$ 42.36 € 43.4 zł 10.18
+1° Kijów 0° Warszawa -2° Waszyngton
Państwo nie otrzymało prawie 400 mln UAH podatków w ciągu trzech miesięcy przestoju na dwóch polach, mówi Yuliia Kiryanova, CEO Smart-Holding

Państwo nie otrzymało prawie 400 mln UAH podatków w ciągu trzech miesięcy przestoju na dwóch polach, mówi Yuliia Kiryanova, CEO Smart-Holding

07 sierpnia 2023 12:41

Yuliia Kiryanova, CEO Smart-Holding, jednej z największych grup przemysłowych i inwestycyjnych w Ukrainie, w wywiadzie dla UA.NEWS opowiedziała o działalności firmy podczas wojny i tempie odbudowy, skomentowała nałożenie sankcji na założyciela firmy Vadyma Novynskiego i potencjalne straty, a także opisała innowacje i niezwykłe rozwiązania wdrożone przez Smart-Holding podczas wojny.

«Smart-Holding» to ukraińska grupa inwestycyjna, która zrzesza firmy z sektora górnictwa i metali, ropy i gazu, rolnictwa, przemysłu stoczniowego i nieruchomości. Działa w Ukrainie od 1999 roku.

Co dzieje się z działalnością Smart-Holding podczas wojny? Czy są jakieś trendy ożywienia? Prosimy o informację w podziale na branże.

Yuliia Kiryanova: Niestety, na naszą działalność wpływają dwa wydarzenia: pierwsze to wojna, a drugie to sytuacja z sankcjami wobec naszego założyciela. Mówiąc o aspekcie wojennym, w 2022 roku całkiem dobrze sobie poradziliśmy.

Od 24 lutego 2022 r. wszystkie nasze pola gazowe zostały zamknięte. Pierwsze z nich zaczęło działać w ciągu dwóch tygodni, a drugie dopiero w lipcu, ponieważ jest to Charków. Oznacza to, że produkcja gazu została wznowiona w ubiegłym roku i wszystko działało przed nałożeniem sankcji, kiedy licencje zostały zawieszone. W takim razie płacilibyśmy podatki, zapewnilibyśmy miejsca pracy i wszystko nadal przebiegałoby zgodnie z planem.

Jeśli chodzi o nieruchomości, prawie połowa naszych centrów handlowych została zniszczona i zajęta. Tylko cztery nadal działają, w tym jedno w Zaporożu. Oczywiście stawki zostały obniżone. Pracują z plusem, ale bardzo małym, aby utrzymać swoją działalność. Hotel Park Inn by Radisson Kyiv Troyitska w Kijowie nie działa.

Ponieważ nie ma popytu?

Yuliia Kiryanova: Można tak powiedzieć. Nasz międzynarodowy operator, Radisson Hotel Group, odmawia pracy podczas operacji wojskowych. Są więc z tym trudności.

«Veres», firma produkująca smaczne i pożądane produkty, bardzo cierpi. Ponieważ z powodu spadku popytu cierpią sieci. Marża jest niewielka, nieistniejąca, ujemna. Mają również klaster rolniczy, w którym studnie wodne są zamykane w sezonie siewnym. Tak więc, wszystko już wiemy. Wszystkie łabędzie - czarne i szare - przybyły do nas.

Nasze południowe aktywa obejmują przemysł stoczniowy, port i park przemysłowy (Chersoń, Mikołajów i Oczaków). Każdy z nich ma nieco inną sytuację, ale wszystkie zatrzymały się 24 lutego. Nasz długo cierpiący Chersoń został zarówno zajęty, jak i zalany, ale uratowaliśmy ludzi i miejsca pracy i przenieśliśmy je do Mykołajewa. Teraz staramy się znaleźć rozkazy, aby wznowić działalność w Mykołajowie. Oczywiście, niektóre prace są tam wykonywane - naprawy statków i produkcja metali. Ale to wystarczy, aby utrzymać nasze operacje na poziomie zerowym. Oczakiv jest obecnie zamknięty, ponieważ jest cały czas ostrzeliwany i praca tam jest bardzo niebezpieczna.

Mamy również fabrykę poliwęglanu, która została przeniesiona do Użhorodu. To dobry przykład dość szybkiej relokacji. Uruchomiliśmy zakład i już zrekompensowaliśmy koszty, które ponieśliśmy w związku z relokacją. Jest to głównie działalność eksportowa i staramy się rozwijać dom handlowy za granicą, aby skuteczniej docierać do naszych klientów.

Pellet ze słomy i innych produktów rolnych działał i nadal działa. Osiągnęliśmy nawet zysk, ponieważ w ubiegłym roku ten produkt był szczególnie potrzebny jako paliwo, jako substytut gazu w Europie. Dziś nadal rozwijamy kontakty.

W Zaporożu mamy kamieniołom tłucznia, który jest najbardziej problematyczny, ponieważ pracownicy są cały czas pod ostrzałem. Ale pomimo wszystkich trudności, jesteśmy jedyną firmą, która nie została zamknięta i pozostaliśmy w Zaporożu od początku do końca. Ale ich licencja również jest obecnie zawieszona. Stoję więc przed wielkim dylematem - czy zwolnić pracowników we wrześniu, czy liczyć na konstruktywne rozwiązanie tego problemu...

«Wierzę, że prędzej czy później zostaniemy wysłuchani. Chodzi o miejsca pracy i podatki. Samo państwo cierpi z powodu działań rządu, który bezpodstawnie zawiesza licencje. Dziś, w ciągu zaledwie trzech miesięcy przestoju na dwóch polach, państwo nie otrzymało prawie 400 milionów hrywien podatków i nie wpompowało ponad 50 milionów metrów sześciennych gazu do magazynów»

Yuliia Kiryanova

CEO Smart-Holding




Jak rozwinie się sytuacja z sankcjami i zawieszeniem licencji w przyszłości? Czy władze robią jakieś postępy?

Yuliia Kiryanova:  Władze nie nawiązują żadnego kontaktu. Ale jestem bardzo pozytywną osobą i wierzę, że prędzej czy później zostaniemy wysłuchani. Chodzi o miejsca pracy i podatki. Samo państwo cierpi z powodu działań rządu, który bezpodstawnie zawiesza licencje. Dziś, w ciągu zaledwie trzech miesięcy przestoju na dwóch polach, państwo nie otrzymało prawie 400 milionów hrywien podatków i nie wpompowało ponad 50 milionów metrów sześciennych gazu do magazynów.

Moim zdaniem to już za dużo w polityce sankcji. Co więcej, nie stoimy z powodu sankcji, ale z powodu spraw karnych, w których zajęto aktywa.

Służby specjalne uważają, że podczas restrukturyzacji firmy i przeniesienia naszych aktywów do trustu, zostały one rzekomo przeniesione do Rosji. Tak jakby prawnicy trustów działali w interesie kraju-agresora.

Uważam za absurdalne przekazywanie ukraińskich aktywów do rosji, gdzie pracują Ukraińcy. Jest to wskazówka do szybkiego przejęcia aktywów, a następnie zastosowania reżimu sankcji poprzez ustawę nr 2805 o zawieszeniu licencji na wyrwanie tego składnika. Z tego powodu wiele firm jest zamykanych. Uważam, że ta polityka nie ma żadnego sensu: wyznaczyć własnego menedżera, pozwolić mu monitorować przepływy, ale pozwolić firmom działać do czasu rozwiązania problemów.

Jestem za konstruktywnym dialogiem i mam nadzieję, że dojdzie do negocjacji. Jesteśmy bardzo logiczni i konsekwentni w wyrażaniu naszych poglądów. Nie jesteśmy wrogami, jesteśmy Ukraińcami i po prostu chcemy dialogu.

Jakie mogą być straty w zatrudnieniu, jeśli firmy holdingu zostaną zamknięte?

Yuliia Kiryanova:  Trzy tysiące osób może stracić pracę. Do tego dochodzą ich rodziny, które nasi pracownicy utrzymują.

Jakie są straty dla państwa?

Yuliia Kiryanova: W zeszłym roku zapłaciliśmy 8 mld UAH podatków...

Ponadto aktywnie angażujemy się w działalność charytatywną. Kluczowe obszary to opieka zdrowotna, wsparcie dla ludności cywilnej i wsparcie dla szpitali, w tym tych bliżej linii frontu. Kupujemy niezbędny nowoczesny sprzęt i uczestniczymy w odbudowie placówek medycznych. Mamy również duży i zróżnicowany program żywnościowy dla dotkniętych regionów - dostarczamy racje żywnościowe, żywność i inne niezbędne produkty.

Aktywnie wspieramy naszych obrońców. Pracujemy jednak głównie w dziedzinie ochrony i nie dostarczamy bezpośrednio jednostkom wojskowym (np. broni). Dostarczamy ukraińskim siłom zbrojnym to, czego potrzebują: apteczki, łóżka i amunicję.

«Niestandardowe rozwiązania Smart-Holding: jedyna fabryka płatności, którą uruchomiliśmy w ciągu półtora miesiąca po rozpoczęciu wojny na pełną skalę. To dość nietypowe dla firmy takiej jak nasza. W końcu Smart-Holding obejmuje różne firmy, różne branże, z różnymi cyklami. Innym przykładem jest działalność Smart Granit w Zaporożu (kamieniołom tłucznia) - sprzedawali tłuczeń detalistom i wypełniali nisze, których duże firmy nie mogły już od nas kupować. Wprowadziliśmy również elastyczny system współczynników oceny pracowników»

Yuliia Kiryanova

CEO Smart-Holding




Jakie niestandardowe rozwiązania wdrożyliście podczas wojny na pełną skalę?

Yuliia Kiryanova: Pierwszy przypadek to jedyna fabryka płatności, którą uruchomiliśmy w ciągu półtora miesiąca po rozpoczęciu wojny na pełną skalę. Jest to dość nietypowe dla firmy takiej jak nasza. W końcu Smart-Holding obejmuje różne firmy, różne branże, z różnymi cyklami - nie można wziąć wszystkich płatności i umieścić ich w jednym miejscu. Ale skonsolidowaliśmy wszystko, zautomatyzowaliśmy wszystko, zebraliśmy wszystkie klucze elektroniczne ze wszystkich regionów, w których się znajdowały, i zbudowaliśmy procesy.

Teraz jesteśmy bardzo elastyczni. Pozwalamy firmom zarządzać lub sami zarządzamy - wszystko jest zautomatyzowane, wszystko jest w chmurze i wszystko działa płynnie.

Czy obawiała się Pani, że system bankowy upadnie?

Yuliia Kiryanova:  Zrobiliśmy to, aby fundusze nie wpadły w ręce okupantów. Niektóre aktywa były już pod okupacją. Wyobraźmy sobie księgowego siedzącego z pendrive'em. Jak myślisz, co stanie się z kontami? To nieprzewidywalna sytuacja. Ale teraz wszystkie klucze są w jednym bezpiecznym miejscu.

Innym przykładem jest firma Smart Granite w Zaporożu (kamieniołom tłucznia).  Tamtejszy zespół pracuje niezwykle ciężko. Zaczęli sprzedawać pokruszony kamień detalistom! Pakowali go w duże worki, wynajmowali miejsca (na przykład w Charkowie, który został poważnie uszkodzony) i sprzedawali ludziom, którzy potrzebowali tylko położyć ścieżkę lub dokonać napraw. Zespołowi udało się wypełnić nisze w handlu detalicznym, których duży biznes nie mógł już od nas kupić.

W branży pelletu paliwowego nasz zespół poczynił postępy w zastępowaniu importowanych produktów naszymi własnymi. Nie jako pelety paliwowe, ale jako ściółka dla zwierząt. Zaczęliśmy również sprzedawać te produkty w handlu detalicznym, co jest kolejną interesującą zmianą, której dokonaliśmy.

Wprowadziliśmy również elastyczny system współczynników oceny pracowników. To bardzo ważne dla firmy (zwłaszcza w czasach kryzysu), aby w jakiś sposób zmierzyć, co dana osoba robi, jaka jest godziwa kwota do zapłaty i nie stracić procesu.

Jak to się mierzy?

Yuliia Kiryanova: Mierzy się to zatrudnieniem. Oczywiście w przypadku wielu funkcji jest to temat nieco subiektywny. Ale wszystko jest określane przez menedżera, który dobrze wie, kto jest zaangażowany, w jakim stopniu i w co. A jeśli pracownik nie ma 50% funkcji, to pracuje na 0,5. W 2023 roku wróciliśmy do systemu KPI.

Czy mogłaby Pani opowiedzieć o swoich specjalnych decyzjach zarządczych podczas wojny?

Yuliia Kiryanova:  Nieustannie uczę się bycia menedżerem i liderem. Ponieważ jest to coś, co nigdy nie jest stabilne. Dużo uczę się od mojego zespołu.

Podczas wojny zdałam sobie sprawę, że komunikacja międzyludzka, na którą wcześniej nie zwracałam uwagi, jest niezwykle ważna. Musimy pracować więcej jako zespół i z zespołem. Zacząłem więc podążać w tym kierunku.

Zaczęliśmy też bardziej rozwijać naszą komunikację, co wcześniej nie miało miejsca. Zaczęliśmy informować o naszej działalności: aktywnie mówimy, kim jesteśmy i co robimy. Są to duże programy i duże obciążenie pracą, co wcześniej nie miało miejsca. Ja, jako menedżer, również staram się pracować nad sobą w tym kontekście. Chcę być w stanie komunikować nasze działania w sposób zwięzły, kompetentny i interesujący dla wszystkich - nawet tych, którzy nie wiedzą i nie rozumieją, czym zajmuje się Smart-Holding.

«Jestem przekonana, że jako firma i lokalny inwestor musimy pozostać w Ukrainie - nawet ze stratami, ale musimy. Chcemy uczestniczyć w odbudowie Ukrainy. Wiemy, jak przyciągnąć 5 miliardów w czterech kluczowych sektorach»

Yuliia Kiryanova

CEO Smart-Holding


Czy istnieje specjalny kobiecy styl przywództwa i zarządzania? Czy jest to raczej stereotyp?

Yuliia Kiryanova:  To bardzo skomplikowane pytanie... Z jednej strony nadal twierdzę, że lider nie ma płci. Z drugiej strony, kobiety z pewnością różnią się od mężczyzn.

Podam przykład z mojego życia. Dziesięć lat temu, kiedy zostałam mianowana dyrektorem finansowym Smart-Holding, zapytano mnie: «Jak myślisz, dlaczego kobieta może pokonać ten ogrom?». I mogę szczerze powiedzieć, że jest to trudne. Jest to trudne pod względem zasobów, pod względem wszystkiego. Teraz zdaję sobie sprawę, że to pytanie nie dotyczyło płci, ale raczej troski: «Spójrz i zobacz, czy dasz radę».

Moja odpowiedź na to pytanie była taka, że dyrektorzy finansowi płci męskiej zawsze myślą o czymś strategicznym i wizjonerskim, mają jakieś cele na najwyższym poziomie. I działają zgodnie z pewną logiką, która jest bardzo interesująca do zastosowania. W przypadku kobiet wszystko jest inne. Kobieta w finansach jest jak gospodyni domowa. Wszystkie jej sprawy finansowe są uporządkowane, wszystko jest ustrukturyzowane i spójne. A kobiety, moim zdaniem, są bardziej wydajne, cierpliwe i zwracają większą uwagę na szczegóły.

Czy mogłaby Pani podzielić się swoimi planami na przyszłość, czego Pani oczekuje?

Yuliia Kiryanova: Oczekuję, że wszystkie problemy i nieporozumienia będzie można rozwiązać poprzez dialog. Jestem przekonana, że jako biznes i lokalny inwestor powinniśmy pozostać w Ukrainie, nawet ze stratami, ale musimy.

Widzę przyszłość w gorączkowej odbudowie naszego kraju. Chcemy wziąć udział w odbudowie Ukrainy. Wiemy, jak przyciągnąć 5 miliardów w czterech kluczowych sektorach. Przygotowaliśmy nasze projekty, rozmawiamy z inwestorami i zdecydowanie chcemy być częścią tego kraju - i to jest główny cel.