Przenoszenie firm z Ukrainy nie jest tak powszechne, jak się wydaje, mówi szef Centrum Strategii Gospodarczej

Relokacja przedsiębiorstw z Ukrainy za granicę nie jest tak powszechna, jak się wydaje, powiedział Hlib Vyshlinskyy, analityk gospodarczy i dyrektor wykonawczy Centrum Strategii Gospodarczej, w wywiadzie dla UA.NEWS. Ekspert zauważył, że w większości przypadków relokacja przedsiębiorstw nie jest kompletna. "Myślę, że to (przenoszenie firm za granicę - red.) nie jest tak powszechne, jak się wydaje. Ponieważ, po pierwsze, istnieje wiele sektorów, w których pracuje wielu mężczyzn, w tym IT. Być może w przemyśle obronnym pojawią się w przyszłości jakieś umowy dwustronne, ale nie jestem pewien, jak szybko i zasadniczo może to zadziałać. W większości przypadków relokacja nadal polega na tworzeniu ograniczonych rezerwowych zdolności produkcyjnych i to wszystko. A to nie jest duży problem".
Hlib Vyshlinskyy, dyrektor wykonawczy Centrum Strategii Gospodarczej, podkreślił, że o wiele ważniejsze jest, aby ukraińskie firmy inwestowały pieniądze, które wycofały za granicę w Ukrainie.
"Ważniejsze jest, aby ukraińskie firmy inwestowały pieniądze, które mają w Ukrainie. Ponieważ przed wojną (i do dziś) większość firm miała znaczne rezerwy skumulowanych zysków za granicą. I to oni decydują, czy zainwestować je w Ukrainie, czy za granicą".
