$ 41.28 € 44.74 zł 10.72
+13° Kijów +16° Warszawa +8° Waszyngton
Katastrofa lotnicza w Browarach: co wiadomo o oskarżonych o śmierć funkcjonariuszy MSW i cywilów

Katastrofa lotnicza w Browarach: co wiadomo o oskarżonych o śmierć funkcjonariuszy MSW i cywilów

04 sierpnia 2023 17:20

Państwowe Biuro Śledcze ogłosiło, że zidentyfikowało szereg osób, które są uważane za głównych sprawców katastrofy śmigłowca przewożącego wysokich rangą urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w dniu 18 stycznia. W katastrofie zginęło 14 osób.

UA.News zebrało znane fakty dotyczące katastrofy i pytania, które pozostały po ogłoszeniu przez PBŚ.

Katastrofa


18 stycznia o godzinie 08:20 śmigłowiec EC-225 Super Puma rozbił się na terenie przedszkola w Browarach podczas wznoszenia. Na miejscu katastrofy wybuchł pożar, który został ugaszony godzinę później.

Średni śmigłowiec wielozadaniowy EC-225 Super Puma został dostarczony Ukrainie przez Francję w ramach kontraktu w 2018 roku w ramach programu wymiany radzieckich samolotów Mi na zachodnie odpowiedniki. Umowa z francuskimi partnerami, warta 551 milionów euro, została podpisana przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Arsena Avakova.



Ukraina otrzymała 55 śmigłowców Super Puma, w tym 21 modeli H225. Zakupione pojazdy nie były nowe, zostały wyprodukowane w latach 2009-2012. Nie było jednak żadnych skarg na ich stan techniczny. Jak poinformowały Brytyjskie Siły Powietrzne, samoloty zostały wyremontowane i zmodernizowane pod kątem operacji poszukiwawczo-ratowniczych na potrzeby Ukrainy.

Znana jest jedna katastrofa H225LP, która miała miejsce z powodu stanu technicznego. W 2016 roku taka maszyna rozbiła się u wybrzeży Norwegii z dwoma pilotami i 11 pasażerami na pokładzie. Żaden z nich nie przeżył. Okazało się, że śmigłowiec rozbił się, ponieważ pękło koło zębate w przekładni głównego wirnika. Eksperci zgodzili się, że była to wada konstrukcyjna. W rezultacie Norwegia i Polska zaprzestały korzystania z Airbus Helicopters H225, ale pozostaje on popularnym środkiem transportu lotniczego w ogóle.

Ofiary katastrofy

Śmigłowiec EC-225 Super Puma przewoził 10 osób - grupę operacyjną Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w podróży służbowej do «gorącego punktu». Wciąż nie wiadomo, jaka była misja przedstawicieli ministerstwa w obwodach charkowskim i dniepropetrowskim.

Na pokładzie samolotu znajdowali się następujący urzędnicy MSW:

  • minister Denys Monastyrskyy;

  • pierwszy zastępca ministra Yevhen Yenin;

  • sekretarz stanu w ministerstwie Yurii Lubkovych;

  • zastępca szefa Służby Patronackiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Tetiana Shutyak;

  • szef wydziału ochrony Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Narodowej Policji Ukrainy, podpułkownik policji (szef ochrony ministra) Mykhailo Pavlushko;

  • starszy oficer operacyjny ds. szczególnie ważnych spraw Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Narodowej Policji Ukrainy, Andrii Marynchenko;

  • główny inspektor Departamentu Komunikacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, młodszy lejtnant Mykola Anatskyy.




Załoga:

  • Oleksandr Vasylenko - dowódca samolotu;

  • Kostiantyn Kovalenko - drugi pilot;

  • Ivan Kasyanov - mechanik pokładowy i chorąży Służby Obrony Cywilnej.


Niestety, osoby przebywające w przedszkolu, w którym rozbił się śmigłowiec, również stały się ofiarami. Oprócz wysokich rangą urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w katastrofie zginęły cztery kobiety i małe dziecko. 31 osób, w tym 13 dzieci, odniosło obrażenia o różnym stopniu ciężkości.

Oficjalna wersja

Wcześniej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, która prowadziła dochodzenie przedprocesowe, przedstawiła trzy priorytetowe wersje katastrofy lotniczej:

  • naruszenie zasad lotu;

  • awaria techniczna śmigłowca;

  • celowe działania w celu zniszczenia pojazdu.


W dniu 3 sierpnia okazało się, że PBŚ skierowało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do pięciu funkcjonariuszy Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych, których działania, według śledztwa, doprowadziły do tragedii. Śledztwo pozostawiło jedną wersję sprawy - naruszenie zasad lotu. Dochodzenie wykazało, że urzędnicy naruszyli zasady bezpieczeństwa ruchu lotniczego i obsługi transportu lotniczego, co doprowadziło do śmierci.

Według strony internetowej PBŚ, pomimo ostrzeżeń wewnętrznych instrukcji i wymogów prawnych, urzędnicy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zaangażowali do transportu delegacji śmigłowiec, który był na służbie, aby reagować na potencjalne sytuacje kryzysowe w Kijowie i regionie. Samolot nie miał zezwoleń na inne rodzaje lotów.



«Podczas przygotowań do lotu dowódca załogi nie został poinformowany o danych meteorologicznych na całej trasie planowanego ruchu, w szczególności o skrajnie niekorzystnych warunkach pogodowych nad miastem Browary. Sama załoga nie posiadała odpowiednich zezwoleń na lot w trudnych warunkach pogodowych oraz niezbędnych certyfikatów. Jednak żaden z urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotów nie odwołał lotu ani nie przełożył go na korzystniejsze warunki pogodowe», - czytamy w oświadczeniu.



Z powodu trudnych warunków pogodowych śmigłowiec został zmuszony do lotu na bardzo niskiej wysokości, niższej nawet niż wysokość budynków na trasie. Dowódca załogi zauważył przeszkodę - wielopiętrowy budynek - i zaczął wykonywać manewr okrążania, ale gwałtownie się wzniósł, stracił orientację w przestrzeni i z powodu braku umiejętności zderzył się z ziemią pod koniec manewru.

To właśnie na tej podstawie podejrzanych zawiadomiono o naruszeniu zasad bezpieczeństwa lotów (bezpieczeństwa ruchu lotniczego), które spowodowało śmierć i rozległe szkody materialne, a także o zaniedbaniach służbowych:

  • szefa Departamentu Lotnictwa i Poszukiwania Powietrznego Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych,

  • pełniącego obowiązki dowódcy jednostki;

  • zastępcé dowódcy ds. szkolenia lotniczego;

  • dowódcé eskadry lotniczej;

  • szefa Służby Bezpieczeństwa Lotów Specjalnego Oddziału Lotnictwa Cywilnego Służby Operacyjno-Ratowniczej Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy z miasta Niżyn w obwodzie czernihowskim.




W kilka godzin po tragedii Państwowa Służba Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy opublikowała na swojej stronie na Facebooku, że załoga została przeszkolona i wielokrotnie brała udział w zadaniach związanych z transportem personelu.

«Śmigłowiec ES-225 Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (numer ogonowy 54) wielokrotnie brał udział w transporcie personelu na miejsce zdarzenia. Spośród statków powietrznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ten był najczęściej wykorzystywany ze względu na jego zdolność do transportu wystarczającej liczby osób w tym samym czasie. Załoga statku była przeszkolona do wykonywania zadań w trudnych warunkach i posiadała wymaganą liczbę godzin nalotu na śmigłowcach ES-225», - podała wówczas Państwowa Służba Ratownicza.

Inni winowajcy

Ale są też inne wersje. Na przykład architekci uważają, że śmigłowiec zderzył się z budynkiem, którego nie było na mapach lotu. Według Viktora Hleby, eksperta ds. administracji publicznej i urbanistyki w Narodowej Akademii Administracji Publicznej przy Prezydencie Ukrainy, przyczyną awaryjnego manewru była nielegalna budowa wieżowców mieszkalnych w strefie przemysłowej miasta Browary wzdłuż ulic Petliury-Metallurgiv.

«Pilot śmigłowca podążał za azymutami mapy lotu w strefie ochrony sanitarnej korytarza lądowania awaryjnego lotniska wojskowego i zobaczył we mgle wieżowiec... Wykonał manewr, który zamienił się w śmiertelny zakręt. W jaki sposób strefa ochrony sanitarnej obiektu wojskowego w korytarzu inżynieryjnym lotów awaryjnych jest zabudowana 20-piętrowymi kompleksami mieszkalnymi? Kto będzie odpowiedzialny za naruszenie przepisów urbanistycznych, norm państwowych i przepisów budowlanych?», - napisał Hleba na swojej stronie na Facebooku.

Śledczy szybko porzucili wersję o próbie zamachu lub sabotażu.

«Dzięki pomocy francuskich partnerów z Airbusa udało się odszyfrować rejestratory parametrów lotu. Na podstawie zebranych danych stworzyliśmy model 3D tragicznego lotu. Mogę wstępnie powiedzieć, że wersje związane z sabotażem lub zamachem na życie osób publicznych nie zostały potwierdzone»

Andrii Kostin

Prokurator Generalny Ukrainy


Były doradca szefa MSW Volodymyr Martynenko powiedział w komentarzu dla Radia NV, że pozostaje wiele pytań dotyczących śledztwa w sprawie katastrofy, ponieważ PBŚ opublikowało niekompletną wersję śledztwa. Na przykład w odniesieniu do szkolenia pilotów.

«Wnioski PBŚ zawierają bezpośrednią wskazówkę, że piloci nie byli przygotowani na taką sytuację. Zawiedli, nie byli przygotowani na awaryjną zmianę wysokości.  Albo fakt, że nie mając certyfikatów, a jest to samolot, podjęli się transportu wysokich rangą urzędników. Przypomnę, że Państwowa Służba Ratownicza jest częścią Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Mówi się tu o rzeczach, które brzmią dla mnie trochę dziwnie. Znam poziom pilotów, którzy są wybierani do takich lotów. Jest to dość wysoki poziom. Teraz mówimy o tym, że piloci nie otrzymali niezbędnych informacji i z jakiegoś powodu wystartowali bez certyfikatów, bez zezwoleń na wykonywanie określonych lotów. Dlatego to wszystko brzmi dla mnie trochę dziwnie», - powiedział Martynenko.

4 sierpnia, podczas rozprawy sądowej w sprawie wyboru środka zapobiegawczego, oskarżony szef Departamentu Lotnictwa i Lotniczego Poszukiwania i Ratownictwa Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych, Ivan Korobets, powiedział dziennikarzom, że nie zgadza się z wnioskami śledztwa.



Pozostaje jeszcze jedno pytanie: kto polecił funkcjonariuszom Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zorganizowanie lotu ministra i kto wydał zgodę na lot, który naruszył wszelkie możliwe normy.