W oczekiwaniu na pomoc finansową ze strony Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, ukraiński rząd rozważa różne scenariusze na wypadek stopniowego zmniejszania finansowania ze strony swoich partnerów. W jakim stopniu sytuacja z budżetem państwa jest pod kontrolą? Czy rząd będzie w stanie znaleźć wewnętrzne zasoby, aby zwiększyć przychody w przyszłym roku? I jak powinien zmienić się system podatkowy, aby umożliwić Ukrainie integrację z Unią Europejską? O tym wszystkim opowiedział portalowi UA.News Danylo Hetmantsev, przewodniczący Komitetu Rady Najwyższej ds. finansów, podatków i polityki celnej.
Jak trudna jest obecnie sytuacja z wypełnianiem budżetu państwa?
Danylo Hetmantsev: Rzeczywiście, sytuacja z budżetem jest bardzo napięta, ale pod kontrolą. Wydajemy wszystkie pieniądze z podatków na bezpieczeństwo i obronę. Wszystko inne jest finansowane z pieniędzy, które dają nam nasi partnerzy. A jest to ogromna suma pieniędzy, w rzeczywistości około 40 miliardów dolarów na następny rok, co nie jest jeszcze zagwarantowane.
O stratach budżetowych. Jaka jest kwota ceł utraconych w wyniku blokady granicy ukraińsko-polskiej?
Danylo Hetmantsev: Mamy oświadczenia przewoźników, że w ciągu zaledwie 2 tygodni blokady straciliśmy 400 mln euro. Mamy konkretne dane dotyczące dochodów budżetowych - 9,3 mld UAH w listopadzie zostało utracone przez służby celne w wyniku tej blokady... Na początku listopada przewidywaliśmy nawet, że stracimy jedną trzecią, ale straciliśmy 19%. Oznacza to, że 9,3 mld UAH to 19% planu. Można to również przewidzieć na grudzień...
Chciałbym zauważyć, że służby celne bardzo szybko reagują na takie napięcia. Organy podatkowe reagują z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Tak więc za kilka miesięcy organy podatkowe odczują te problemy w swoich dochodach. Nie możemy jeszcze tego przewidzieć, ale pewne jest, że będzie to negatywne.
Wspominał Pan o usunięciu w cień rynku alkoholowego, co znacząco rozwiązuje kwestię wpływów do budżetu państwa. Jakie inne rynki zaczęły wychodzić z cienia?
Danylo Hetmantsev: Ogólnie rzecz biorąc, istnieją trzy rynki akcyzowe: paliwowy, alkoholowy i tytoniowy. Jestem bardzo zadowolony z paliwa. Widzimy, że wzrost obciążeń podatkowych na początku roku wyniósł 0,23% VAT, a w październiku było to 1,5 UAH. To naprawdę imponujący wzrost obciążeń. Stało się tak dzięki wyjściu z cienia tych sieci stacji benzynowych i handlowców, którzy systematycznie pozostawali w cieniu.
Jedna z mini-rafinerii (rafinerii ropy naftowej) została pozbawiona licencji, a inne mini-rafinerie również przeszły na stronę światła. Bardzo uważnie monitorujemy, jak płacą podatki. I mamy nadzieję, że nie zejdą z tej ścieżki, a przynajmniej zostaną natychmiast ukarane i zareagują.
Sytuacja z tytoniem jest nieco gorsza. Istnieje duży ukraiński producent tytoniu. Niestety, ma on problemy z przestrzeganiem przepisów podatkowych. Jednak obecnie organy podatkowe podejmują szereg działań w celu dostosowania jego działalności do przepisów prawa.
Bardzo ważnym krokiem w procesie odchodzenia w cień jest wprowadzenie kas fiskalnych w październiku i przywrócenie grzywien. Już teraz obserwujemy ponad 20-procentowy wzrost liczby czeków każdego dnia. To jest właśnie przejście z szarej strefy do białej strefy.
Kontynuujmy temat dochodów budżetowych. W jakim stopniu Ukraina może zmobilizować zasoby krajowe, aby zwiększyć przynajmniej częściowe pokrycie deficytu?
Danylo Hetmantsev: Będziemy w stanie go zwiększyć, tym bardziej, że w naszym memorandum z MFW jednym z sygnałów strukturalnych jest pozyskanie dodatkowych źródeł dla budżetu w wysokości 0,5% PKB. I musimy zamknąć ten wskaźnik do końca lutego.
To jest zadanie do wykonania. Wiem, że rząd powołał międzyresortową grupę roboczą. Nie wiem, jakie propozycje wypracuje, będziemy je rozważać, ale pracujemy nad tym. Na pewno będą jakieś rozwiązania punktowe. Na przykład podwyżka podatków dla banków. Ale na pewno nie będzie globalnej podwyżki podatków.
Jak ocenia Pan oświadczenia naszych darczyńców finansowych o zmęczeniu wojną w Ukrainie? W szczególności agencje ratingowe przewidują, że w 2025 r. nastąpi znaczne zmniejszenie pomocy.
Danylo Hetmantsev: Zmęczenie wojną w Ukrainie jest największym błędem, jaki mogą popełnić kraje cywilizowanego świata. Największy błąd. I rzeczywiście, odczuwamy pewne tego oznaki. Ale nie ze strony elit rządzących tych krajów, ale raczej ze strony opozycji, która w tym przypadku próbuje w jakiś sposób zdobyć dla siebie głosy, manipulując, podając fałszywe informacje. Czasami im się to udaje i dochodzą do władzy.
Ale my też nie jesteśmy bezczynni, współpracujemy z naszymi partnerami. Pracujemy również nad tym, aby przypomnieć ludziom, że jakikolwiek przejaw zmęczenia Ukrainą dzisiaj cofnie wszystko, co zostało zrobione do tej pory i doprowadzi do sytuacji znacznie gorszej niż była. Dlatego będziemy musieli iść na całość.
Jeśli chodzi o deklarowaną integrację europejską. Jakie kroki uważa Pan za pilne dla systemu podatkowego?
Danylo Hetmantsev: My je nie tylko widzimy, my je robimy. Kolejne kroki to wdrożenie dyrektyw europejskich związanych z opodatkowaniem: przede wszystkim VAT, dyrektywa europejska 112 i powiązane dyrektywy, podatek dochodowy oraz wprowadzenie ogólnych zasad przeciwdziałania unikaniu opodatkowania, które mają na celu zwalczanie uchylania się od opodatkowania. To właśnie będzie zawierać Krajowa Strategia Dochodów w kontekście reformy Służby Podatkowej, Służby Celnej, reformy i ponownego uruchomienia Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego.
Oznacza to, że istnieją środki na poziomie polityki podatkowej, wdrażanie norm UE do naszego prawodawstwa. Są też konkretne, bardzo praktyczne środki, które podejmujemy na co dzień. Na przykład cyfryzacja sprawozdawczości, elektroniczne znaki akcyzy i automatyczny system zarządzania ryzykiem.
Wcześniej rozmawialiśmy również o zmianie modelu opodatkowania indywidualnych przedsiębiorców w oparciu o model polski...
Danylo Hetmantsev: Ministerstwo Finansów analizuje możliwe modele zmian. Pierwsza teza jest taka, że nie będzie to dotyczyło czasu wojny. Druga teza jest taka, że na pewno nastąpi to przed przystąpieniem do UE. Nie zostaniemy przyjęci do UE z systemem podatkowym, który przewiduje jeden podatek, w ramach którego nasze największe przedsiębiorstwa mogą działać po prostu dzieląc się. Jest to absolutnie nie do przyjęcia. I będziemy musieli to zmienić. Jak możemy to zmienić? Poczekajmy na propozycje Ministerstwa Finansów. Ale z tego co wiem, Ministerstwo Finansów analizuje modele, które funkcjonują w krajach Europy Wschodniej.