Spośród 60 tysięcy zaginionych Ukraińców, 10 tysięcy odnaleziono w rosyjskiej niewoli

Około 60 tysięcy obywateli Ukrainy jest oficjalnie uznanych za zaginionych bez wieści, jednak aż jedna szósta z nich może przebywać w rosyjskiej niewoli.
Poinformował o tym w wywiadzie dla „Suspilne” pełnomocnik ds. osób zaginionych w szczególnych okolicznościach, Artur Dobroserdow.
„Poszukiwanych jest ponad 60 tysięcy osób. W przypadku około 10 tysięcy mamy potwierdzenie, że znajdują się w niewoli. Mowa zarówno o potwierdzeniach oficjalnych – przekazanych przez państwo-agresora za pośrednictwem Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża – jak i nieoficjalnych” – wyjaśnił Dobroserdow.
Uściślił, że nieoficjalne źródła informacji to m.in. zeznania osób, które wróciły z niewoli, a także dane pozyskane dzięki analizie OSINT (otwarte źródła wywiadowcze). Przykładowo, niektórzy rosyjscy wojskowi publikują w internecie informacje, które pozwalają ustalić tożsamość i miejsce przetrzymywania konkretnych Ukraińców. Dzięki temu ustalono już losy ponad 1,5 tysiąca zaginionych.
Z kolei oficjalnym źródłem informacji są potwierdzenia przekazywane przez kanały Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.
Dobroserdow zaznaczył, że wykreślenie osoby z rejestru zaginionych następuje tylko w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek:
Osoba została uwolniona i przebywa na terytorium kontrolowanym przez rząd Ukrainy lub w kraju, z którym Ukraina ma obowiązujące umowy międzynarodowo-prawne.
Organy ścigania podejmują decyzję prawną, że odnalezione ciało zostało zidentyfikowane jako należące do osoby wcześniej uznanej za zaginioną.
Wcześniej Dobroserdow wyjaśniał, że do Rejestru osób zaginionych trafiają przede wszystkim dane o osobach, które zaginęły w strefach działań wojennych lub na terenach okupowanych. Rejestrowane są również przypadki zaginięć związanych z klęskami żywiołowymi lub katastrofami technologicznymi.
