W przyszłym tygodniu, w dniach 11-12 lipca, w Wilnie odbędzie się szczyt NATO. Kijów ma strategiczne plany związane z tym wydarzeniem - uzyskanie pisemnej zgody na przystąpienie Ukrainy do Sojuszu na specjalnych warunkach. Kijów chce otrzymać formalne zaproszenie do członkostwa z otwartą datą. Z punktu widzenia Ukrainy będzie to posunięcie polityczne, które pokaże rosji, że przegrała w swoim głównym dążeniu do zapobieżenia dalszej ekspansji NATO na terytorium byłego Związku Radzieckiego.
Kontekst
Ukraina podjęła polityczną decyzję o przystąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego w 2008 r., kiedy prezydent Viktor Yushchenko złożył wniosek o Plan Działań na rzecz Członkostwa w NATO przed szczytem NATO w Bukareszcie. Następny, prorosyjski prezydent, Viktor Yanukovych, zamroził wszelkie działania mające na celu przyspieszenie MAP w 2010 r. Dopiero w lutym 2019 r. Konstytucja Ukrainy została zmieniona, aby uwzględnić strategiczny kurs Ukrainy w kierunku członkostwa w UE i NATO.
Zaledwie 13 lat po szczycie w Bukareszcie, w czerwcu 2021 r., przywódcy NATO potwierdzili decyzję podjętą na szczycie w Bukareszcie w 2008 r., że Gruzja i Ukraina staną się członkami Sojuszu z Planem Działań na rzecz Członkostwa. Już wtedy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł rosję, że to nie ona decyduje o tym, kto powinien dołączyć do NATO.
30 września 2022 roku, po nieudanej próbie moskwy powstrzymania ekspansji NATO na terytorium Ukrainy poprzez inwazję na nasz kraj, Ukraina złożyła wniosek o przyspieszone przystąpienie do NATO. Od tego momentu Kijów zaczął gromadzić zwolenników przystąpienia do Sojuszu na specjalnych warunkach. Ponieważ, jak wiadomo, w samym NATO są sceptycy, a także jawni przeciwnicy tej decyzji.
Obecna sytuacja
Od połowy czerwca Kijów otrzymywał różne sygnały, które sprowadzały się do jednego - nie otrzymamy zaproszenia do Wilna.
Według Stoltenberga, Ukraina może liczyć na wsparcie NATO w czasie trwania wojny, a mianowicie na:
- zbliżenie Ukrainy do NATO w wymiarze praktycznym. Oznacza to dalsze wspieranie i pomaganie temu krajowi w przejściu od standardów sowieckich do doktryn i sprzętu NATO;
- ścieżkę polityczną. Sfinalizowanie porozumienia w sprawie ustanowienia Rady NATO-Ukraina;
- członkostwo Ukrainy w NATO. Wszystkie kraje zgadzają się, że nasz kraj powinien zostać nowym członkiem sojuszu.
Dlatego w tej chwili możemy jedynie oczekiwać, że szczyt NATO w Wilnie zaowocuje pierwszym posiedzeniem Rady NATO-Ukraina, nowego formatu mającego na celu zwiększenie poziomu współpracy między Kijowem a Sojuszem bez akcesji.
Ale w NATO Ukraina ma lobbystów, którzy nalegają na bardziej zdecydowane działania przeciwko naszemu krajowi.
Podobne oświadczenie złożył przywódca Litwy.
Podczas spotkania 5 lipca brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly i jego polski odpowiednik Zbigniew Rau wezwali również do przystąpienia Ukrainy do NATO w ramach przyspieszonej procedury.
"Proces, w ramach którego Szwecja i Finlandia ubiegały się o członkostwo, a Finlandia ostatecznie przystąpiła do NATO, został skrócony, ponieważ uznaliśmy, że są to bardzo zdolne potęgi wojskowe. Myślę, że musimy o tym pomyśleć, kiedy będziemy dyskutować o tym, jaki proces byłby odpowiedni dla Ukrainy. Myślę jednak, że musimy zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo ich potencjał wojskowy poprawił się w ciągu ostatnich 18 miesięcy" - powiedział na przykład Claverly.
Tourneè Zelenskiego
Na kilka dni przed spotkaniem szefów państw i rządów NATO w Wilnie, ukraiński polityk wagi ciężkiej Volodymyr Zelenskyy złożył niezapowiedzianą wizytę w tych krajach. 6 lipca ukraiński prezydent złożył wizytę w Bułgarii. Oprócz dodatkowych porozumień w sprawie broni, otrzymaliśmy pisemną zgodę Bułgarii na poparcie członkostwa Ukrainy w NATO. Tym samym Bułgaria stała się 22. państwem spośród 31 sojuszników, które udokumentowało swoje poparcie dla Kijowa na tej długiej drodze do NATO.
Następnie Zelenskyy udał się do Czech, gdzie przeprowadził rozmowy z nowym prezydentem tego kraju Petrem Pavlem i premierem Petrem Fialą.
Zelenskyy kontynuuje swoją podróż zagraniczną, aby uzyskać większe poparcie przed szczytem w Wilnie. Według Sabah, ukraiński przywódca spodziewany jest w Turcji, gdzie spotka się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem, znanym z pryncypialnego stanowiska przeciwko przystąpieniu Szwecji do NATO. W naszej wojnie Erdogan próbuje grać w dwóch drużynach jednocześnie. W szczególności w czerwcu to Turcja zablokowała pierwszy od zakończenia zimnej wojny plan obronny Sojuszu, który miał zostać opracowany na wypadek wojny z rosją.
Dlatego istnieją powody, by sądzić, że negocjacje z Erdoganem będą znacznie trudniejsze niż sytuacja w Sofii, kiedy to, według amerykańskiej publikacji Politico Europe, Zelenskyy wszedł w ostry spór z sympatyzującym z rosją prezydentem Radewem.
Analiza mediów
Washington Post w artykule "Ukraina chce i oczekuje zaproszenia do NATO. Sojusznicy nie są pewni" zauważa, że sojusznicy NATO wciąż szukają opcji, którą mogliby zaoferować Ukrainie w Wilnie.
"Waszyngton, który ma największy wpływ na decyzje 31-osobowego Sojuszu, od miesięcy manewruje, aby obniżyć oczekiwania Kijowa, koncentrując rozmowę na "gwarancjach bezpieczeństwa", a nie na krótkoterminowym członkostwie, które wielu sojuszników uważa za niemożliwe do omówienia, gdy Ukraina jest w stanie wojny z rosją" - pisze gazeta.
Gazeta przypomina, że administracja Bidena próbowała przesunąć dyskusję w kierunku długoterminowych paktów bezpieczeństwa jako alternatywy dla szybkiego członkostwa w NATO. Stany Zjednoczone również wstępnie poparły plan usunięcia barier dla przystąpienia Ukrainy - na przykład poprzez umożliwienie Ukrainie ominięcia Planu Działań na rzecz Członkostwa w przyszłości, ale bez faktycznego określenia ram czasowych.
"Nie jest jednak jasne, czy takie porozumienia przyniosłyby Ukrainie znacznie więcej korzyści w tym momencie. Żaden z sojuszników NATO nie chce wysłać swoich żołnierzy do walki w Ukrainie. A Stany Zjednoczone wielokrotnie odmawiały wysłania Ukrainie najbardziej zaawansowanej broni" - zauważa The Washington Post.