$ 39.53 € 42.31 zł 9.78
+12° Kijów +15° Warszawa +19° Waszyngton

Przykład świadomego biznesu: sieć ukraińskich salonów Leo Beauty Club w UE wysyła pomoc finansową do Ukrainy do SZU

Марія Гелюх 12 lipca 2022 18:29
Przykład świadomego biznesu: sieć ukraińskich salonów Leo Beauty Club w UE wysyła pomoc finansową do Ukrainy do SZU

Na początku wojny ukraiński biznes stał się ważnym wsparciem państwa w powstrzymywaniu i zwalczaniu rosyjskiej inwazji. Tysiące ton pomocy humanitarnej, wysyłanie środków na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy, wyposażenie armii w amunicję, żywność, sprzęt i broń. Celem każdego razem jest doprowadzenie do zwycięstwa Ukrainy w wojnie, którą wywołała rosja.

Dzisiejsza opowieść dotyczy ukraińskiej marki premium usług kosmetycznych Leo Beauty Club, która systematycznie wspiera Ukrainę i pomaga wojsku w obronie naszej państwowości i niepodległości.



Założona w Kijowie w kwietniu 2017 roku firma z powodzeniem zaistniała na stołecznym rynku luksusowych kosmetyków. Jednak wraz z wybuchem wojny, podobnie jak większość przedsiębiorstw w regionach, w których toczyły się aktywne działania wojenne, firma była zmuszona zawiesić działalność ze względu na bezpieczeństwo swoich pracowników.

Jak tylko okoliczności pozwoliły na wznowienie działalności w Kijowie, salon piękności zaczął świadczyć usługi bezpłatnie dla personelu wojskowego i rodzin ukraińskich przesiedleńców. Dziś Leo Beauty Club działa w pełni w stolicy i przyjmuje gości na wszystkie rytuały związane z urodą i kosmetologią.



Już od pierwszych dni wojny założyciele marki szybko zareagowali na krytyczną sytuację i postanowili otworzyć biuro w Polsce - tak, aby ukraińska jakość i obsługa znalazła należne jej miejsce na europejskim rynku. Celem wyjścia na arenę międzynarodową jest pomoc ukraińskiej armii i ukraińskim kobietom, które dla bezpieczeństwa swoich dzieci zmuszone były opuścić swoje domy i szukać szczęścia za granicą - mówi dyrektorka salonu, Anna Romakh:

«Ponieważ pozostajemy ukraińską marką z salonami w Ukrainie, zdajemy sobie sprawę, że musimy się rozwijać i skalować za granicą. Rosnąca liczba migrujących specjalistów z Ukrainy szukających pracy w Polsce to nasi współobywatele, którym również chcemy pomóc w adaptacji do nowych okoliczności. Rozwijamy się na arenie międzynarodowej i na rynku europejskim, aby wspierać ukraińską gospodarkę w czasie wojny.»

Anna Romakh,

dyrektorka Leo Beauty Club


Wystarczyło kilka miesięcy, by firma dosłownie podbiła serca Polaków poziomem usług i po pierwszym z nich otworzyła kolejną przestrzeń kosmetyczno-pielęgnacyjną klasy premium. Aby każdy mieszkaniec Warszawy miał możliwość skorzystania z profesjonalnych umiejętności ukraińskich mistrzów. Najnowocześniejsze maszyny, najnowsze techniki, szeroki zakres rytuałów i opcji pielęgnacyjnych - to wszystko można znaleźć w studiach Leo Beauty Club zarówno w Ukrainie, jak i w Polsce.



Firma kontynuuje swoją misję wspierania ukraińskiej armii i osób przesiedlonych. Zatrudnia ukraińskich specjalistów i pomaga w organizacji mieszkań i warunków bytowych w Warszawie. Część środków wpływających na polskie konta ze sprzedaży usług salonów jest przekazywana przez administrację do SZU.

«Dzisiejszy czek to nasz wkład w zwycięstwo Ukrainy. My, jako ukraińska firma z placówkami w Polsce, pracujemy na rzecz przybliżenia tego zwycięstwa i przyszłości Ukrainy. Szczerze wierzymy w nasze siły zbrojne, dlatego część naszych zarobków przekazujemy na rzecz wojska. Serdecznie zapraszamy gości do skorzystania z usług salonu, bo to właśnie z tych środków zbieramy datki dla sił zbrojnych i będziemy to robić nadal w imię pokoju i zwycięstwa.»

Anna Romakh,

dyrektorka Leo Beauty Club




Ukraina potrzebuje wsparcia od swoich obywateli gdziekolwiek są, wierzą w Leo Beauty Club. A biznes, jak to bywa, musi w tych trudnych czasach wyciągnąć pomocną dłoń do państwa i narodu.

W firmie mówią, że inspiruje ich przykład samych Polaków, którzy jako pierwsi przyjmowali Ukraińców. I mają nadzieję, że po zwycięstwie Ukrainy, gdy wielu Ukraińców wróci do kraju, Europejczycy będą chętnie odwiedzać salony kosmetyczne z ukraińskimi korzeniami, tak jak to robią teraz.