Niedawno w Ukrainie weszła w życie nowa ustawa nr 11416-d o podwyżce podatków, a wprowadzone innowacje będą miały wpływ na wiele branż i dotkną zarówno przedsiębiorstwa, jak i osoby fizyczne. W wywiadzie dla UA.NEWS Dmytro Mykhailenko, przewodniczący rady nadzorczej Crowe Mikhailenko, wiodącej firmy konsultingowej, szczegółowo wyjaśnił, jakie zmiany w opodatkowaniu wpłyną na Ukraińców, jakie dochody będą opodatkowane i jakie alternatywne modele były rozważane przez ustawodawców. Ekspert podzielił się również swoimi prognozami dotyczącymi wzrostu podatków w Ukrainie w nadchodzących latach i okresie powojennym.
Ustawa nr 11416-d została przyjęta w październiku i podpisana przez prezydenta pod koniec listopada 2024 roku. Dokument podnosi stawkę podatku wojskowego do 5% i wprowadza nowych płatników podatku wojskowego - jednoosobowych przedsiębiorców z grup I, II i IV jednolitego podatku (będą oni podlegać 1% podatkowi wojskowemu). Ponadto dokument podnosi stawkę podatku dochodowego od osób prawnych dla banków do 50%, a dla instytucji finansowych do 25%, a także wprowadza zaliczki dla stacji benzynowych i szereg innych zmian.
Niedawno weszła w życie ustawa o podwyżkach podatków nr 11416-d. Co zmieni się dla osób fizycznych i firm w 2024 i 2025 roku? Kto będzie musiał zapłacić ile podatku w tym i przyszłym roku?
Dmytro Mykhailenko: Ustawa jest w pewnym stopniu skierowana do określonych branż.
Na przykład wzrost stawki podatku od osób prawnych do 50% w 2024 r. będzie miał zastosowanie do banków. Stawka 25% będzie miała zastosowanie do instytucji finansowych.
Innym przykładem jest opodatkowanie sprzedawców paliw. Tam ustanowiono zaliczki, które nie są oparte na obliczaniu zysku, ale na obliczaniu liczby dystrybutorów paliwa, tj. na pewnych rzeczowych metodach pomiaru kwoty podatku. Jest to zabezpieczenie mające na celu zmniejszenie zysków podlegających opodatkowaniu.
Dotyczy to jednak niektórych branż. Jeśli chodzi o wszystkich, najważniejsze jest zwiększenie stawki podatku wojskowego z 1,5% do 5%. Będzie to dotyczyło pracowników, właścicieli firm, którzy otrzymują dywidendy, dla takich rodzajów dochodów jak zasiłek chorobowy, wynagrodzenie urlopowe, wynagrodzenie z umów koncertowych lub po prostu wynagrodzenie z umów cywilnoprawnych (niekoniecznie jest to branża IT, ale dotyczy to również branży IT). Obejmuje to czynsz, dochód z odsetek od lokaty bankowej i tak dalej.
Zmiany te dotkną niemal wszystkich, ponieważ każdy z nas otrzymuje jakiś rodzaj dochodu - jakąś pensję, jakieś wynagrodzenie z tytułu umowy o dzieło, jakieś odsetki od lokaty bankowej.
Służby podatkowe wydały już pismo wyjaśniające zawierające pewne zasady lub wytyczne dotyczące tego, w jaki sposób ma to zastosowanie, jeśli dochód został naliczony w jednym okresie, na przykład w listopadzie, a wypłacony w innym. Była to dość szybka odpowiedź i jesteśmy za nią wdzięczni. Jeśli dochód został naliczony (co do zasady) w listopadzie lub w dowolnym dniu przed 1 grudnia, wówczas obniżona stawka 1,5% ma zastosowanie niezależnie od tego, kiedy dochód został wypłacony.
Istnieją wyjątki od tej zasady dla takich szczególnych rodzajów dochodów, jak zasiłek chorobowy i wynagrodzenie urlopowe. W tym przypadku organy podatkowe zaproponowały, aby stawka 1,5% lub 5% była stosowana proporcjonalnie do liczby dni w listopadzie i grudniu, w których pracownik był odpowiednio chory lub na urlopie. Innymi słowy, zastosowanie ma tutaj zasada dotycząca danego okresu. W innych przypadkach zasada ma zastosowanie, gdy jest naliczana, a nie za jaki okres jest naliczana.
Wpływ będzie znaczący. Chociaż nie jest to podatek VAT, który obiecano podnieść zamiast podatku wojskowego i który wpłynąłby na ceny. Rozumiemy, że spadek przychodów z powodu redystrybucji do budżetu wpłynie również na wyniki gospodarcze przedsiębiorstw, nasze dochody osobiste itp.
Jak bolesne będzie to dla indywidualnych przedsiębiorców?
Dmytro Mykhailenko: Stworzono osobny przepis dla podatników podatku dochodowego od osób fizycznych, co oznacza, że podatek wojskowy, którego w ogóle nie mieli, nadal będzie obowiązywał, ale w wysokości 1%. I zacznie obowiązywać od 1 stycznia, a nie od 1 grudnia.
W rezultacie małe firmy o niskich obrotach odnotowały wzrost obciążeń podatkowych o 1%. Tymczasem firmy, które korzystają z pracy pracowników lub wykonawców, muszą przeznaczyć więcej środków na podatki i opłaty - było to 1,5%, ale teraz jest to 5%. Wzrost dla wszystkich średnich i dużych przedsiębiorstw w kontekście ich budżetów płacowych był większy niż dochód osobisty prywatnych przedsiębiorców płacących podatek jednolity.
Ustawa ta została zaproponowana ze względu na potrzebę zwiększenia wydatków na obronność o 500 mld UAH, podczas gdy w rzeczywistości obejmuje ona 122 mld UAH...
Dmytro Mykhailenko: 500 mld UAH planowano otrzymać w ciągu roku, a 122 mld UAH - w ciągu 4 miesięcy od 1 września, kiedy próbowano przegłosować ustawę w sierpniu. Fakt, że ustawa weszła w życie głównie 1 grudnia oznacza, że nie jest to ani 500 mld UAH, ani 122 mld UAH, ale jakaś mniejsza kwota.
Jednak ze względu na fakt, że banki zostały opodatkowane w 50% z mocą wsteczną (tj. 50% będzie miało zastosowanie do wszystkich okresów oraz I, II, III i IV kwartału), budżet otrzyma pewną kwotę w wyniku zadeklarowania i zapłacenia podatku przez banki.
Czy rozważaliście jakieś alternatywne modele obciążeń podatkowych?
Dmytro Mykhailenko: Ustawodawcy rozważali kilka alternatyw. Na pierwszym etapie próbowano wprowadzić coś w rodzaju podatku obrotowego dla firm - jako jeden podatek dla małych przedsiębiorców, ale dla podatników podatku dochodowego. I to byłoby bardzo bolesne. Ponieważ ten podatek obrotowy dla niektórych branż, na przykład sektora finansowego, mógłby zlikwidować wszystkie zyski, które im pozostały i od których płacili podatek dochodowy. Pomysł ten został więc dość szybko porzucony latem.
Ostatnim rozważanym pomysłem było podniesienie podatku od wartości dodanej o dwa procent zamiast podatku wojskowego i podatku dochodowego od osób fizycznych. Posłowie oczekiwali, że będzie to miało taki sam efekt podatkowy.
Istniała również alternatywa polegająca na redystrybucji dochodów między budżetami lokalnymi i państwowymi, a tym samym uzyskaniu niezbędnego finansowania dla armii. W końcu podatek dochodowy od osób fizycznych trafia do budżetów lokalnych, a opłata wojskowa do budżetu państwa. Pomysł ten był dość interesujący, ale nie został jeszcze wdrożony. Dlatego też wszystkie alternatywy nie zostały jeszcze zastosowane.
Jeśli chodzi o przyszłe alternatywy, można je znaleźć w Krajowej Strategii Dochodów, która odnosi się właśnie do okresu powojennego, zapisano, że stawki podatku od osób fizycznych będą nadal rosły, nawet jeśli przyjmą polską wersję, która jest dość liberalna pod względem opodatkowania. Ale nadal będzie to więcej niż 5-6%.
W najbardziej liberalnej wersji polskiego systemu, gdy nie opodatkowują firm na początku działalności (a raczej nie stosują obowiązkowego ubezpieczenia społecznego), opodatkowanie osób fizycznych pozostaje na poziomie 11-13% dochodów osobistych. A w kolejnych latach, gdy wliczane są również obowiązkowe składki społeczne, wzrasta powyżej 20%.
Wszystko to było omawiane na początku roku. W rezultacie rząd cofnął się o krok. Uznano, że nie będzie to dokładny polski model i że trzeba dokładnie przedyskutować, co jest dobre, a co złe, jeśli chodzi o wdrażanie inicjatywy po wojnie.
Ale tendencja jest nadal obecna. W związku z tym musimy być przygotowani na to, że podwyższone stawki podatku wojskowego mogą obowiązywać nawet po zakończeniu wojny. W końcu dodatkowe wydatki na wzmocnienie zdolności obronnych będą nadal potrzebne na wszelki wypadek. Ogólnie rzecz biorąc, jest to wektor wyznaczony przez krajową strategię dochodów. Właśnie zaczęto ją wdrażać wcześniej poprzez podatek wojskowy.
Istnieją informacje, że MFW rozmawiał o podniesieniu podatku VAT podczas negocjacji z Ukrainą, ale nasz rząd nalegał, aby nie było to istotne. Jakie jest prawdopodobieństwo podwyżki VAT w najbliższych latach i o ile? Jakie konsekwencje będzie to miało dla biznesu i czy próby uniknięcia płatności staną się bardziej powszechne?
Dmytro Mykhailenko: Oprócz tego, że podatek VAT dostarcza pewnych środków do budżetu, wpływa on również na środowisko cenowe. Mówiąc prościej, wpływa na możliwość wyższej inflacji i szybszego wzrostu cen. Rozumiem, że obawa przed wzrostem inflacji i nierównowagi wskaźników makroekonomicznych powstrzymały nas przed podniesieniem podatku VAT.
Oczywiście, w Ukrainie stawka VAT nie zmieniła się od ponad 20 lat, a inflacja rośnie. Jest jednak przykład Irlandii, która skutecznie walczyła z inflacją, obniżając stawkę VAT. Kiedy inflacja wzrosła, zidentyfikowali pewne rodzaje produktów (elektryczność, o ile pamiętam) i obniżając VAT na nie, osiągnęli fakt, że inflacja została uspokojona. Więc to naprawdę działa.
Ale z technicznego punktu widzenia implementacja jest dość łatwa. Mamy dobrze rozwinięty mechanizm obniżania/podwyższania stawek poprzez faktury i deklaracje podatkowe. Dlatego nie spodziewamy się tutaj nadmiernej administracji podatkowej.
Jednak głównym powodem są prawdopodobnie skutki makroekonomiczne. Jaka jest funkcja Międzynarodowego Funduszu Walutowego? Chodzi o zrównoważenie ksiąg rachunkowych. MFW mówi: “Damy wam tyle miliardów, ale pokażcie nam, że jesteście w stanie spłacić te pieniądze, bo wasze dochody są równe waszym wydatkom”. I będą o tym rozmawiać, a Ukraina będzie w jakiś sposób szukać kompromisu. Ta debata może się skończyć, kiedy będziemy mieli dużo inwestycji, które to zrównoważą. I na pewno nie będzie czasu na wzrost VAT, bo środki trzeba wydać. Wraz ze wzrostem dochodów rosną podatki. Więc kilka innych rzeczy może to uzdrowić, ale nie są one tylko na dziś. Chociaż wciąż są zagraniczni inwestorzy, którzy przychodzą inwestować venture capital w Ukrainie, podejmują ryzyko, ale rozumieją, że mogą dużo zarobić.
Możemy mówić tyle, ile chcemy, o tym, jak pewne zmiany w stawkach podatkowych (na przykład podwyżka) uleczą dziury w budżecie państwa. Ale od czasu do czasu okazuje się, że rzeczywisty wpływ nie wynika z nich, ale z innych realiów gospodarczych, które mają niewiele wspólnego ze stawkami podatkowymi.
Czy uważa Pan, że możliwe jest wprowadzenie różnych stawek VAT dla różnych branż, aby stymulować inwestycje w danym obszarze?
Dmytro Mykhailenko: Oczywiście, jest to możliwe. Od 10 lat mamy ulgę VAT dla sektora IT. A branża IT rozwija się dość szybko. Może nie mamy tylu specjalistów IT co Indie, ale zdecydowanie możemy konkurować z Europą.
A kiedy ulga została zniesiona w 2023 r., nasze organy podatkowe wyliczyły, ile budżet stracił z powodu ulgi IT. VAT jest jednak dość podstępnym podatkiem. Jeśli specjalista IT dostarczy oprogramowanie do Twojego studia, a następnie sprzedasz swój produkt lub usługę z podatkiem od wartości dodanej, państwo nic nie straciło. Nawet jeśli zabrało je informatykom, zabrało wszystko tobie. Dlatego wszystkie te liczby, których sektor IT rzekomo nie zapłacił dodatkowo, nie oznaczają, że państwo nie otrzymało wystarczającej ilości pieniędzy. Zostały one po prostu zapłacone przez innych uczestników łańcucha gospodarczego w drodze redystrybucji.
Kiedy tak naprawdę występuje niedopłata z tytułu podatku VAT? Na pewno nie na początku łańcucha produkcyjnego, kiedy informatyk opracowuje program. Nawiasem mówiąc, większość swojego oprogramowania eksportują za granicę. A jeśli chcemy, aby Ukraina rozwijała się jako kraj zorientowany na eksport, to niezależnie od stawki VAT, będzie albo korzyść, albo stawka zerowa. Firmy te nie będą walczyć o płacenie podatku VAT, ale o jego terminowy zwrot przez państwo.
Dlatego wszystkie te rozmowy o zaniżaniu podatku VAT przez branżę IT - kwota niedopłaty wskazana przez organy podatkowe została zdecydowanie przekroczona, i to kilkukrotnie, a być może nawet kilkudziesięciokrotnie (według szacunków podatkowych w 2021 r. kwota podatku VAT, która powinna zostać wpłacona do budżetu z sektora IT, mogła wynieść 4,6 mld UAH - red.)
Niedopłata podatku VAT występuje nie na początku łańcucha gospodarczego, ale na jego końcu. Na przykład, gdy na rynku jest prywatny przedsiębiorca, który jest jednym podatnikiem w grupie 2 i sprzedaje ci czajnik bez podatku VAT, ponieważ nie ma podatku VAT. I tutaj może powstać ta sama wartość dodana między ceną, za którą sprzedał czajnik, a ceną, którą podał kupującemu. Istnieje również efekt oszustwa, gdy towary są importowane z niską wartością celną, a następnie nie są w żaden sposób odzwierciedlane w drodze do tego “jednolitego podatku”. I tutaj wartość dodana wyparowuje, nie ma jej. Ponieważ ostatnia osoba w łańcuchu - konsument - otrzymuje czajnik bez podatku VAT, a zatem bez cząstki wartości dodanej. A kiedy mamy pewną branżę (nie ma znaczenia, czy jest to IT, czy inna branża), która odsprzedaje produkt światu na początku całego łańcucha, otrzyma za to zapłatę. Tak właśnie działa podatek VAT. W przeciwieństwie do podatku dochodowego.
Tak więc korzyści mogą naprawdę przyczynić się do rozwoju branży. Przynajmniej dlatego, że inwestorzy widzą, że zarobią więcej. Ale są to zarobki kosztem innych branż w łańcuchu. Budżet nie traci wiele, dopóki nie dojdzie do sprzedaży detalicznej i wysyłki. Zresztą handel detaliczny w tym sensie teraz umiera, bo nie może konkurować z platformami elektronicznymi, które przywożą paczki do Ukrainy bez opodatkowania. To też jest fakt. Wyniki Czarnego Piątku były dla nich szokujące, gdy nie zarobili prawie nic, w przeciwieństwie do poprzednich lat.
Można grać stawkami i widzieliśmy już, że to działa. Na przykład leki były sprzedawane bez podatku VAT, a następnie zostały obciążone stawką 7%. Nie było żadnej katastrofy. Wręcz przeciwnie, firmy farmaceutyczne nieco zharmonizowały swoje opodatkowanie, ponieważ kupują to, czego potrzebują, po stawce 20% (te same usługi reklamowe) i sprzedają leki po stawce 7%. Nadal jest to wartość ujemna.