$ 42.37 € 43.4 zł 10.18
+1° Kijów 0° Warszawa -2° Waszyngton
Jak działa schemat korupcyjny w Komisji Ekspertów Medycznych i Społecznych i dlaczego Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji nie zauważyła żadnych oznak przekupstwa: wywiad z Ihorem Mosiichukiem

Jak działa schemat korupcyjny w Komisji Ekspertów Medycznych i Społecznych i dlaczego Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji nie zauważyła żadnych oznak przekupstwa: wywiad z Ihorem Mosiichukiem

23 października 2024 18:42

Dlaczego posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBO) Ukrainy, zwołane przez prezydenta, w sprawie korupcji w Komisji Ekspertów Medycznych i Społecznych jest w rzeczywistości tylko kolejnym pokazem rządowym, mającym na celu odwrócenie uwagi od ważniejszych kwestii? Jak to się stało, że 95% szefów Komisji Ekspertów Medycznych i Społecznych (MSEK) i ich krewnych jest niepełnosprawnych i otrzymuje odpowiednie renty?

Ile pieniędzy i zagranicznych nieruchomości miała była szefowa Chmielnickiego MSEK Tetiana Krupa i gdzie jest teraz jej syn? W ekskluzywnym wywiadzie dla UA.News polityk i osoba publiczna Ihor Mosiichuk opowiedział o tej skandalicznej historii i jej konsekwencjach dla Ukrainy.

 

Co Pan sądzi o precedensie zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w celu zbadania łapówkarstwa w MSEK?

Ihor Mosiichuk: Są tu dwie uwagi. Po pierwsze, jest to obszar odpowiedzialności rad regionalnych, a zatem decyzje powinny być podejmowane również w odniesieniu do nich. Po drugie, widzieliśmy, że kiedy zdemaskowałem maruderskiego odeskiego komisarza wojskowego Yevhena Borysova, Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony została zwołana w ten sam sposób. Powiedziano nam, że system mobilizacji zostanie zmieniony, ci „państwowi dowódcy wojskowi” zostaną zwolnieni, wysłani na front, a zamiast nich zostaną zastąpieni przez ludzi, którzy stracili kończyny, tych, którzy wiedzieli, kto powinien zostać zmobilizowany, a kto nie, i tak dalej...

Co z tego mamy? Ten sam Borysow siedzi w areszcie śledczym, nie ma wyroku, proces się opóźnia. Dlatego RNBO i MSEK wyglądają jak kolejne przedstawienie władz. Rozdmuchując ten temat, ten problem, władze chcą ukryć coś innego.

Czy w MSEK są jakieś zabezpieczenia przed korupcją? Ciekawe, jak ten system jest zorganizowany w Europie?

Ihor Mosiichuk: Historię korupcji w MSEK, której jesteśmy świadkami, należy podzielić na dwa etapy. Po pierwsze, korupcja w MSEK istniała od zawsze. Ta korupcja dotyczyła tego, jak ustanowić fikcyjną niepełnosprawność dla lokalnego prokuratora, sędziego lub innej „szanowanej” osoby, aby dodać rentę osoby niepełnosprawnej do ich regularnej pensji lub emerytury na koszt państwa.

A po wybuchu wojny na pełną skalę, MSEK zamieniły się w koryto, gdzie sprzedawano „białe bilety” wraz z Terytorialnym Centrum Rekrutacji. Innymi słowy, „oczernianie” ludzi przed mobilizacją stało się „dochodowym biznesem”. I nie chodzi tu tylko o „biznes na uchylających się”, ale o biznes polityczny i korupcję polityczną.

Przypominamy: MSEK są tworzone i podporządkowane radom regionalnym, a szef specjalnej komisji medycznej jest mianowany przez przewodniczącego rady regionalnej. Na przykład Tetiana Krupa jest członkiem rady regionalnej z partii Sługa Ludu. Została nominowana na to stanowisko przez przewodniczącą rady obwodowej Violetę Labaziuk, która reprezentuje partię „Za Przyszłość”. Mąż Violety, Serhii Labaziuk, jest posłem do ukraińskiego parlamentu i podejrzanym w śledztwie karnym w sprawie łapownictwa. Oznacza to, że jest to całkowicie korupcja polityczna, kiedy „trzymasz” radę regionalną jako polityk i masz koryto w postaci MSEK. Tak było wcześniej, a teraz to się nasiliło ze względu na sprzedaż „białych biletów”.

Druga sprawa to sposób funkcjonowania systemu wydawania orzeczeń o niepełnosprawności za granicą. W Unii Europejskiej wygląda to zupełnie inaczej. Na przykład w Niemczech nie ma czegoś takiego jak 1, 2 czy 3 grupa inwalidzka, a raczej procent niepełnosprawności danej osoby. Oznacza to, że niektóre zawody są dostępne, a niektóre nie, w zależności od procentu. Same komisje są tworzone w taki sposób, aby nie pokrywały się z władzami lokalnymi.

Jednak w Ukrainie MSEK są bezpośrednio powiązane z władzami lokalnymi i dochodzi do korupcji.

Jeśli chodzi o skalę skandalu korupcyjnego z MSEK. Według przybliżonych szacunków 6 milionów dolarów to kwota, którą 600 osób zapłaciło po 10 000 USD. Rozumiem, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Ciekawe jak naprawdę ocenia Pan „ten rynek” na przykładzie Tetiany Krupy? O jakich pieniądzach i ludziach mówimy?

Ihor Mosiichuk: Wraz z moim zespołem przeanalizowaliśmy dane od szefów MSEK. Okazało się, że 95% kierownictwa MSEK to osoby niepełnosprawne. Ponadto 95% ich krewnych, wymienionych w oświadczeniach, również jest niepełnosprawnych i otrzymuje odpowiednie renty. W rzeczywistości łatwo to zauważyć na podstawie deklaracji. Każdy, kto chce sprawdzić kierownictwo MSEK, organów ścigania i tak dalej, może przejść do ich oświadczeń i zobaczyć, skąd czerpią dochody. A jeśli mają rentę inwalidzką, oznacza to „napływ okoni”, jak mówią.

A teraz o pieniądzach. U Tetiany Krupy znaleziono 6 milionów dolarów w gotówce, które na wszelki wypadek trzymała w domu. O ile nam wiadomo, rodzina Krupa posiada ogromną ilość nieruchomości jak na ukraińskie standardy: w Wiedniu, Budapeszcie, Dubaju, w wielu różnych krajach. Są też konta i jestem pewien, że są też skrytki bankowe i tak dalej.

I jeszcze jedna ważna kwestia. Powiedziano mi, że syn Tetiany Krupy został wczoraj zwolniony i że rzekomo zaczyna przepisywać swój majątek. Sprawdzam tę informację, nie mogę jej potwierdzić, ale jest taka informacja.

Kolejna ciekawostka. Najwięcej otrzymanych emerytur jest w obwodzie charkowskim. Tam jest 5 najlepszych prokuratorów w sensie finansowym. Mam pytanie: Dobrze, teraz ci prokuratorzy będą sprawdzani i być może odwoływani. Być może zmienią system MSEK... Ale czy ludzie, którzy do tego doprowadzili, byli prokuratorzy generalni Riaboshapka i Venediktova, ich prokuratorzy i członkowie komisji ds. ponownej certyfikacji prokuratorów, na przykład Oleksandr Liemienov i inni, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności? W końcu to oni przepuścili wszystkich tych prokuratorów i potwierdzili ich uczciwość.

Drugie pytanie: Czy polityczni i administracyjni szefowie rad obwodowych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej, a przynajmniej polityczni i administracyjni szefowie rad obwodowych? Na przykład szefowa charkowskiej rady obwodowej Tetiana Yehorova-Lutsenko. W końcu pozwoliła ona 5 czołowym prokuratorom pojawić się w regionie ze względu na ich emerytury. W regionie wyznaczono przez nią lekarza sądowego. Z tego można wywnioskować, że jest „wtajemniczona i w grze”.

Należy zauważyć, że podczas wojny kupiła restauracje, a jej rodzina mieszka w Cannes i Nicei. Jednocześnie Krajowa Agencja Zapobiegania Korupcji nie widzi żadnych naruszeń. Mam więc pytanie: Czy ci ludzie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, czy nie? Jeśli nie, to jest to tylko przypadek „wstrząśnięcia powietrzem” i to wszystko.

Czy były prokurator generalny Kostin powinien ponieść jakąś odpowiedzialność? Bo okazuje się, że będziemy karać tylko tych, którzy dali się złapać. Kto idealnie powinien ponieść tę odpowiedzialność?

Ihor Mosiichuk: Przede wszystkim. Andrii Kostin, oczywiście, powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności, a fakt, że został zwolniony, jest dobry. Ale jeszcze większą odpowiedzialność powinni ponieść ci, którzy zreformowali i ponownie certyfikowali prokuraturę. Bo oni to wszystko widzieli. Sprawdzali rzetelność i mówili, że wszystko reformują. Ale mam wrażenie, że wszystko zepsuli. Wszyscy ci „szanowani” ludzie przymykali oko lub przyjmowali łapówki, aby utrzymać tych „niepełnosprawnych prokuratorów” w systemie, uznając ich za uczciwych.

Po drugie. Szefowie rad regionalnych powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Należy to zbadać w ramach otwartego postępowania karnego. Musi też istnieć odpowiedzialność polityczna, ponieważ zajmują oni stanowiska polityczne.

Powstaje pytanie: jak w ten sposób działa NAZK? Bo jeśli spojrzeć na oświadczenie Tetiany Krupy, to nawet zaniżona kwota jej nieruchomości nie odpowiada deklarowanemu wynagrodzeniu szefa MSEK. Dlaczego cały Departament Pełnej Kontroli w NAZK, kierowany przez Yulię Kulikovą, który był odpowiedzialny za sprawdzenie deklaracji Tetiany Krupy, nie znalazł niczego podejrzanego?

Ihor MosiIchuk: Zacznę od tego, że jestem kategorycznym zwolennikiem zmiany systemu MSEK. Jednocześnie jestem przeciwny przenoszeniu korupcyjnych powiązań z samorządami lokalnymi w postaci rad regionalnych na poziom państwowy. Tego nie powinno się robić. Ponieważ istnieje chęć podporządkowania MSEK Ministerstwu Zdrowia, czyli przeniesienia korupcji z rad „regionalnych” do ministerstw.

Nawiasem mówiąc, szef Ministerstwa Zdrowia Viktor Lyashko również wiedział o tej korupcji, ponieważ jest odpowiedzialny za politykę zdrowotną. Wiedział o tym doskonale i powinien podać się do dymisji wraz z prokuratorem generalnym. Uważam, że ponosi on taką samą odpowiedzialność jak Kostin, a może nawet większą, ponieważ ma pod swoim bezpośrednim nadzorem urzędników, którzy sprzedają te „białe bilety” osobom unikającym płacenia podatków.

Co do kontroli Narodowej Agencji Zapobiegania Korupcji. Zwróćmy uwagę, że eksperci NAZK dwukrotnie sprawdzali szefową Charkowskiej Rady Obwodowej Tetianę Yehorovą-Lutsenko - rutynowo i na moją prośbę.

Nie znaleźli żadnych oczywistych rzeczy. Chociaż wysłałem im linki do francuskich i polskich rejestrów... Jej mąż był urzędnikiem państwowym i jednocześnie posiadał polską kartę pobytu, co oznacza, że był rezydentem Polski.Ich rodzina ma biznes w Polsce i restauracje we Francji. Wpisali swoje aktywa do oświadczeń po tym, jak ujawniłem skandal. Ale NAZK tego nie widzi.

Kto więc powinien kontrolować NAZK i inne organy antykorupcyjne, które nie widziały żadnych oznak korupcji? Jak to powinno działać?

Ihor Mosiichuk: Gabinet ministrów i parlament powinny być odpowiedzialne za nieodpowiednią pracę organów ścigania. Ponieważ parlament powołuje audyt NABU, a gabinet ministrów powołuje ludzi na określone stanowiska.

Muszę przyznać, że jest to całkowicie nieudana historia. Na przykład wczoraj mianowano nowego szefa Ukroboronpromu, Oleha Hulyaka. Jest on bliskim przyjacielem i osobą, która próbowała przemycić Yevhena Borysova, komisarza wojskowego Odessy, za granicę (jest on oskarżony o nielegalne wzbogacenie się o setki milionów hrywien i celowe uchylanie się od służby). Teraz rozumiemy, że Ukroboronprom jest w niezawodnych rękach Borysova.

Wracając do tematu korupcji w MSEK. Wszędzie słyszymy historie, kiedy prawdziwy żołnierz przychodzi z prawdziwymi obrażeniami, na przykład, człowiek nie ma ręki, a MSEK mówi mu: „Jeśli ją "przyniesiesz", wydamy ci orzeczenie o niepełnosprawności. A jeśli tego nie zrobisz, będziesz musiał co roku, warunkowo, udowadniać, że ręka nie odrosła”. Wiemy to na pewno, ponieważ wszyscy mamy weteranów wśród naszych krewnych i przyjaciół, którzy zostali ranni lub stracili kończyny, a MSEK po prostu z nich kpi. Niektóre z tych osób są zmuszone płacić, aby uzyskać niepełnosprawność, na którą już zapracowały podczas walki. Kto powinien być za to odpowiedzialny?

Ihor Mosiichuk: Odpowiedzialność powinni ponosić urzędnicy MSEK. To jest pierwsza sprawa. Po drugie. Znam cyniczne przypadki, gdy osoba niepełnosprawna bez ręki, nogi, na wózku inwalidzkim musi przejść badania lekarskie, aby wyjechać za granicę. W przeciwnym razie nie zostanie zaktualizowany, a straż graniczna wypuści fałszywych niepełnosprawnych z nartami, ale nie wypuści go bez nogi. Znam na przykład przypadek, w którym prawdziwy niepełnosprawny na wózku inwalidzkim został zmuszony do zapłacenia łapówki, aby jak najszybciej przejść przez Wojskową Komisję Lekarską, ponieważ spodziewano się, że będzie rehabilitowany w jednym z krajów UE. Jest to przykład nieadekwatności i cynizmu osób wręczających łapówki.