$ 39.5 € 42.99 zł 10.08
+14° Kijów +15° Warszawa +17° Waszyngton
Którzy producenci otrzymają pieniądze na odbudowę i czy ukraińscy eksporterzy przetrwają na rynku UE

Którzy producenci otrzymają pieniądze na odbudowę i czy ukraińscy eksporterzy przetrwają na rynku UE

25 września 2023 14:29

Konkurencja na rynku europejskim staje się coraz trudniejsza dla ukraińskich eksporterów. Nasze firmy tracą swoją główną przewagę - możliwość handlu po niższej cenie. W nadchodzących latach, importując towary na rynek UE, będą musiały płacić specjalne cło za naruszenie norm środowiskowych. Wymagania te będą coraz bardziej rygorystyczne. Jakie standardy ekologiczne i społeczne powinni spełniać ukraińscy eksporterzy i projekty ubiegające się o inwestycje? I w jaki sposób zostaną przydzielone środki na odbudowę Ukrainy? Przeczytaj więcej w artykule UA.NEWS.

Unia Europejska przeciwko «brudnemu" importowi

Niektóre z wymogów środowiskowych, takie jak te związane z dekarbonizacją gospodarki, mają już bezpośredni wpływ na ukraińskich producentów, którzy już działają lub mają ambicje wejścia na rynek UE. Od pierwszego października firmy te są zobowiązane do deklarowania zgodności swoich towarów z limitami emisji CO2, a od 2026 r. będą płacić cło za naruszenie takich przepisów.



«Mówimy o 20% ukraińskiego eksportu. Towary podlegające opodatkowaniu od 1 stycznia 2026 r. to żelazo, stal, aluminium, cement, nawozy i energia elektryczna. Chodzi o to, że ukraiński podatek węglowy jest bardzo niski. Teoretycznie czyni to ukraińskie towary bardziej konkurencyjnymi. Ale Europa nie chce dopuścić do takiego wycieku dwutlenku węgla, dlatego nakłada cła na import takich towarów», - wyjaśnia Yevheniia Afanasenko, starszy doradca ds. środowiska i zrównoważonego rozwoju w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR).

«Oznacza to, że podatki będą wpływać nie do ukraińskiego, ale do europejskiego budżetu» - podkreśla Afanasenko - «dlatego ważne jest, aby państwo i firmy zaczęły przygotowywać się do tego procesu już teraz».

W Ukrainie eksperci identyfikują pięć sektorów, które są głównymi źródłami gazów cieplarnianych: energetyka, budownictwo, transport, odpady i sektor kruszyw (rolnictwo, leśnictwo i użytkowanie gruntów).

«Według szacunków NBU w 2021 r. inwestycje w osiągnięcie celów klimatycznych Ukrainy wyniosły 102 mld USD. Teraz te inwestycje mogą być wyższe», - mówi Afanasenko.

Każdy projekt ubiegający się o finansowanie musi wykazać, że spełnia wszystkie standardy środowiskowe, społeczne i zarządzania. Ponadto instytucje międzynarodowe mają swoje własne wymagania. Na przykład EBOR od wielu lat wdraża własną strategię energetyczną i stale ją aktualizuje.

«Generalnie nie finansujemy projektów, które są bezpośrednio lub pośrednio związane z węglem. Na przykład, nie możemy nawet finansować zakupu wagonów do transportu węgla. Jeśli chodzi o inne paliwa, takie jak gaz, inwestorzy banku są również bardzo negatywnie nastawieni do tych projektów. Aby otrzymać finansowanie na takie projekty, należy spełnić wiele wymogów, przede wszystkim w odniesieniu do krajowej mapy drogowej dekarbonizacji», wyjaśnia główny doradca EBOR.



Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy wnioskodawcy ubiegający się o finansowanie są oceniani pod kątem zgodności z paryskim porozumieniem klimatycznym, zwłaszcza w odniesieniu do łagodzenia zmian klimatu. Projekty biznesowe muszą również udowodnić swoją zdolność adaptacji i odporność na różne katastrofy: powodzie, pożary, trzęsienia ziemi i inne zmiany klimatyczne.

Ogólnie rzecz biorąc, istnieje długa lista wymogów, które są obowiązkowe dla europejskich, a wkrótce także ukraińskich projektów ubiegających się o finansowanie. Proces ten jest regulowany przede wszystkim przez układ o stowarzyszeniu UE-Ukraina, porozumienie klimatyczne z Paryża, programy Europejskiego Zielonego Ładu i inne standardy środowiskowe i społeczne międzynarodowych instytucji finansowych, a także standardy ESG (środowiskowe, społeczne i ładu korporacyjnego).

Sygnał od NBU

Oczywiście spełnienie wszystkich tych standardów jest kosztowne pod względem zasobów finansowych i ludzkich. Ale nie ma innej drogi, jeśli Ukraina chce otrzymać fundusze na odbudowę swojej gospodarki.

«Zostało już ogłoszone, że na okres od 2024 do 27 roku zostanie uruchomiony Ukraiński Instrument Finansowy o wartości 50 mld euro. Zapewni on wsparcie makroekonomiczne oraz wsparcie dla prywatnych i publicznych inwestycji w ekologiczną odbudowę Ukrainy. To ogromna kwota, która może pomóc naszym firmom odbudować to, co zostało zniszczone lub zrekonstruować, zmodernizować i zastosować innowacje w tym, co należy zmienić, aby spełnić te standardy», - mówi Kateryna Rozhkova, pierwszy zastępca prezesa Narodowego Banku Ukrainy.



NBU już teraz stosuje się do odpowiednich dyrektyw. Najważniejsze z nich to wprowadzenie sprawozdawczości finansowej, wymogi dotyczące ujawniania informacji zarówno dla instytucji finansowych, jak i niefinansowych, ujawnianie informacji na temat wskaźników klimatycznych oraz zarządzanie ryzykiem ESG.

«Chcemy, aby polityka zarządzania ESG znalazła się w standardach ładu korporacyjnego», - powiedziała Rozhkova.

Według niej, Narodowy Bank pracuje nad aktualizacją polityki, planuje przeprowadzić ankietę i ocenić ukraiński sektor bankowy pod kątem ryzyka ESG.

«Na podstawie tej analizy wprowadzimy wymogi mające na celu zmniejszenie ryzyka ESG w sektorze bankowym. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy również gotowi do przeprowadzenia testów warunków skrajnych w bankach pod kątem wpływu ryzyka ESG na nie. UE już teraz częściowo przeprowadza takie testy warunków skrajnych w sektorze bankowym. Zasadniczo określa on odporność bankowego modelu biznesowego pod względem wpływu tych ryzyk. Odbywa się to poprzez ocenę i analizę portfela kredytowego banków, tj. modeli biznesowych i projektów kredytobiorców», - mówi Kateryna Rozhkova.



Ponieważ sektor finansowy przydziela środki, NBU planuje stworzyć politykę zapewniającą, że środki są przydzielane do projektów, które są opracowywane i budowane zgodnie ze standardami ESG.

«Zmusimy banki do rezygnacji z projektów, które stwarzają ogromne ryzyko, na przykład dla środowiska. Mogą to być zagrożenia naturalne lub społeczne. Albo sprawimy, że te zasoby będą bardzo, bardzo drogie dla firm. Innymi słowy, zadaniem jest utrudnienie życia firmom, które nie spełniają standardów ESG», - wyjaśnia Kateryna Rozhkova.

Oczywiście zmiany te nie nastąpią teraz, nie w czasach wojny. Kierownictwo NBU mówi o kilku latach do przodu. Ponadto jest to proces ogólnokrajowy. Polityka ESG powinna być centralną i ogólną linią polityki rządu, ponieważ obejmuje dużą liczbę różnych organów regulacyjnych.

Ważne jest również wdrożenie taksonomii Unii Europejskiej w celu przejścia do wysokich standardów. Oznacza to zatwierdzenie listy branż i rodzajów działalności, która pokazuje, czy dana działalność jest odpowiedzialna społecznie i środowiskowo, czy też jest szkodliwa i może wiązać się z ryzykiem.

«Zasadniczo jest to spis różnych rodzajów działalności i przypisanie im różnych kodów. To bardzo ważny element», - podkreśla Rozhkova.



Żadnych ulg dla Ukrainy

Ukraińscy producenci już działający na rynku europejskim i na bieżąco śledzący zmiany w prawie UE ostrzegają, że naruszenia norm środowiskowych będą z roku na rok coraz droższe. Na przykład, cena kwot CO2 już rośnie i będzie rosnąć.

«Od 2026 roku, kiedy CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) będzie w pełni operacyjny, a będzie, nie uciekniemy od tego. Pojazdy zostaną również dodane do ETS (unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji)... A obciążenie dla firm będzie bardzo wysokie. Z jednej strony jest to ryzyko, 100% ryzyko. Ale tylko dla tych, którzy nie są w stanie się przekształcić. Z drugiej strony jest to szansa. Jeśli firma wybierze ścieżkę transformacji, to zarówno koszty, jak i cena, którą firmy musiały zapłacić, są źródłem zwrotu z inwestycji. I tutaj interesariusz - władze UE - zapewnił dość silną zachętę», - mówi Vitalii Kovalenko, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju i zarządzania środowiskowego w Metinvest.



Przedstawiciele biznesu podkreślają, że błędem jest nieumieszczanie zmian klimatycznych i dekarbonizacji na szczycie wszystkich strategicznych decyzji. W takim przypadku firmy nie będą miały perspektyw na zrównoważony rozwój.

Vitalii Kovalenko mówi, że strategia Metinvest opiera się na perspektywach członkostwa Ukrainy w UE: «Przewidujemy, że nawet jeśli Ukraina stanie się pełnoprawnym członkiem UE w 2030 roku, co jest terminem, który sobie wyznaczyliśmy. Patrząc na praktykę Rumunii i Bułgarii (najmniej silnych gospodarczo ze wszystkich krajów UE), widzimy, że nie ma dla nich żadnych ustępstw. Płacą pełną cenę za emisję CO2 i nikogo nie obchodzi, jaki jest PKB na mieszkańca czy zdolność przemysłowa. Każdy płaci tyle samo. Musimy więc przygotować się na tę rzeczywistość».