wsparcia dla rosji, spotkania te nie doprowadziły do zmiany stanowiska Pekinu. Chiny nadal deklarowały neutralność i opowiadały się za pokojowym rozwiązaniem konfliktu, jednocześnie unikając bezpośredniego potępienia Kremla oraz utrzymując bliskie powiązania gospodarcze z Moskwą.

Bidenowi z pewnością nie udało się w żaden sposób wpłynąć na Xi. Czy Trumpowi się to uda? To wielka niewiadoma.

Зустріч Байдена і Сі Цзіньпіна – Байден і Сі Цзіньпін можуть зустрітися у  листопаді » Слово і Діло


Wpływ Chin na wojnę w Ukrainie
 

Pekin jest niemal jedynym kluczowym graczem na arenie międzynarodowej, który rzeczywiście może wpłynąć na putina i przebieg wojny jako całości. Wymiana handlowa między oboma krajami stale rośnie, osiągając rekordowe poziomy, a Chiny są głównym nabywcą tanich rosyjskich surowców energetycznych sprzedawanych ze znacznym rabatem. Rosyjski przemysł zbrojeniowy jest również w dużym stopniu uzależniony od chińskich komponentów. Wreszcie, Xi Jinping jest dla putina kimś w rodzaju „starszego brata” – potężnym i wpływowym partnerem geopolitycznym.

To, że Chiny mogą oddziaływać na rosję, jest aksjomatem. Ale w jaki sposób mogą to robić? Tutaj istnieją różne interpretacje. 

Pierwsza z nich mówi, że ChRL może wpłynąć na putina, zmuszając go do ustępstw i zawarcia kompromisowego pokoju. Według drugiej, Chińczykom w rzeczywistości opłaca się ta wojna – im dłużej trwa, tym głębszy staje się rozdźwięk między rosją a Zachodem, a Moskwa coraz silniej dryfuje w stronę Pekinu. W tym ujęciu Xi może wpływać na putina raczej symbolicznie – poklepując go po ramieniu i mówiąc: „kontynuuj w tym duchu, Władimirze”.

Czy Chiny rzeczywiście czerpią korzyści z wojny w Ukrainie? Ewidentnie tak.

Po pierwsze, aktywnie sprzedają komponenty do dronów obu stronom konfliktu. To właśnie drony stały się dziś kluczową bronią tej wojny, a ich produkcja po obu stronach frontu rośnie w zawrotnym tempie. ChRL czerpie z tego znaczne zyski. Po drugie, jak już wspomniano, Chiny z zadowoleniem przyjmują geopolityczny zwrot rosji i jej rosnącą zależność od Pekinu. Po trzecie, jedną z podstaw przemysłowego wzrostu Państwa Środka są tanie rosyjskie surowce energetyczne, dostarczane bezpośrednimi kanałami i ze znacznym rabatem w wyniku sankcji. Wszystko to sprawia, że wojna jest dla Chin korzystna, zarówno ekonomicznie, jak i strategicznie.

Jednak oprócz korzyści istnieją również poważne ryzyka i koszty. Ze względu na wsparcie udzielane Kremlowi, Chiny coraz częściej napotykają problemy w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, Unią Europejską oraz innymi sojusznikami Zachodu w regionie Azji i Pacyfiku. Sankcje, które państwa zachodnie nałożyły na rosję w związku z jej agresją, oddziałują również na Chiny, zmuszając je do ponoszenia dodatkowych kosztów i poszukiwania alternatywnych dróg handlowych.

Wojna w Ukrainie doprowadziła do konsolidacji zachodniego bloku i zbliżenia Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej. Tymczasem UE pozostaje dla Chin jednym z kluczowych rynków oraz strategicznie ważnym obszarem w ramach ich globalnego projektu geoekonomicznego „Jeden pas, jedna droga”. Oznacza to, że „oddalenie” Europy od USA leży w interesie Chin, natomiast ich zacieśnienie współpracy — również gospodarczej — już nie.

W dodatku, im dłużej trwa wojna w Ukrainie, tym większe staje się ryzyko wybuchu szerokiego konfliktu zbrojnego na terenie UE. Tego Chiny z pewnością nie chcą – przynajmniej z ekonomicznego punktu widzenia.

W rezultacie stanowisko Chin pozostaje ambiwalentne. Z jednej strony, korzystny byłby dla nich kompromisowy pokój w Ukrainie, o ile rosja nie poniosłaby wyraźnej porażki i nie znalazła się w słabej pozycji. Z drugiej strony, Pekinowi może sprzyjać również dalsze przedłużanie działań wojennych.

W tym kontekście trudno przewidzieć, w którą stronę przechyli się szala i które podejście ostatecznie zwycięży – pokój czy wojna. Jednak sądząc po tym, że rosyjska agresja trwa już niemal cztery lata, a putin stale zwiększa intensywność ataków i nie wykazuje gotowości do kompromisów, można przypuszczać, że na razie chiński smok woli utrzymanie formatu wojny.

Китай ніколи не нападе на Україну та економічно буде її підтримувати —  АГРОПОЛІТ


Czy Trump dogada się z Xi Jinpingiem?
 

Istnieją poważne wątpliwości, czy chiński przywódca posłucha swojego amerykańskiego odpowiednika i zacznie wywierać presję na rosję – jednego ze swoich kluczowych partnerów i sojuszników. Stany Zjednoczone po prostu nie dysponują takimi narzędziami nacisku na Chiny, aby zmusić Xi Jinpinga do takiego kroku. Trump przez rok nie zdołał uzyskać od putina żadnego kompromisu, nawet tymczasowego zawieszenia broni. Prawdopodobieństwo, że Xi Jinping pójdzie mu na rękę, jest jeszcze mniejsze.

Scenariusz, w którym Chiny wraz ze Stanami Zjednoczonymi wspólnie wywierają presję na rosję, by ta zakończyła wojnę, jest teoretycznie możliwy. Jednak tylko pod warunkiem zawarcia globalnego porozumienia geopolitycznego między Waszyngtonem a Pekinem, w ramach którego obie potęgi nagle rozwiązałyby swoje kluczowe problemy i spory. Oczekiwanie takiego obrotu spraw byłoby jednak co najmniej naiwne, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyraźnie antychińskie nastawienie Trumpa i jego administracji.

Obecnie nie ma mowy o żadnych strategicznych porozumieniach między Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka. Wręcz przeciwnie – obie strony kontynuują rywalizację i przygotowują się na nowe wyzwania.

W tym kontekście Chinom potrzebny jest rosyjski „tył”, przede wszystkim w sensie zasobowym i surowcowym. Trudno oczekiwać, że Pekin byłby gotów poświęcić ten „zaplecze” w zamian za kolejne „wielkie porozumienie” (big deal) z Trumpem – tym bardziej, że ten przynajmniej publicznie nie zaoferował Chinom żadnej globalnej umowy. Co najwyżej domaga się od Xi i indyjskiego premiera Narendry Modiego, by zaprzestali zakupów rosyjskich surowców energetycznych. Jednak dlaczego te państwa miałyby to zrobić – i czy Stany Zjednoczone rzeczywiście są w stanie zmusić je do rezygnacji z ropy i gazu z rosji – pozostaje poważnym znakiem zapytania.

Wreszcie, Chiny postrzegają siebie jako nowego globalnego lidera i alternatywę dla Ameryki. Jeśli „Złoty Smok Wschodu”, towarzysz Xi Jinping, po jednym spotkaniu z prezydentem USA nagle zmieniłby swoje stanowisko i zaczął działać zgodnie z wolą Amerykanów, oznaczałoby to kompletny upadek jego wizerunku. Dlatego prawdopodobieństwo, że spotkanie z Trumpem przyniesie jakiekolwiek realne rezultaty w kontekście wojny w Ukrainie, pozostaje niestety bardzo niskie.

Зустріч Трампа і Сі 30 жовтня – чого чекати і як вплине на  російсько-українську війну | РБК-Україна


Opinie ekspertów
 

Politolog, szef Centrum Stosowanych Badań Politycznych „Penta” Wołodymyr Fesenko uważa, że jedyną rzeczą, którą można powiedzieć z całą pewnością o spotkaniu Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, jest to, że temat Ukrainy zostanie poruszony w bardzo szerokim, polityczno-gospodarczym kontekście.

„Będzie omawiane ograniczenie lub nawet całkowite wstrzymanie zakupów rosyjskiej ropy przez Chiny. Już teraz duże chińskie koncerny zaczęły rezygnować z zakupów ropy od Łukoilu i Rosniefti po wprowadzeniu sankcji przez USA, tak na wszelki wypadek. Mowa o firmach, które aktywnie działają na rynkach zachodnich. Nie sądzę jednak, by Chiny poszły na bezpośrednie ustępstwa wobec Trumpa. Nie pójdą. To dwa najbardziej wpływowe państwa i najbardziej znaczący przywódcy na świecie. Mają własne ambicje i własne stanowiska, a ustępstwo wobec drugiej strony oznaczałoby słabość. Nie zrobią tego.

Głównym tematem spotkania nie będzie Ukraina, lecz kwestie handlowo-gospodarcze. Trump będzie próbował przekonać Xi Jinpinga, by ten wywarł presję na putina, ale Xi tego nie zrobi. To nie jest taka sytuacja i ich relacje na to nie pozwalają. Trump będzie twierdził, że nadszedł czas, aby przekonać putina do zakończenia tej wojny, i że leży to również w interesie Chin. Według niego powinno to być częścią szerokiego porozumienia polityczno-gospodarczego między USA a ChRL. Ale to bardzo idealistyczne podejście. W tej chwili Chiny nie są zainteresowane wywieraniem nacisku na putina, by zakończył wojnę. Jednocześnie Pekin nie jest też bezpośrednio zainteresowany jej dalszym trwaniem, po prostu nie widzi korzyści z przyspieszenia zakończenia konfliktu. Dla Chin korzystna jest osłabiona rosja, ale nie bezpośrednie porozumienie między Trumpem a putinem. Dlatego Chiny nie będą sprzyjać zakończeniu wojny, które mogłoby doprowadzić do ich porozumienia” — mówi ekspert.

Według Fesenki, Chiny nie mają bezpośredniego interesu w pokoju w Ukrainie, ale nie są też zainteresowane eskalacją konfliktu.

„Dlatego stanowisko Chińskiej Republiki Ludowej jest dziś bardzo sprzeczne. Ta wojna osłabia zarówno rosję, jak i Zachód, a to odpowiada chińskim interesom. Nie należy więc oczekiwać od rozmów Trumpa i Xi żadnych przełomowych decyzji. Tak nie będzie, i musimy w tej kwestii zachować realizm” – podsumował Wołodymyr Fesenko.

Z kolei politolog, dyrektor Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda, skomentował sytuację znacznie bardziej lakonicznie:

„Podczas tego spotkania nic się nie wydarzy” – stwierdził krótko ekspert.

Війна в Україні: що кажуть експерти про нові терміни припинення вогню


Podsumowując, samo spotkanie przywódców USA i Chin jest pozytywnym sygnałem, który daje ostrożną nadzieję na ogólne zmniejszenie napięcia na świecie. Istnieje też niewielkie prawdopodobieństwo, że Trumpowi uda się przekonać Xi do wywarcia wpływu na putina, przynajmniej w kontekście tymczasowego zawieszenia broni.

Jednak szanse na to pozostają bardzo ograniczone z powodu całego szeregu czynników politycznych, gospodarczych, militarnych i wizerunkowych. Dlatego najprawdopodobniej po 30 października w wojnie rosyjsko-ukraińskiej nie zmieni się praktycznie nic.