
Wysoki poziom stresu z powodu wojny odczuwa 78% Ukraińców. Coraz mniej osób jest zadowolonych ze swojego stanu psychicznego. Jak wykazała czwarta fala ogólnoukraińskiego badania, jeśli w 2022 roku takich było 41%, to na początku 2025 roku — 36%.
Dynamikę zmian zdrowia psychicznego pracowników śledzą również duże, systemowe firmy. Przyznają, że w czwartym roku wojny problem się nasila, mimo że w wielu firmach funkcjonują programy poprawiające zdrowie psychiczne w zespołach.
Jak wytrzymać konfrontację z ciągłym i długotrwałym stresem u pracowników oraz o gotowości na nowe wyzwania, takie jak praca z weteranami — w wywiadzie dla UA.News podczas HR Wisdom Summit opowiedziała Lilia Dubas, dyrektorka ds. talentów Teva w Ukrainie.
Wsparcie zdrowia psychicznego stało się jeszcze ważniejsze dla biznesu
Dla nas to najważniejszy trend, który, moim zdaniem, przewyższa wszystkie inne. Ponieważ Ukraińcy rzeczywiście znajdują się w długotrwałym i przewlekłym stresie. A to już ma pewne konsekwencje: ludzie są wyczerpani, reagują mentalnie bardziej intensywnie. Obserwujemy bardziej wrażliwe postrzeganie. Oznacza to, że politycy i firmy muszą to uwzględniać.
Po pierwsze, trzeba zapewnić narzędzia tam, gdzie człowiek może, jeśli nie uwolnić się od tego stresu, to przynajmniej go trochę złagodzić. Na przykład w naszym przypadku jest to ubezpieczenie zdrowotne, które w pełni pokrywa zestaw uspokajających leków antydepresyjnych oraz możliwość skorzystania z pomocy profesjonalnej. Dodaliśmy do tego pakietu ubezpieczenie na życie oraz ryzyka wojenne. Firma oczywiście pomaga, jeśli osoba straciła lub ma uszkodzony dom w wyniku działań wojennych.
Obecnie bardzo dobrze działa praca z psychologiem. Kulturowo Ukraińcy już doszli do tego, że w przewlekłym stresie, kiedy sami nie mają sił sobie poradzić, mogą zwrócić się o pomoc profesjonalną i pracować razem z psychologiem.
Mamy też program Leadership Well Being (Dobrostan liderów). To program pomocy psychologicznej dla kierowników. Bowiem oni znajdują się w takiej „rozciągniętej sytuacji”, gdy muszą wspierać zarówno siebie, jak i zespół. Często pytają: „Jak mam wspierać na przykład mój zespół, jeśli dziś w nocy był ostrzał, a ja sam nie czuję się za dobrze?”. Dlatego odpowiadamy na te potrzeby.
Jak zmienia się stan zdrowia psychicznego wśród pracowników?
Lilia Dubas, dyrektorka ds. talentów Teva w Ukrainie
To nie oznacza, że nasz program wsparcia psychicznego działa źle. Oznacza to, i ludzie piszą to w komentarzach, że obciążenie mentalne wzrosło. Nie wszyscy, nawiasem mówiąc, pozwalają sobie na odpoczynek. Obecnie obserwujemy trend, że na przykład rodzina mająca możliwość wyjechać za granicę tego nie robi, ponieważ mąż nie może wyjechać. Dlatego wyjadą razem, na przykład do tego samego Odessy. Choć rozumiemy sytuację z ostrzałami w Odessie, tam też jest ciężko.
Są ludzie, którzy zdecydowanie mówią, że wyjadą za granicę dopiero po zakończeniu wojny. I to także musimy brać pod uwagę. Dlatego ja na przykład zawsze mówię, że w ramach organizacji powinna powstać kultura odpoczynku. Gdy człowiek może spokojnie wyłączyć tryb „pracoholika”, gdzieś wyjechać i odpocząć, nie myśląc o pracy. Dlatego procesy i zespół muszą być tak zorganizowane, by przejąć realizację pewnych zadań, gdy ich kolega odpoczywa.
Co zrobiliśmy w sytuacji, gdy stres się zwiększył? Zwróciliśmy się do neurobiologa i przeprowadziliśmy cykl wykładów. Neurobiolog opowiedział, jak stres, motywacja, zmęczenie, emocje, stan hormonalny — jak wszystkie te aspekty działają na poziomie organizmu i co z tym robić. Niedawno zakończyliśmy te wykłady.
Teraz przeprowadziliśmy ankietę: zbieramy potrzeby od kolegów, by uruchomić drugi sezon lub drugi cykl wykładów. Z uzyskanych opinii widzimy, że ludzie zaczęli rozumieć wyczerpanie, wypalenie, emocjonalną wrażliwość, gdy każda historia, która wcześniej nie poruszała, teraz może wywołać konflikt w zespole. Ludzie zaczęli zauważać te problemy na poziomie organizmu.
Dalej włączają się ubezpieczenia medyczne i inne formy wsparcia. Pracownicy sami decydują, jak najwygodniej dla siebie zadbać o swoje wsparcie.
O roli społecznej firmy, pracy z weteranami i inkluzywności
Historia społeczna w ramach strategii HR jest jednym z wyodrębnionych obszarów, nad którymi pracujemy. Co mamy teraz? Wspieramy osoby wewnętrznie przesiedlone. Pracowników, którzy musieli opuścić swoje domy, przenieśliśmy do bezpieczniejszych regionów. Oprócz wypłaty na przeprowadzkę, zapewniamy również środki na wynajem mieszkania.
Jeśli chodzi o politykę wobec weteranów, również wyróżniliśmy ją jako osobny program. Na przykład spośród naszych 400 pracowników, 12 zostało zmobilizowanych. Rozumiemy, że to niewiele w porównaniu z firmami zatrudniającymi ponad 2 tysiące osób. W naszym przypadku, gdy osoba zostaje demobilizowana, pracuje z nią przełożony, którego przeszkoliliśmy, jak właściwie się komunikować i sprawić, aby powrót tej osoby do życia w organizacji był jak najbardziej komfortowy.
Zaplanowaliśmy też działania edukacyjne. Bardzo wierzę w to, że kiedy przekazujemy ludziom informacje, oni się uczą i rozumieją, co dalej z tym robić. Dotyczy to zarówno właściwej komunikacji z weteranami, jak i tego, jak weterani będą się z nami komunikować. To bardzo wrażliwy proces, dlatego na razie postanowiliśmy, że będzie to bardzo indywidualna kwestia.
Oczywiście, mobilizowanym wypłacamy wynagrodzenie, ich miejsce pracy, wszystkie benefity i komputer są zachowane. Wspieramy ich. Gdy chcą wyjechać na urlop, proponujemy im hotel w Karpatach, czyli zdejmujemy z mobilizowanej osoby konieczność organizowania sobie wypoczynku.
O integracji weteranów na ukraińskim rynku pracy
To jest trend, ale nie wszystkie firmy mają jeszcze odpowiednie doświadczenie, ponieważ wojna nadal trwa. Doświadczenie, które niektóre firmy zdobywają teraz, to wsparcie weteranów przed mobilizacją lub w jej trakcie.
Jeśli mówimy o osobach już demobilizowanych i ich integracji, nie wszystkie firmy mają takie doświadczenie. Na takie przypadki istnieją gotowe programy.
Liliia Dubas, dyrektorka ds. talentów Teva w Ukrainie." position="Liliia Dubas, dyrektorka ds. talentów Teva w Ukrainie
Kiedy wojna się zakończy — czy to w najbliższym czasie, czy za kilka lat — będzie to podobna sytuacja jak z zdrowiem psychicznym. Najpierw stworzyliśmy odpowiedni program, zrozumieliśmy, jak to działa, zbudowaliśmy infrastrukturę. Ale na przykład po półtora roku zdajemy sobie sprawę, że program trzeba aktualizować. Ludzie mają inne potrzeby i nie jest lepiej, ponieważ narasta zewnętrzna presja.
Z weteranami będzie podobna historia: jak ich integrować, jak sprawić, żeby sami chcieli się integrować. Bo to jest praca dwustronna. Nie możemy na siłę narzucać weteranom integracji. Oczywiście musi być chęć przyjmowania informacji i uczestniczenia w tych projektach. I taki trend już jest — widzimy, że coraz więcej weteranów angażuje się w inicjatywy społeczne po powrocie do firm. Po prostu musimy być gotowi na dalsze zmiany.
Przeczytaj także:
Do zatrudniania obcokrajowców otwartych jest 13% pracodawców: Maria Abdullina o tym, jak biznes reaguje na kryzys kadrowy