$ 50 € 50 zł 11.11
+14° Kijów +13° Warszawa +29° Waszyngton
Musimy pokazać całemu światu, że naród ukraiński jest silny: siatkarka Tetiana Lazarenko po zdobyciu «złota» na Mistrzostwach Europy

Musimy pokazać całemu światu, że naród ukraiński jest silny: siatkarka Tetiana Lazarenko po zdobyciu «złota» na Mistrzostwach Europy

25 sierpnia 2025 11:15

Ukraińskie sportsmenki Tetiana Lazarenko i Maryna Hladun wywalczyły zaszczytne miejsce w światowej elicie siatkówki plażowej. W sierpniu 2025 roku, po raz pierwszy w historii Ukrainy, zdobyły złoto mistrzostw Europy w siatkówce plażowej, pokonując w finale francuski duet wynikiem 2:1. Dotychczas najwyższym osiągnięciem Ukrainy na Euro w tej dyscyplinie był brąz, który męska drużyna zdobyła w 2023 roku.

W ekskluzywnym wywiadzie dla UA.News Tetiana Lazarenko opowiada o walce o historyczny tytuł mistrzowski, popularności siatkówki plażowej w rodzinnym Zaporożu, motywacji i wytrwałości ukraińskich sportowców w czasie wojny.

image

Zdjęcie: Maryna Hladun i Tetiana Lazarenko

 

O dramatycznym finale mistrzostw Europy w siatkówce plażowej

 

Wcześniej grałyśmy już z francuskim zespołem i wygrałyśmy 2:0 dość łatwo. Jednak napięcie było odczuwalne — w końcu to finał mistrzostw Europy. Dla Ukrainy to było po raz pierwszy. Czułyśmy odpowiedzialność i wiedziałyśmy, że musimy zagrać na pełnych obrotach, niezależnie od wyniku, po prostu pokazać dobrą grę. Moim zdaniem udało nam się stworzyć widowiskowe sportowe show dla kibiców.

Po ceremonii wręczenia nagród pojawiło się więcej pewności siebie. Uświadomiłyśmy sobie, że nie zdobyłyśmy tego historycznego „złota” przypadkowo. Ale największym impulsem była motywacja — wiemy, że przed nami jeszcze dużo pracy.

 

O przygotowaniach do zwycięstwa i silnych przeciwnikach

 

Przed mistrzostwami Europy w Düsseldorfie (Niemcy) miałyśmy również obóz treningowy w Monachium. Tam przygotowałyśmy się do warunków pogodowych i ogólnie zaadaptowałyśmy się na miejscu. Z wyprzedzeniem znałyśmy nasze grupy, czyli trzy drużyny, z którymi miałyśmy się zmierzyć. Przed turniejem kilka razy oglądałyśmy ich mecze. Na samym turnieju przed każdym spotkaniem również analizowałyśmy przeciwniczki, oczywiście szukałyśmy ich słabych punktów. Ale bardziej skupiałyśmy się na własnej grze: jak utrzymywać serwis, czy warto ryzykować.

W drodze do finału bardzo trudnym meczem było spotkanie z Hiszpankami. Psychicznie było mi ciężko, bo wcześniej grałam z nimi na młodzieżowych mistrzostwach i przegrałyśmy. Ale przed mistrzostwami Europy, podczas Pucharu Kontynentalnego, miałyśmy też mecz z hiszpańską drużyną — i wtedy wygrałyśmy. To dodało mi pewności siebie, że nie są już takie mocne.

image

Zdjęcie: Maryna Hladun i Tetiana Lazarenko

 

O wyjątkowości siatkówki plażowej i warunkach gry

 

To naprawdę świetna dyscyplina sportu. Dużo podróżujemy, bywamy na różnych plażach świata, dotykamy różnych rodzajów piasku. Oczywiście do każdego boiska trzeba się przyzwyczaić, potrzeba przynajmniej dwóch dni, żeby trochę zaadaptować się do lokalnego podłoża. Teraz rozumiem, że piasek to bardzo istotny element. Wszędzie jest inny i za każdym razem trzeba dostosować się do nowego boiska.

W siatkówce plażowej ogromną rolę odgrywają warunki pogodowe (słońce, wiatr, deszcz, piasek). Na przykład są zawodnicy, którym trudno gra się w upale albo przeciwnie — w chłodzie. My oczywiście staramy się polubić każdą pogodę. Ja uwielbiam grać, gdy wieje wiatr, chociaż wielu siatkarzy go wręcz nienawidzi. A dla mnie to frajda — grać z jakąś przeszkodą.

W tym sporcie nie da się przewidzieć wszystkiego w najdrobniejszych szczegółach. Trzeba być elastycznym w ruchach i myśleniu, natychmiast na bieżąco podejmować decyzje: czy łatwiej zagrać piłkę z wiatrem, czy mocniej przeciwko niemu; jak grać w deszczu, gdy piłka staje się cięższa. Oczywiście wszystko to trzeba omawiać z partnerką, bo to gra zespołowa.

O decydującym znaczeniu zespołu

 

Nawet jeśli zawodniczki są bardzo utalentowane, ale nie mają zgranego zespołu, nie osiągną wysokich wyników. Jestem przekonana, że wzajemne zrozumienie i wyczucie partnerki w grze zespołowej są absolutnie niezbędne.

W naszym zespole, jeśli trzeba, potrafimy przymknąć oko na zły nastrój drugiej osoby, wspieramy się w trudnych momentach. Nawiasem mówiąc, z Maryną Hladun przyjaźnimy się także poza sportem zawodowym: dużo razem podróżujemy, mam dobre relacje z jej rodziną. Udaje nam się utrzymać ten balans — mamy świetny zespół.

image

Zdjęcie: Tetiana Lazarenko

O tym, jak trafiła do siatkówki plażowej

 

Swoją sportową drogę zaczynałam w Zaporożu. Najpierw trenowałam klasyczną siatkówkę, chociaż latem graliśmy w plażową, bo w halach było zbyt gorąco. Prawdopodobnie w 10. klasie naszą drużynę dziecięcą zaczęto rozwiązywać. Do drużyny halowej mnie nie wzięli, bo byłam niska.

Mój trener, widząc moją grę na piasku, powiedział: „Przyjdź na trening, coś spróbujemy”. Zaczęłam trenować i bardzo mi się spodobało. Zaczęłyśmy grać w mistrzostwach Ukrainy, zaczęłyśmy wygrywać i osiągać wyniki.

O warunkach do treningów i sporcie w rodzinnym Zaporożu

 

Obecnie trenuję i mieszkam w Kijowie. W stolicy działa Centrum Przygotowań Olimpijskich, gdzie mamy wszystkie warunki do treningów. W Zaporożu bywam rzadko. Kiedyś był tam kryty obiekt z piaskiem, ale obecnie go nie ma. Jest tylko plaża, oczywiście z dobrymi kortami, ale to za mało. Bardzo liczę na to, że w przyszłości w Zaporożu znów zorganizują halę z piaskiem. Bo jednak jest tam bardzo wielu miłośników siatkówki plażowej, zwłaszcza wśród dzieci.

Nawet w czasie wojny w Zaporożu jest wielu entuzjastów sportu. W mieście działa sportowy internat, dziecięco-młodzieżowa szkoła sportowa, szkoła mistrzostwa sportowego — wiele dzieci wciąż trenuje. Mój młodszy brat też chodzi na treningi.

W zeszłym roku byłam w domu na urlopie, grałam w turnieju na rodzimej plaży. Przyszło bardzo dużo kibiców. Nawet z innych miast przyjeżdżają na nasze turnieje. Zawody odbywają się latem niemal co tydzień i bierze w nich udział sporo drużyn.

W Zaporożu siatkówka plażowa, można powiedzieć, jest w sercu — ten sport zawsze cieszył się tu popularnością. Wielu znanych siatkarzy pochodzi z Zaporoża i tam zaczynało swoją drogę.

image

Zdjęcie: Tetiana Lazarenko 

O treningach i metodach redukcji presji psychicznej

 

Cierpliwość, wytrwałość i chęć do pracy — to najważniejsze, by zobaczyć efekty w karierze sportowej. Każde ćwiczenie trzeba powtarzać tysiąc razy. W okresie przygotowawczym mamy cztery treningi dziennie: półtorej godziny, dwie godziny, kolejne dwie i na koniec godzina siłowni. W sezonie najczęściej trenujemy po cztery godziny dziennie.

Między treningami często pracujemy też z psychologiem. Daje nam ćwiczenia relaksacyjne, żebyśmy trochę się oderwały od siatkówki, porozmawiały o sobie. Pomaga nam także psychicznie przygotować się pod kątem sportowym. To bardzo ważny aspekt. Na przykład ja sama zrozumiałam, że jeśli postawię sobie za cel koniecznie wejść do czołowej czwórki czy zdobyć medal, to nic z tego nie wychodzi. Bo to dla mnie zbyt duża presja, ogromna odpowiedzialność. Dlatego stawiam sobie cel po prostu zagrać dobrą grę, dać z siebie wszystko. Takie podejście i przemyślenie celu bardzo mi ostatnio pomaga.

O nowych zawodach i dalszej karierze sportowej

 

W najbliższych miesiącach przygotowujemy się do Elite 16 — mistrzostw w Hamburgu. Nasza drużyna znajduje się tam w głównej drabince, więc nastawienie jest bardzo poważne.

Jeśli chodzi o plany sportowe, mam nadzieję grać jak najdłużej. Oczywiście wszystko zależy od mojego zdrowia — wszystko może się zdarzyć. Obserwuję Walentynę Dawydową, najbardziej doświadczoną ukraińską siatkarkę plażową, która wciąż gra na bardzo wysokim poziomie. To naprawdę wzór do naśladowania. Chociaż nie mam konkretnych idoli, staram się od każdego zawodnika wziąć coś dla siebie, by stać się lepszą. Każdy ma coś wyjątkowego: ktoś ma ciekawą zagrywkę, ktoś inny — świetną obronę.

 

image

Zdjęcie: Tetiana Lazarenko

O zainteresowaniach poza sportem, które pomagają się regenerować

 

Bardzo lubię czytać — większość wolnego czasu poświęcam książkom. Preferuję literaturę piękną, ale najczęściej wybieram lektury w zależności od nastroju i sytuacji. Z ostatnio przeczytanych mogę wymienić powieść „Wszystko, co tylko między nami”. Uczę się też języka angielskiego. Obecnie jestem w trakcie zdobywania prawa jazdy. Czyli większość mojego czasu zajmuje nauka.

Poza tym, dzięki zawodom, mam możliwość odwiedzać wiele różnych krajów. Ostatnio byłam w Szwajcarii, która bardzo mnie zachwyciła swoją malowniczą przyrodą. Niezwykle spodobała mi się też Brazylia — swoją niepowtarzalną i barwną atmosferą.

Ogólnie poza sportem staram się spędzać jak najwięcej czasu z rodziną. Gdy wracam do domu, zawsze razem z bliskimi wyjeżdżamy na łono natury albo spacerujemy po mieście. To bardzo pomaga mi zregenerować siły po intensywnych zawodach.

 

image

Zdjęcie: Maryna Hladun i Tetiana Lazarenko

 

O motywacji i wytrwałości ukraińskich sportowców podczas wojny

 

Musimy pokazać całemu światu, że naród ukraiński jest silny. Mimo że w nocy lecą na nas rakiety, i tak osiągamy wyniki i wygrywamy. To dowodzi siły woli Ukraińców. Jestem dumna, że jestem Ukrainką i reprezentuję swój kraj na wysokim międzynarodowym poziomie.

W większości krajów, w których się znajdujemy, gdy dowiadują się, że jesteśmy sportowcami z Ukrainy, mówią: „Przyjdziemy was wspierać!”. Czujemy to wsparcie i to, że ludziom nie jest obojętne. Szczególnie było to widoczne na Mistrzostwach Europy w Niemczech, gdzie dopingowało nas wielu Ukraińców i Niemców. To było szczere i pełne emocji.

Przeczytaj także:
O wielkim sporcie, dyscyplinie, odpowiedzialności i umiejętności radzenia sobie z presją: Oleh Werniajew, mistrz olimpijski