Polska jest strategicznym partnerem Ukrainy i pozostaje dla nas głównym europejskim hubem dostaw pomocy wojskowej oraz gospodarczej w czasie pełnoskalowej wojny. Dlatego naiwnością byłoby sądzić, że federacja rosyjska nie będzie podejmować działań dywersyjnych i dezinformacyjnych w celu osłabienia tego partnerstwa. Nie należy jednak przeceniać skuteczności tych wpływów. Większość Polaków, w tym środowiska biznesowe, popiera walkę Ukrainy oraz jej integrację europejską.
Co łączy przedsiębiorców obu krajów, czy należy spodziewać się uproszczenia procedur celnych na granicy polsko-ukraińskiej oraz dlaczego debaty o wsparciu finansowym i członkostwie Ukrainy w UE są dla Europejczyków naturalnym procesem roboczym — o tym w ekskluzywnym wywiadzie dla UA.News opowiada Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, były urzędnik rządowy i minister gospodarki Polski w latach 2001–2003 oraz 2005, który odegrał istotną rolę w negocjacjach dotyczących przystąpienia kraju do Unii Europejskiej.
W Unii Europejskiej — gra interesów poszczególnych państw członkowskich
Kierownictwo ukraińskiego rządu intensywnie pracuje nad integracją z Unią Europejską. Widzimy solidną i kompetentną pracę. Mówię to z pełnym szacunkiem dla lidera tych negocjacji — wicepremiera Tarasa Kaczki, którego kompetencje nie budzą wątpliwości. Wykazuje on silne przywództwo w tym procesie.
Bardzo ważne jest stałe tłumaczenie Ukraińcom, czym jest Unia Europejska, aby uniknąć przyszłych rozczarowań. Unia Europejska jest organizmem polityczno-gospodarczym. Jednak w części gospodarczej mamy do czynienia z grą interesów poszczególnych państw członkowskich — Ukraińcy częściowo już tego doświadczyli. Polska oraz inne państwa, broniąc wybranych sektorów swojej gospodarki — rolnictwa czy transportu — sięgały po narzędzia ograniczające swobodę wymiany handlowej. Należy to jasno wyjaśniać po obu stronach.
W Polsce boleśnie odczuwamy brak pełnej informacji na temat niektórych zjawisk związanych z otwarciem granicy i dopuszczeniem ukraińskich produktów na rynek UE. Trzeba to uwzględniać i pamiętać, że mamy do czynienia z niezwykle silnym oddziaływaniem naszego wspólnego wroga. W przestrzeni informacyjnej Polski i innych państw UE roi się od rosyjskich trolli i fałszywych informacji. Podsycane są wszelkie uprzedzenia oraz zarówno historyczne, jak i współczesne problemy w relacjach polsko-ukraińskich.
Ponadto stoimy przed koniecznością postępu w pracach legislacyjnych i adaptacyjnych — dostosowania aktów prawnych, zwłaszcza po stronie ukraińskiej, do wymogów UE, a także intensyfikacji działań w obszarze komunikacji społecznej i edukacji, aby zapobiec wzrostowi nastrojów antyeuropejskich.

Prowokacje informacyjne rosji w Polsce i UE
Niestety obserwujemy wzrost nastrojów wśród Polaków opowiadających się za wyjściem Polski z Unii Europejskiej. Zgodnie z najnowszymi sondażami ponad 20% polskiego społeczeństwa popiera Polexit. Jeszcze niedawno było to czymś niewyobrażalnym.
Wszelkie napięcia, konflikty czy problemy są wykorzystywane przez naszego wspólnego wroga. W rezultacie w różnych krajach europejskich rozpowszechniają się poglądy, które w żaden sposób nie sprzyjają integracji Ukrainy z Unią Europejską. Na razie pozostają one jednak na marginesie.
Ogólnie rzecz biorąc, polskie społeczeństwo popiera członkostwo w Unii Europejskiej oraz jej rozszerzenie o Ukrainę. Jednocześnie, niestety, brakuje odpowiedniej kampanii informacyjnej ze strony polskiego rządu i organizacji społecznych. Właśnie w tym kierunku potrzebna jest znacznie intensywniejsza praca.
Zwracam się także do naszych ukraińskich przyjaciół: reagujcie i pomagajcie nam w przeciwdziałaniu wrogiemu wpływowi. Mam tu na myśli między innymi Polsko-Ukraińską Izbę Gospodarczą, której przewodniczę. Pilnie potrzebujemy ukraińskiego doświadczenia oraz narzędzi do zwalczania rosyjskiej propagandy.
Niedawno, podczas konferencji zorganizowanej w Warszawie przez fundację młodych Ukraińców Stand with Ukraine, jedna z firm specjalizujących się w monitorowaniu mediów społecznościowych zaprezentowała badania dotyczące informacyjnego wpływu rosyjskiego agresora. Manipulując emocjami i uprzedzeniami, federacja rosyjska przeprowadziła niezwykle profesjonalną kampanię informacyjną. Niestety, nie zawsze, a często wręcz w ogóle, jesteśmy w stanie skutecznie przeciwdziałać takim działaniom, co stanowi poważny problem.
UE wymaga podnoszenia gospodarki na nowy poziom
Władze Ukrainy muszą wyjaśniać obywatelom, że Unia Europejska nie jest skarbonką, z której sypią się pieniądze. To organizm polityczny i gospodarczy, który stawia wymagania, zmusza do restrukturyzacji gospodarki i do podniesienia jej na zupełnie nowy poziom.
Nawiasem mówiąc, właśnie to podczas naszej integracji było ogromnym zaskoczeniem dla wielu menedżerów firm i dla wielu Polaków.
Jednym z elementów polityki gospodarczej UE jest maksymalne ograniczanie pomocy państwowej dla przedsiębiorców. Jeśli chcemy konkurować na wspólnym rynku UE, musimy to robić na równych zasadach. Dlatego pomoc rządów dla własnych przedsiębiorców powinna być ściśle kontrolowana i ograniczona.
Wielokrotnie tłumaczyłem to podczas referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Nawet dziś często trwają dyskusje: dlaczego Bruksela ma zatwierdzać nasze decyzje dotyczące wsparcia krajowych przedsiębiorców? Wbrew powszechnemu przekonaniu, leży to w interesie słabszych państw.
Wyobraźmy sobie, że Niemcy, Francuzi i Włosi bez ograniczeń wspierają swoje przedsiębiorstwa na rynku Unii Europejskiej, podczas gdy Polska nie dysponuje takimi możliwościami finansowymi. W rezultacie nasze firmy znalazłyby się w znacznie trudniejszej sytuacji konkurencyjnej na rynku europejskim.
Jednocześnie w interesie słabszych państw leży to, aby pomoc publiczna była udzielana wyłącznie w naprawdę koniecznych przypadkach. A takich przypadków w Unii Europejskiej jest niemało. Trzeba stale wyjaśniać i uświadamiać, jak regulacje UE wpływają na ogólne procesy gospodarcze.
Dla Polski kluczowym elementem w drodze do Unii Europejskiej było rozszerzenie dostępu do rynku UE dla naszych przedsiębiorstw.
Sytuacja Ukrainy jest szczególna, ponieważ związana jest z wojną. Aby wesprzeć ukraińskie firmy, Unia Europejska niemal natychmiast otworzyła dla nich swój rynek. Wywołało to niepokój w rolnictwie i sektorze transportowym, które są szczególnie wrażliwe na konkurencję ze strony Ukrainy. Nagle te branże stanęły przed wyzwaniami, z którymi wcześniej nie miały do czynienia. Niestety, również tutaj zabrakło odpowiednich wyjaśnień.

Wyjątkowa droga Ukrainy
Nie należy w pełni porównywać integracji europejskiej Ukrainy z doświadczeniem Polski. Niemniej jednak droga każdego państwa do Unii Europejskiej miała swoją specyfikę, zawsze występowały różne uwarunkowania w gospodarkach czy w poszczególnych sektorach.
Polaków szczególnie niepokoił napływ kapitału z UE. Co ciekawe, po podjęciu decyzji o członkostwie największy strumień inwestycji napłynął z krajów spoza Unii Europejskiej. Firmy koreańskie, japońskie i amerykańskie chciały ulokować się w Polsce, aby zaraz po jej pełnym wejściu do UE działać na rynku europejskim. Ten sam proces czeka również Ukrainę.
Im bliżej wasz kraj będzie Unii Europejskiej, a następnie członkostwa w UE, tym silniej będzie rosło zainteresowanie inwestorów ukraińską gospodarką. Społeczeństwo musi być przygotowane na odbiór tych procesów. Oczywiście napływ kapitału zagranicznego oznacza rozwój oraz wdrażanie nowych technologii. Jednocześnie pojawiają się obawy społeczne, że wraz z wejściem zachodniego kapitału kraj może utracić część suwerenności i stanąć wobec nowych wyzwań.
Dziś, po 20 latach członkostwa w Unii Europejskiej, musimy przeanalizować rolę zachodniego kapitału, dzięki któremu Polska wykonała skok rozwojowy, który byłby niemożliwy przy ograniczonych zasobach kapitałowych. Nie wspominając już o ogromnym długu publicznym Polski na początku transformacji po 1989 roku.
Walka z korupcją to proces ciągły
Ogromny szacunek należy się ukraińskiemu społeczeństwu, które w lipcu 2025 roku wyszło na ulice i jednoznacznie opowiedziało się za zachowaniem niezależności instytucji antykorupcyjnych.
Trzeba uczciwie przyznać, że korupcja występuje wszędzie. Oczywiście można mówić o jej różnym natężeniu oraz o mniej lub bardziej sprzyjających okolicznościach.
Ukraina znajduje się obecnie w niezwykle trudnej sytuacji. Przez dziesięciolecia kraj funkcjonował w rosyjskim systemie politycznym, w którym korupcja była w istocie elementem polityki zarządzania państwem. Na początku działalności PUIG często spotykaliśmy się z przekonaniem wśród ukraińskich przedsiębiorców i młodych ludzi, że „inaczej się nie da”.
Dlatego zespół PUIG, który na co dzień pracuje z Ukraińcami, doskonale rozumie, jak trudna jest walka z korupcją. Jeśli dane zjawisko było zakodowane w mentalności, zaczyna być postrzegane jako norma. Pamiętam spotkanie ze studentami z Ukrainy sprzed kilku lat, podczas którego opowiadano mi, że ukraiński profesor potrafił wywiesić na drzwiach swojego gabinetu ogłoszenie z informacją, ile należy zapłacić za określoną ocenę. Wykorzenianie korupcji musi zaczynać się oddolnie i obejmować każdy poziom.
Najważniejsza jest jednak niezależność instytucji odpowiedzialnych za procesy antykorupcyjne. Ukraińcy pokazali to całemu światu. Akcje w obronie niezależności NABU i SAP miały ogromne znaczenie dla wizerunku waszego kraju w świecie zachodnim. Pokazaliście, że ukraińskie społeczeństwo nie akceptuje korupcji. Szczególnie istotny był udział młodzieży w tych protestach, to zasługuje na szczególną uwagę. To po pierwsze.
Po drugie — niezwykle ważny jest monitoring majątku polityków. W Polsce standardem jest publikowanie oświadczeń majątkowych polityków wszystkich szczebli. Są one obowiązkowo analizowane przez niezależne instytucje, które oceniają poziom dochodów, źródła ich pochodzenia oraz stan posiadania. Elity polityczne muszą dawać przykład uczciwości.
Trzeba przyznać, że nawet po wielu latach walki z korupcją oraz funkcjonowania niezależnych instytucji kontrolnych w Polsce od czasu do czasu wybuchają afery korupcyjne. Mówię to nie po to, aby uspokajać przyjaciół z Ukrainy, lecz aby podkreślić: walka z korupcją to proces ciągły i zdecydowany, który wymaga przywództwa.
W ostatnim czasie Ukraina doświadczyła swoistego „trzęsienia ziemi” w sferze antykorupcyjnej. To pozytywny przykład i sygnał dla świata, że w Ukrainie korupcja nie będzie już tolerowana. Można więc powiedzieć tylko jedno: tak trzymać, nasi przyjaciele z Ukrainy!

Jedność przywódców i debaty w UE
Wyraźnie widać, że w różnych krajach Unii Europejskiej poglądy obywateli, a tym samym poglądy ich przywódców na temat Ukrainy, są odmienne. Nie jest to jednak nic nowego. Unia Europejska doświadczyła kryzysu gospodarczego w Grecji, który pokazał, jak trudno jest uzgodnić wspólne działania antykryzysowe wobec kraju będącego członkiem UE. Dziś natomiast mówimy o państwie, które dopiero ubiega się o członkostwo w Unii. Dlatego nie należy się dziwić, że różnice zdań i spory są w Unii Europejskiej zjawiskiem codziennym.
Najważniejsze jest jednak to, że ostatecznie przyjmowane są ustawy i decyzje, które zmierzają w jednoznacznym kierunku, w stronę wsparcia Ukrainy i akceptacji jej przyszłej obecności w UE.
Prawda jest taka, że przystąpienie Ukrainy będzie wymagało również zmian wewnątrz samej Unii. Dotyczy to na przykład polityki rolnej, ponieważ UE będzie musiała wchłonąć ukraiński sektor rolny z jego ogromnymi zasobami. Odnosi się to także do polityki spójności UE, której celem jest wspieranie najsłabiej rozwiniętych regionów. Konieczna będzie całkowita zmiana ukierunkowania pomocy udzielanej w ramach tej polityki.
Unia Europejska będzie zmuszona stale dostosowywać się do coraz bliższej obecności Ukrainy. Dziś wojna i chęć pomocy Ukrainie, co może się wydawać zaskakujące — w dużej mierze jednoczą społeczeństwa Europy Zachodniej i całej Unii Europejskiej. Trzeba pomagać, otwierać się i wspierać drogę Ukrainy do UE.
Bardzo ważne jest, aby strona ukraińska w żadnym wypadku nie zmarnowała tej szansy. Należy szukać kanałów komunikacji, wymiany poglądów oraz budować partnerskie relacje z UE, tak aby więzi wypracowane w czasie wojny pozwoliły zachować proukraińskie nastroje także wtedy, gdy czynnik militarny przestanie odgrywać rolę. Dlatego potrzeba jak najwięcej wspólnych przedsięwzięć biznesowych, wspólnych interesów i inicjatyw. Niezwykle istotne jest zbudowanie tak silnych relacji, aby nie uległy one zerwaniu również w czasie pokoju.

Polski biznes pozostaje w Ukrainie
Po pierwsze, mamy do czynienia z ogromnym wzrostem obrotów handlowych. W czasie wojny wskaźnik ten wzrósł o ponad 80%, uwzględniając dostawy dla armii oraz wsparcie wojskowe. Jednak nawet bez komponentu militarnego obrót handlowy zwiększył się o ponad jedną trzecią.
Polskie firmy nadal działają w Ukrainie. Nikt się nie wycofał ani nie zrezygnował, mimo tak dramatycznych wydarzeń jak ataki rosyjskich dronów na zakład firmy Barlinek w Winnicy czy zniszczenie hali produkcyjnej Fakro we Lwowie podczas ataku rakietowego. W tych przypadkach polski biznes poniósł realne straty. Mimo to przedsiębiorstwa zwiększyły swoją obecność inwestycyjną w Ukrainie.
Z różnych danych wynika, że w czasie wojny Polacy zarejestrowali w Ukrainie ponad 300 spółek kapitałowych. W większości są to małe przedsiębiorstwa i firmy, jednak tworzą one przyczółek na okres powojenny.
Biznes korzysta także z instrumentów finansowych uruchomionych w Polsce. Z funduszy Ministerstwa Finansów oraz polityki regionalnej uruchomiono kredyty na projekty związane wyłącznie z odbudową Ukrainy. Ponad 20 firm skorzystało z takich kredytów na łączną kwotę przekraczającą 60 mln złotych. Wydaje się to niewystarczające w kontekście skali potrzeb, ale jest to konkretne doświadczenie i realny dowód zainteresowania Ukrainą.
Czekamy również na największy program wsparcia — Ukraine Facility, którego drugi filar ukierunkowany jest na wsparcie projektów biznesowych oraz gospodarki Ukrainy. Niestety, Bank Gospodarstwa Krajowego wciąż nie podpisał umowy z Komisją Europejską dotyczącej pozyskania i dystrybucji odpowiednich środków. Należy zaznaczyć, że proces ten spowalniają także zmiany w strukturze podporządkowania i kompetencjach samej Komisji Europejskiej. Niestety, europejska biurokracja istnieje, trzeba to uczciwie przyznać. Z nią również trzeba umieć walczyć.
PUIG wzmacnia więzi biznesowe między Polską a Ukrainą
Na długo przed rokiem 2022 Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza (PUIG) zbudowała silną markę, potwierdzającą wysoki poziom kompetencji naszego zespołu. Od początku pełnoskalowej wojny obserwujemy znaczący napływ nowych firm członkowskich, zarówno z Polski, jak i z Ukrainy. Dziś niemal nie rozróżniamy już, ile spośród nich to firmy polskie, a ile ukraińskie, czy chodzi o biznes z polskim kapitałem zarejestrowany w Ukrainie, czy odwrotnie.
Obecnie zrzeszamy ponad 600 firm członkowskich — od małych po duże. Wśród nich są przedstawiciele sektora finansowego, m.in. ukraiński Oszczadbank, a po stronie polskiej — BNP Paribas. Posiadamy 25 regionalnych przedstawicieli z ukraińskich obwodów oraz polskich województw. Nie jest to jednak struktura etatowa, są to przedsiębiorcy i wolontariusze, którzy zawierają umowy z zarządem PUIG i reprezentują Izbę na poziomie regionalnym. Szczególnie cenne jest to, że wielu z nich realizuje własne inicjatywy, organizuje konferencje i wydarzenia rozwijające relacje polsko-ukraińskie na szczeblu lokalnym, co ma ogromne znaczenie.
PUIG posiada kilka komitetów branżowych, które również działają bardzo aktywnie. Przykładowo, Komitet ds. Rolnictwa w dużej mierze własnymi siłami zorganizował międzynarodową konferencję Agro Security Forum w Warszawie 3 grudnia 2025 roku. Jest to szczególnie wrażliwa dziedzina w relacjach polsko-ukraińskich. Znamienne jest, że Agro Security Forum odwiedziło wielu przedstawicieli ukraińskich firm. Odbyły się konstruktywne rozmowy z polskimi przedsiębiorcami — kuluarowe dyskusje dosłownie tętniły pomysłami na rozwój tego sektora. Właśnie w taki sposób powstaje prawdziwe „budowanie relacji”.
Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza była także organizatorem kilku innych dużych konferencji i planuje ich kontynuację. Po raz trzeci odbył się Kongres Współpracy z Ukrainą (Common Future). W tym roku miał on miejsce w Poznaniu w dniach 22–23 września. PUIG została głównym partnerem merytorycznym tej międzynarodowej platformy dla biznesu, polityków i społeczeństwa obywatelskiego, która zgromadziła około 1000 uczestników.
Tradycyjnie co roku odbywa się również Baltic Business Forum w Świnoujściu, poświęcone bezpośredniej współpracy biznesowej. W przyszłym roku forum skoncentruje się na sektorze energetycznym oraz możliwościach współpracy w tej dziedzinie.
Planujemy także coroczne powtarzanie konferencji „Polsko-ukraińska granica. Szansa czy bariera rozwoju?”. Pod koniec listopada zgromadziła ona w Rzeszowie ponad 150 uczestników. Przedsiębiorcy mieli możliwość rozmów z przedstawicielami służb granicznych, co obecnie ma ogromne znaczenie.

Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza osiągnęła tempo pracy, w którym niemal nie mija tydzień bez wydarzeń biznesowych, konferencji lub spotkań. Oczywiście jesteśmy zadowoleni z wyników osiągniętych w 2025 roku, ale mamy ambitne plany także na rok następny. I oczywiście nieustannie leży nam na sercu los naszych przyjaciół w Ukrainie — szczerze przejmujemy się tym, czego doświadczają. Odczuwamy to niemal codziennie w PUIG, ponieważ utrzymujemy ścisły kontakt ze wszystkimi naszymi partnerami, przedsiębiorcami i przedstawicielstwami w Ukrainie oraz często bywamy tam osobiście.
W 2025 roku udało nam się zorganizować szereg ważnych wizyt solidarnościowych, w tym misję Orlenu do Kijowa. Przedsiębiorcy, których przekonaliśmy do udziału, wrócili pod ogromnym wrażeniem. Po pierwsze — Ukraina żyje i funkcjonuje, a Ukraińcy pracują i znajdują nawet czas na odpoczynek, co jest niezbędne. Po drugie — imponujące jest ogromne zaangażowanie społeczeństwa ukraińskiego, jego życzliwość oraz otwartość.
Przy tej okazji przekonujemy europejskich partnerów: aby zrozumieć sytuację, trzeba bezpośrednio odwiedzić Ukrainę. Udało się to m.in. w ramach misji dotyczącej rozwoju współpracy w sektorze obronnym. Konferencja we Lwowie, poświęcona możliwościom współpracy w przemyśle obronnym, która odbyła się w lutym 2025 roku, przełamała pewien opór po stronie polskiej, lecz okazała się niezwykle udana i przełomowa. Bez wątpienia będziemy nadal podejmować intensywne działania na rzecz kontynuowania współpracy w tej dziedzinie.
Współpraca w sektorze energetycznym
Wśród członków PUIG znajdują się zarówno duże, jak i małe firmy działające w sektorze energetycznym, które mają doświadczenie w pracy w trudnych warunkach panujących w Ukrainie. Przez wiele lat w Polsce mówiliśmy o znaczeniu zdywersyfikowanej energetyki, a przykład Ukrainy pokazał, że siła tkwi w energetyce rozproszonej. W PUIG zgromadziliśmy całe polskie doświadczenie w zakresie odnawialnych źródeł energii, w tym w produkcji biometanu, i aktywnie dzielimy się tym doświadczeniem z ukraińskimi partnerami.
Ponadto podczas Agro Security Forum przeprowadziliśmy specjalny panel dyskusyjny poświęcony odnawialnym źródłom energii i biometanowi. W maju przyszłego roku w Świnoujściu planujemy zgromadzić wszystkie największe polskie spółki energetyczne. Chcemy zainspirować je do tworzenia własnych programów działań w Ukrainie. Z jednej strony jest to potencjał polskich firm, ich możliwości i doświadczenie, z drugiej zaś — ogromny rynek ukraiński, który się otwiera i wymaga odbudowy oraz rozwoju energetyki.

Uproszczenie procedur celnych i odbudowa Ukrainy
Przy każdej okazji podkreślamy: jeśli polsko-ukraińska granica nie będzie miała wysokiej przepustowości, zapewniając jednocześnie skuteczną kontrolę celną, Polska nie stanie się hubem odbudowy Ukrainy.
Blokowanie polsko-ukraińskiej granicy miało dramatyczny wpływ na nastroje ukraińskich i polskich przedsiębiorców. Polscy przewoźnicy często mówią, że wolą jechać z Ukrainy do Unii Europejskiej przez granicę rumuńsko-ukraińską, ponieważ tam odprawa trwa kilka godzin. Tymczasem na granicy polsko-ukraińskiej procedury celne mogą trwać całymi dniami.
Zaznaczę, że interwencje PUIG przynoszą wymierne efekty nawet w konkretnych przypadkach zatrzymań firm na granicy. Nie będę podawał szczegółów, jednak takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce.
Warto podkreślić, że konferencja w Rzeszowie, która odbyła się w listopadzie i była poświęcona funkcjonowaniu granicy oraz uproszczeniu procedur celnych, zakończyła się szeregiem konkretnych wniosków, które wzięliśmy pod uwagę. Od początku nowego roku będziemy współpracować z instytucjami rządowymi obu państw, których działalność dotyczy granicy.
Istotne jest to, że dostrzegliśmy zrozumienie ze strony polskich służb granicznych, w szczególności Krajowej Administracji Skarbowej, w skład której wchodzi służba celna. Potwierdzili oni, że rozumieją problemy ukraińskich przedsiębiorców, co napawało optymizmem. W konferencji wzięli udział wiceminister finansów, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej, dyrektor oraz urzędnicy departamentu celnego. Uczestniczyli oni w panelach dyskusyjnych i bezpośrednich rozmowach, a także zapowiedzieli szerszą cyfryzację i usprawnienie procedur celnych. Otrzymujemy więc informację zwrotną na nasze postulaty, choć, niestety, reakcja ta często jest opóźniona.
PUIG jest również zaniepokojona wprowadzeniem w Polsce nowych systemów kontroli celnej, w tym Rejestru Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, co szczególnie dotknęło ukraińskich operatorów. Pod koniec ubiegłego roku przeprowadziliśmy dwa webinary na ten temat, specjalnie dla Stowarzyszenia Ukraińskich Przewoźników Drogowych, ponieważ ze strony rządu zabrakło jasnej informacji i działań wyjaśniających dla naszych ukraińskich partnerów. Do dziś apelujemy do strony polskiej o bardziej aktywne informowanie o wprowadzanych zmianach.
Przykre było obserwowanie wydarzeń na polsko-ukraińskiej granicy, gdy Polska wprowadziła nowe obowiązki, które znacząco obciążyły Ukraińców. System kar był niejasny i nie uwzględniał stopnia naruszenia. Na przykład tą samą karą finansową karano kierowcę za błędnie podany adres lub pomyłkę w deklaracji, jak i kierowcę przewożącego inne towary lub kontrabandę. Wyglądało to całkowicie absurdalnie.
Istnieje jeszcze jeden problem. Oprócz służb celnych i granicznych, po stronie polskiej funkcjonują cztery odrębne organy kontrolne: inspekcja sanitarna, weterynaryjna, fitosanitarna oraz handlowa. W innych krajach UE służby te są zazwyczaj zintegrowane w jedną strukturę. Co ciekawe, w Ukrainie takie inspekcje również są połączone. Wśród państw UE jedynie w Polsce i na Malcie służby te pozostają rozdzielone. Jest to wyzwanie, nad którym planujemy pracować od początku nowego roku.
Te oraz inne kwestie były omawiane podczas konferencji w Rzeszowie. Planujemy organizować takie merytoryczne spotkania co roku, aby stały się one stałą platformą wymiany informacji, poglądów i doświadczeń pomiędzy przewoźnikami, producentami, eksporterami, importerami oraz wszystkimi służbami granicznymi.
Oczekiwania na rok 2026
Cały zespół PUIG szczerze kibicuje naszym ukraińskim przyjaciołom i wspiera ich. Życzymy powodzenia zarówno Ukrainie, jak i Polsce. Niech rok 2026 przyniesie Ukrainie sprawiedliwe decyzje, spokój, bezpieczeństwo i pokój. Wówczas, jestem o tym przekonany, staniemy się prawdziwymi strategicznymi partnerami w przyszłej, rozszerzonej Unii Europejskiej.
Czytaj także:
Jak funkcjonuje największy w Europie port i klaster petrochemiczny w Antwerpii — opowiada prezes MPA Halyna Heilo