Problem z fortyfikacjami wyszedł na jaw po wycofaniu się Sił Obronnych z Awdijiwki. W tym czasie dowództwo informowało, że wojska przemieszczają się na wcześniej przygotowane pozycje. Ale bez silnie ufortyfikowanej linii obronnej musieli się ponownie wycofać.
Media zaczęły podkreślać bałagan w budowie struktur obronnych, a rząd zareagował, przeznaczając jeszcze więcej środków na te potrzeby. W artykule UA.NEWS wyjaśniamy, czy rozwiązało to systemowe problemy z budową fortyfikacji i co na ten temat sądzą wojskowi.
Zwiększone finansowanie
Państwo inwestuje dziesiątki miliardów w budowę linii obrony. Jesienią ubiegłego roku Rada Ministrów przeznaczyła prawie 800 mln UAH na budowę umocnień na głównej linii frontu. Od początku tego roku przeznaczono na ten cel 20 mld UAH. Według premiera Denysa Shmyhala, Ministerstwo Obrony posiadało 3 mld UAH, a szereg regionalnych administracji wojskowych - ponad 16 mld UAH.
«4 mld UAH dla obwodu charkowskiego, 1,8 mld UAH dla sumskiego, 1,5 mld UAH dla wołyńskiego, 1,5 mld UAH dla obwodu odeskiego, po 1,3 mld UAH dla obwodów zaporoskiego i chersońskiego, 1,2 mld UAH dla obwodu donieckiego i 1,1 mld UAH dla obwodu kijowskiego na budowę umocnień. Wszystkie te środki przeznaczyliśmy na stworzenie wysokiej jakości, głównie betonowych systemów fortyfikacyjnych i inżynieryjnych barier przeciwwybuchowych», - powiedział Shmyhal na dorocznej konferencji prasowej 4 marca.
Premier powiedział, że Ministerstwo Obrony ma kompleksowy plan stworzenia linii fortyfikacji z barierami inżynieryjnymi i nowymi elementami. Rząd ze swojej strony przeznaczył i przeznacza wystarczające fundusze. Na przykład w tym roku jest gotowy zapewnić środki z funduszu rezerwowego na budowę potężnych fortyfikacji nie tylko na liniach 1-2, ale także na liniach 3 i 4.
Shmyhal zapewnił również, że w ubiegłym roku Ministerstwo Obrony i Sztab Generalny Sił Zbrojnych dysponowały wystarczającymi środkami na budowę niezawodnych fortyfikacji obronnych na 1. i 2. linii.
«Czy to zostało zrobione? Ta kwestia leży w gestii Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego, nie możemy o tym publicznie informować», - powiedział, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Premier powiedział również, że Ministerstwo Obrony ma dodatkowe środki z innych źródeł na fortyfikacje na linii frontu, które wynoszą prawie 11 mld UAH.
Ponadto w ostatnich tygodniach wzrosła liczba publicznych raportów na poziomie szefów regionalnych administracji wojskowych i dowódców wojskowych na temat aktywnej budowy fortyfikacji na linii obrony. Niedawno minister obrony Rustem Umerov osobiście przeprowadził inspekcję budowy fortyfikacji w obwodzie zaporoskim.
Co mówią miejscowi
«W Donbasie wreszcie widzę postęp w budowie fortyfikacji. Na kierunku awdijiwskim kopane są okopy za pozycjami linii frontu, a fortyfikacje są wylewane betonem. Ta perspektywa jest bardzo zachęcająca. To wspaniałe, gdy zdajesz sobie sprawę, że za tobą są faktycznie przygotowane pozycje, a nie okopy», - napisał jeden z żołnierzy na portalu społecznościowym X.
На Донбасі нарешті бачу прогрес з приводу побудови фортифікаційних споруд.
На Авдіївському напрямку позаду передових позицій риють окопи та заливають бетоном укріпи. Така перспектива сильно радує. Кайфово, коли розумієш, що ⬇️
— Serg (@NHunter007) March 18, 2024
W obwodzie zaporoskim w szybkim tempie budowane są umocnienia.
«Planowane jest zbudowanie wielopoziomowej obrony do głębokości 100 kilometrów. Jest to pierwsza linia, na której prowadzone są operacje bojowe. Druga linia będzie przygotowana na wypadek, na przykład, sytuacji, która miała miejsce w Awdijiwce, abyśmy mogli być gotowi na wypadek wycofania naszych wojsk. Trzecia linia będzie całkowicie betonowa. Będzie to fort z trwałym wyposażeniem. A w przyszłości będziemy budować na granicach miast, które mogą znajdować się wzdłuż linii kontaktu. To znaczy obrona okrężna, a w przyszłości aż do Dniepru», - powiedział Oleksandr, inżynier wojskowy, w programie "Donbas. Realia" dla Radia Liberty.
Mykola Melnyk, oficer 47 Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, również opowiedział dziennikarzom o specyfice budowy struktur obronnych: «Każda konstrukcja inżynieryjna nie jest doskonała i nigdy nie gwarantuje 100% przetrwania personelu. Ale musimy wyjść od pewnych rzeczy. Są operatorzy dronów, którzy mogą wnieść FPV bezpośrednio do ziemianki. Dlatego wejście do ziemianki jest zbudowane z podwójnym G. A jeśli zrobisz to bezpośrednie wejście, gratulacje, jesteś nominowany do Nagrody Darwina. Albo jesteście idiotami, albo nie zostaliście nauczeni. Są więc pewne rzeczy».
«Po drugie, oczywiście betonowe ziemianki to bardzo dobra historia. Dlaczego? Ponieważ jeśli masz drewniany dach, możesz zobaczyć ciepło, a rosjanie mają drony z kamerami termowizyjnymi, które są czułe, mogą nas zobaczyć i bezpośrednio nas przykryć. To duży problem. Dlaczego? Znam wielu ludzi, którzy walcząc o Stepowe, po prostu dostali odmrożeń, bo nie mogli nawet fizycznie roztopić pieca, bo bali się tego, co nadejdzie. To jest druga sprawa. Trzeci to być może nasycenie naszych linii minami gdzieś na normalnych polach minowych», - dodał Melnyk.
Brak personelu i zasobów
Istnieje kilka problemów w budowie linii obronnych związanych z brakiem personelu, zasobów materialnych i biurokracji. Jeśli chodzi o personel, fortyfikacje w pobliżu frontu są budowane przez oddziały inżynieryjne podporządkowane Siłom Wsparcia Sił Zbrojnych. Ich liczebność jest niewystarczająca do wykonywania zadań na dużą skalę.
Niedobór jednostek inżynieryjnych w Ukrainie wynika nie tylko ze znacznej ich redukcji na początku XXI wieku, pisze BBC.News i cytuje pułkownika rezerwy Viktora Kevliuka.
«Obecnie dowódca dowództwa operacyjnego na froncie ma pułk wsparcia operacyjnego składający się z trzech batalionów, ale tylko jeden z nich może być zaangażowany w prace fortyfikacyjne - ten, który jest wyposażony w niezbędny sprzęt i maszyny. To zdecydowanie za mało», mówi Kevliuk.
«Aby «okopać się" w operacji obronnej, dowództwo operacyjne powinno mieć około 5-8 batalionów inżynieryjnych, ale jest tylko 1. Pytanie brzmi: dlaczego nie ma tam wszystkich pozostałych? Nie wiadomo».
Emerytowany pułkownik zwraca też uwagę na inny problem: rozmieszczanie fortyfikacji odbywało się «oddolnie». Oznacza to, że dana jednostka była odpowiedzialna za stworzenie linii obrony tylko na swoim terenie i musiała nieustannie apelować do wyższego dowództwa o drewno, beton czy sprzęt.
Portal DeepState opublikował krytyczną analizę procesu budowy fortyfikacji, w szczególności w Awdijiwce, przeprowadzoną przez inżyniera wojskowego. Oto niektóre wnioski z tego materiału.
Dlaczego jest tak mało odpowiednich okopów? Jednostka piechoty, która zajmuje obszar obrony, jest kierownikiem solidnej linii obrony, podczas gdy siły wsparcia, które organizują linię obrony na żądanie brygad inżynieryjnych, są wykonawcami.
Szefowie służb inżynieryjnych brygad nie są w stanie planować z wyprzedzeniem i nie składają wniosków na czas. Kiedy przyjeżdżam na miejsce, nie mam ani mapy, ani odpowiedniego uzasadnienia. Zazwyczaj mówią: «Musimy kopać od tego pniaka do nasadzeń». Ale to nie działa w ten sposób. Obrona musi być solidna.
Dlaczego nie ma konkretów? Niechęć dowódców brygad do szukania zasobów, brak zasobów i nieodpowiedzialność dowódców kierunkowych w rozwiązywaniu tych problemów.
Drewno zapewnia służba inżynieryjna zgrupowania operacyjno-taktycznego, a beton i sprzęt zgrupowanie operacyjno-strategiczne wojsk. Druga linia obrony powinna być wyłożona drewnem, a trzecia betonem. Tak się nie dzieje, bo znowu brygady nie mają siły woli, żeby na to nalegać, a grupa operacyjno-taktyczna nie ma pieniędzy, bo umowa na drewno to osobna kwestia.
Co do betonu, to informuję, że żadna jednostka inżynieryjna nie jest wyposażona w odpowiedni sprzęt (zresztą tak jest w NATO), czyli wykorzystywany jest sprzęt cywilny, a to są odpowiednie kontrakty z firmami.
Gdzie są ciągniki? Brak wsparcia, środków i rozwiązań na rozwiązanie problemu. Warto tutaj zwrócić szczególną uwagę, ponieważ dostępność sprzętu dla inżynierów Sił Zbrojnych jest rażącym problemem, którym nie chcą się pilnie zająć. Nie mamy ani procesu porozumienia, ani procesu obowiązkowego przejęcia, ani zakupu sprzętu dla żołnierzy.
«W tym samym czasie rosjanie robią to w jakikolwiek sposób, zwykle po prostu je przejmując. I podczas gdy my szukamy «demokratycznych» sposobów, Moskale kopią, budują i zabijają nas», - powiedział inżynier wojskowy Sił Zbrojnych.
Jego wnioski, cytowane przez DeepState, są również ważne: «Istnieje dobry trend przydzielania funduszy przez rząd na budowę obrony. Ale potem następuje mrożący krew w żyłach etap przekazywania tych środków do samorządów regionalnych, a tam są przetargi, kontrakty i inna biurokracja, która opóźnia czas, którego nie mamy. Inną kwestią jest to, jak te fundusze mają być wydawane na obszarach pierwszej linii. Tymczasem inżynierowie w siłach zbrojnych wykonują swoją pracę bez sprzętu i innych zasobów, bezpośrednio w strefie działań wojennych. Tymczasem sami żołnierze są zmuszeni do budowania «przygotowanych linii obrony» w trakcie walk.
Oceny analityków wojskowych
Wzmocnienie linii obrony i samo pojęcie «aktywnej obrony» jest dla Ukrainy znacznie trudniejszym zadaniem niż budowa linii obronnych przez rosjan, co zauważa wielu zachodnich analityków.
Podczas gdy silniejsze fortyfikacje spowolnią ruch rosyjskich wojsk, zmniejszą liczbę ukraińskich żołnierzy potrzebnych do ich obrony i będą oznaczać mniej ofiar, zmniejszą one również ambicje Kijowa do odzyskania okupowanego terytorium, pisze The Telegraph.
«Problemem dla Ukraińców jest to, że nie chcą pozostać statyczni», powiedział Edward Arnold z think tanku Royal United Services Institute. «Jeśli linie staną się statyczne i nie będą się w ogóle poruszać, nie będzie to dobre politycznie».
W tym miejscu pojawia się koncepcja «aktywnej obrony» dla sił ukraińskich: utrzymywanie linii obronnych przy jednoczesnym kontynuowaniu działań ofensywnych w nadziei na znalezienie słabych punktów, które mogłyby doprowadzić do zniszczenia rosyjskich linii, zauważa publikacja.
Jednocześnie w obszarach, w których ukraińskie siły zbrojne zajęły bardziej statyczne pozycje, budowa struktur obronnych wygląda dość potężnie.
Na przykład linia obrony, którą Ukraińcy zbudują w Donbasie, według zachodniego analityka OSINT Clementa Molina, jest zupełnie inna i bardziej złożona niż linia Surovikina, którą zbudowali rosjanie. Składa się ona z wysoce chronionego systemu umocnień oddzielonych polami.
Since it is already mapped by many, it is not useful to talk about it.
However, I’ve also mapped pre-2022 Russian defenses. It is interesting to see that these particular trenches system can still be used in case of a Ukrainian breakthrough.
3/ pic.twitter.com/xLvUopzKEd
— Clément Molin (@clement_molin) January 10, 2024
«Jeśli weźmiemy przykład linii biegnących na południe w rejonie Kurachowe, możemy zobaczyć na zdjęciach Sentinel-2, że każdy system jest oddzielony od siebie o co najmniej kilometr.
Każdy fort może być broniony ze wszystkich stron: aby iść naprzód, musisz zdobyć je wszystkie... W przeciwieństwie do linii rosyjskiej, linia ukraińska składa się z wielu fortów, które chronią się nawzajem», - napisał analityk na platformie mediów społecznościowych X.
Let’s talk about Ukrainian defensive lines I called “Donbass line”.
Donbass line is quite different and more complex than Russian Surovikin system: it is composed of highly defended fortified system, separated by fields.
Zoom in⬇️
4/ pic.twitter.com/NuUvMNMBoy
— Clément Molin (@clement_molin) January 10, 2024
Według ekspertów wojskowych z Atlantic Council, strategia wojskowa Ukrainy na 2024 r. powinna koncentrować się na utrzymaniu linii frontu i zapewnieniu stałej kontroli nad około 82% terytorium kraju, które pozostaje w ukraińskich rękach.
Aktywna strategia obronna na 2024 rok, zdaniem analityków, pozwoli Kijowowi osiągnąć podwójny cel: zapobiec wszelkim większym rosyjskim ofensywom i pomóc Ukrainie w wojnie na wyniszczenie. Stworzy to podstawę dla operacji ofensywnych Sił Zbrojnych w 2025 roku.