Port Rumunii może zostać objęty ukraińskimi sankcjami

Od 1 października dostawy produktów naftowych z rumuńskiego portu Konstanca — jednego z najważniejszych źródeł na ukraińskim rynku — mogą zostać objęte sankcjami. Powodem jest rzekoma współpraca portu z tureckim i indyjskim paliwem.
Informację tę podało wydawnictwo enkorr, powołując się na źródło z rynku.
Chodzi o wprowadzenie praktyki laboratoryjnych kontroli paliwa, która od 2023 roku stosowana jest wobec paliw z portów tureckich, gruzińskich i mołdawskich.
Pierwsze próby nałożenia sankcji na rumuński port odnotowano latem 2024 roku, jednak pod wpływem nacisków dyplomatycznych ze strony Unii Europejskiej i Rumunii zdecydowano się z tego zrezygnować.
Eksperci z Grupy Konsultingowej „A-95” zwracają uwagę, że utrudnienia w dostawach z Rumunii stwarzają ryzyko niedoboru paliwa, zwłaszcza po zniszczeniu przez rosyjską armię Kremenczuckiej Rafinerii Nafty „Ukrtatnafta”.
Przypomnijmy, że Ukraina zsynchronizowała z Wielką Brytanią sankcje antyrosyjskie wobec osób zaangażowanych w obsługę cieniowej floty tankowców oraz omijanie wcześniejszych ograniczeń.
Unia Europejska podjęła decyzję o przedłużeniu antyrosyjskich sankcji na kolejne sześć miesięcy z powodu agresywnej wojny przeciwko Ukrainie.
