$ 41.55 € 45.37 zł 10.85
+5° Kijów +8° Warszawa +6° Waszyngton
Cień Bankowej: dlaczego Jewhen Metzger uniknął odpowiedzialności za atak na dziennikarzy

Cień Bankowej: dlaczego Jewhen Metzger uniknął odpowiedzialności za atak na dziennikarzy

17 marca 2025 20:18

Kijowski Sąd Apelacyjny zamknął postępowanie w sprawie ataku na dziennikarzy programu "Schemy" w biurze przewodniczącego zarządu "Ukreximbanku" Jewhena Metzgera. W rezultacie oskarżeni: Jewhen Metzger, obecnie przewodniczący państwowej spółki "Ukrfinzhytlo", dyrektor departamentu bezpieczeństwa bankowego "Ukreximbanku" Ihor Telbizow oraz szef wydziału bezpieczeństwa wewnętrznego banku państwowego Ołeh Osipow, którzy stosowali przemoc fizyczną wobec dziennikarzy na polecenie Metzgera, zostali zwolnieni z odpowiedzialności karnej.

Sprawę zamknięto podczas posiedzenia sądu 17 marca 2025 roku na wniosek oskarżonych ze względu na przedawnienie (czyli z nieręhabilitujących przyczyn). Obrona poszkodowanych dziennikarzy nie jest zadowolona z decyzji i uważa, że proces apelacyjny był celowo przeciągany. Prawnicy dziennikarzy planują zwrócić się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, aby domagać się sprawiedliwości.

W naszym materiale analizujemy szczegóły sprawy i wyjaśniamy, dlaczego ta decyzja może negatywnie wpłynąć na wolność słowa i wolność mediów w Ukrainie oraz stać się precedensem umożliwiającym unikanie odpowiedzialności poprzez proceduralne przeciąganie spraw.


Tło: atak na dziennikarzy

W październiku 2021 roku doszło do incydentu, który przyciągnął znaczącą uwagę opinii publicznej i środowiska medialnego Ukrainy. Podczas wywiadu z przewodniczącym zarządu "Ukreximbanku" Jewhenem Metzgerem dla programu "Schemy" dziennikarz Kyryło Owsiannyj i operator Ołeksandr Mazur zostali zaatakowani przez pracowników banku na polecenie Metzgera. Zdarzenie to wywołało oburzenie i postawiło pytania dotyczące wolności słowa i bezpieczeństwa dziennikarzy w Ukrainie.

Wywiad był częścią śledztwa dotyczącego wątpliwych operacji kredytowych banku, w tym możliwego finansowania firm powiązanych z tymczasowo okupowanymi terytoriami. W trakcie rozmowy dziennikarz zadał pytanie, które prawdopodobnie dotykało wrażliwych aspektów działalności banku.

Według "Radia Swoboda" chodziło o to, że państwowy "Ukreximbank" udzielił kredytu w wysokości 60 milionów dolarów firmom biznesmena, którego spółka prowadzi działalność na okupowanej części Donbasu i płaci podatki władzom okupacyjnym. Jako zabezpieczenie zwrotu tych pieniędzy państwowy bank przyjął w zastaw obiekt o wątpliwej wartości i wiarygodności.

Po usłyszeniu tego pytania Jewhen Metzger zmienił ton rozmowy, przerwał wywiad i wezwał ochronę. Dziennikarze zostali siłą zatrzymani w gabinecie, odebrano im sprzęt, a nagranie wywiadu zostało usunięte (później udało się je odzyskać). Zastosowano również przemoc fizyczną: według poszkodowanych ochroniarze siłą uniemożliwili im opuszczenie pomieszczenia.

Po opuszczeniu budynku "Ukreximbanku" zespół "Schemy" zwrócił się do organów ścigania. Tego samego wieczora bank wydał oficjalne oświadczenie, w którym próbował usprawiedliwić działania swojego kierownictwa, twierdząc, że dziennikarze "naruszyli normy etyczne".

"Bezkarność w popełnianiu przestępstw – a dziś możemy mówić o bezkarności, ponieważ oskarżeni nie ponieśli żadnej kary za swoje czyny – prowadzi do sytuacji, w której ludzie zdają sobie sprawę, że mogą uniknąć odpowiedzialności. Prawo pozwala na złożenie wniosku o zamknięcie postępowania karnego z powodu upływu terminu przedawnienia. Uważam, że ta możliwość pojawiła się w tym przypadku właśnie dlatego, że proces nie przebiegał zgodnie z przewidzianymi ramami proceduralnymi. Dochodziło do opóźnień, na co zwracaliśmy uwagę sądu. Strona oskarżonych przedstawiała dokumenty potwierdzające niemożność uczestnictwa w rozprawach, jednak naszym zdaniem były to działania mające na celu jedynie przeciąganie procesu"



Ukreximbank

Bank państwowy


Jednak później specjalistom technicznym udało się odzyskać skasowane nagranie, które potwierdziło fakt ataku.

Publikacja nagrania wywołała falę oburzenia społecznego. Metzger został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska, a organy ścigania wszczęły postępowanie karne na podstawie artykułu o utrudnianie legalnej działalności zawodowej dziennikarzy (art. 171 §1 Kodeksu Karnego Ukrainy) oraz nielegalne pozbawienie wolności.

 

Po incydencie: proces sądowy


Opinia publiczna oraz środowisko medialne wyraziły oburzenie działaniami kierownictwa banku. Wszczęto postępowanie karne w sprawie utrudniania pracy dziennikarzom.

Sprawą zajął się Hołosijewski Sąd Rejonowy w Kijowie, który we wrześniu 2022 roku uznał Jewhena Metzgera oraz jego dwóch współpracowników – dyrektora departamentu bezpieczeństwa bankowego Ihora Telbizowa i szefa działu bezpieczeństwa wewnętrznego Ołeha Osipowa – za winnych utrudniania legalnej działalności dziennikarskiej oraz spowodowania lekkich obrażeń ciała. Sąd nałożył na nich grzywny, przy czym Metzger został zobowiązany do zapłacenia 3400 hrywien.

Dziennikarze nie byli zadowoleni z wyroku sądu pierwszej instancji i postanowili złożyć apelację, domagając się surowszej kary oraz zakazu zajmowania przez Metzgera stanowisk państwowych. Warto przypomnieć, że w listopadzie 2022 roku – dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozpatrywania apelacji – Metzger objął stanowisko prezesa państwowej spółki "Ukrfinzhytlo".

Rozpatrywanie apelacji trwało ponad dwa lata. Według adwokatów pokrzywdzonych dziennikarzy, posiedzenia były wielokrotnie przekładane na wniosek strony oskarżonych. Zdaniem adwokatek Oksany Maksymeniuk i Wiry Krat działania obrony mogły wskazywać na celowe przeciąganie procesu.

Podczas kolejnego posiedzenia Kijowskiego Sądu Apelacyjnego w sprawie Metzgera, 19 grudnia 2024 roku, oskarżeni – Metzger, Telbizow i Osipow – złożyli wniosek o umorzenie postępowania z powodu przedawnienia, które nastąpiło w październiku 2024 roku.

Po tym odbyły się jeszcze trzy posiedzenia, a na ostatnim z nich, 17 marca 2025 roku, Sąd Apelacyjny w Kijowie uznał sprawę za zamkniętą i zwolnił Jewhena Metzgera oraz jego współpracowników z odpowiedzialności karnej ze względu na upływ terminu przedawnienia.

 

Zdjęcie: kadr z posiedzenia sądu 17 marca 2025 roku, Jewhen Metzger i Ołeh Osipow na sali sądowej




Dodatkowo, jednym z oskarżonych w sprawie ataku był były dyrektor departamentu polityki informacyjnej "Ukreximbanku" Wołodymyr Pikałow, który również znajdował się w gabinecie Metzgera podczas ataku na dziennikarzy. Jednak Pikałow został zmobilizowany do służby wojskowej, dlatego sąd podejmie decyzję w jego sprawie w późniejszym terminie.

Reakcje stron: dziennikarze złożą skargę do ETPC

Adwokatka jednego z pokrzywdzonych dziennikarzy, Oksana Maksymeniuk, w komentarzu dla UA.NEWS wyraziła niezadowolenie z decyzji sądu. Zaznaczyła, że postępowanie apelacyjne mogło być celowo przeciągane przez ponad dwa lata wskutek licznych wniosków oskarżonych, co doprowadziło do przedawnienia sprawy.

W związku z tym strona poszkodowanych planuje zwrócić się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), aby przywrócić sprawiedliwość i zwrócić uwagę na systemowy problem bezkarności za przestępstwa wobec dziennikarzy na Ukrainie.
"Bezkarność w popełnianiu przestępstw – a dziś możemy mówić o bezkarności, ponieważ oskarżeni nie ponieśli żadnej kary za swoje czyny – prowadzi do sytuacji, w której ludzie zdają sobie sprawę, że mogą uniknąć odpowiedzialności. Prawo pozwala na złożenie wniosku o zamknięcie postępowania karnego z powodu upływu terminu przedawnienia. Uważam, że ta możliwość pojawiła się w tym przypadku właśnie dlatego, że proces nie przebiegał zgodnie z przewidzianymi ramami proceduralnymi. Dochodziło do opóźnień, na co zwracaliśmy uwagę sądu. Strona oskarżonych przedstawiała dokumenty potwierdzające niemożność uczestnictwa w rozprawach, jednak naszym zdaniem były to działania mające na celu jedynie przeciąganie procesu"

Oksana Maksymeniuk

Adwokatka


Według adwokatki w sądzie apelacyjnym przez dwa lata odbyło się ponad dziesięć posiedzeń, co ostatecznie doprowadziło do przedawnienia sprawy. Wyrok sądu pierwszej instancji (sądu w dzielnicy hołosijewskiej) nie uprawomocnił się, co oznacza, że oskarżeni nie zapłacili nawet zasądzonych grzywien.
"Nie doszło do żadnej kary. Złożymy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ chociaż prawo przewiduje możliwość złożenia skargi kasacyjnej, to jednocześnie daje oskarżonemu możliwość wniesienia wniosku o zamknięcie postępowania z powodu przedawnienia. Chcemy zwrócić uwagę ETPC na systemowy problem, który istnieje obecnie w Ukrainie"

Oksana Maksymeniuk

Adwokatka

Wideo: komentarz adwokatki Oksany Maksymeniuk




Jewhen Metzger i jego obrona odmówili udzielenia komentarza naszemu medium.

Co wiadomo o Jewhenie Metzgerze: rodak Zełenskiego i doświadczony bankier?

Jewhen Metzger to finansista z wieloletnim doświadczeniem, którego na stanowisko prezesa zarządu „Ukreximbanku” mianował prezydent Wołodymyr Zełenski w marcu 2020 roku. Jego nominacja była częścią zmian administracyjnych, jakie rozpoczął nowy rząd po objęciu władzy przez Zełenskiego w 2019 roku.

„Ukreximbank” to jedna z kluczowych instytucji finansowych Ukrainy, zarządzająca dużymi funduszami państwowymi i udzielająca kredytów na strategiczne projekty. Metzger pełnił funkcję prezesa zarządu tego banku od marca 2020 do 11 października 2021 roku.

W opinii publicznej pojawiało się wiele pytań dotyczących sposobu wydatkowania środków publicznych przez bank. Za kadencji Metzgera państwo dokapitalizowało „Ukreximbank” kwotą 7 miliardów hrywien. Jak podają śledczy dziennikarze, w ciągu roku jego rządów bank poniósł straty w wysokości 5,6 miliarda hrywien. Według dostępnych informacji, za kadencji Metzgera kredyty mogły być udzielane takim podmiotom jak „Ukravtodor” i przedsiębiorstwo państwowe „Antonow” (którego kierownictwo jest obecnie podejrzane o utrudnianie działań Sił Zbrojnych Ukrainy i zaniedbania służbowe), a także „Ukrzaliznycia” (gdzie niedawno ujawniono liczne nadużycia przy zamówieniach publicznych).

Przed skandalem z udziałem dziennikarzy Metzger był znany jako osoba blisko związana z Kancelarią Prezydenta i lojalna wobec niej. Media donosiły o jego powiązaniach z wysokimi urzędnikami, w tym samym prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Dlatego też, gdy Metzger stał się bohaterem sprawy karnej, jego relacje z Kancelarią Prezydenta wywołały publiczną krytykę. Choć prezydent Zełenski publicznie nie interweniował w tej sprawie, wydarzenie to postawiło pod znakiem zapytania skuteczność instytucji państwowych w walce z przemocą i bezkarnością urzędników na najwyższych szczeblach władzy.

Co ciekawe, według Radia Swoboda, żona Jewhena Metzgera, Julia Metzger, jest przyjaciółką Ołeny Krawiec, która przez długi czas pracowała z prezydentem Zełenskim w kabarecie „Kwartał 95”. Julia Metzger, podobnie jak Zełenski, pochodzi z Krzywego Rogu. Sam Jewhen Metzger również jest rodakiem prezydenta – urodził się i kształcił w Krzywym Rogu. W 2019 roku Julia Metzger została mianowana członkiem rady nadzorczej państwowego „PrivatBanku” z nominacji prezydenta. Pojawiała się w dziennikarskich śledztwach dotyczących zakupu luksusowego samochodu i nieruchomości w Turcji. Z dostępnych źródeł wynika również, że pracowała jako prawniczka w „Ukreximbanku”, który wcześniej był kierowany przez jej męża.

Jak pisał Forbes, powołując się na źródła w rządzie i Kancelarii Prezydenta, atak na dziennikarzy nie wpłynął negatywnie na reputację Metzgera w oczach administracji Zełenskiego. Pojawiały się nawet spekulacje, że Metzger mógł zostać mianowany wiceministrem gospodarki, jednak ze względu na skandal z dziennikarzami z planu tego zrezygnowano. Mimo to sprawa karna nie przeszkodziła minister gospodarki Julii Swyrydenko w zatrudnieniu bankiera jako doradcy spoza etatu.

 

Zamiast wniosków


Sprawa Metzgera to tylko część szerszego problemu bezkarności urzędników i menedżerów państwowych struktur w Ukrainie. Skandale związane z atakami na dziennikarzy wielokrotnie kończyły się uniknięciem odpowiedzialności przez wysokich rangą urzędników. Fakt, że proces Metzgera trwał ponad dwa lata i zakończył się uniknięciem odpowiedzialności ze względu na przedawnienie, tylko podkreśla problemy systemu sądownictwa.

Jednocześnie sprawa wpisuje się w szerszy trend, w którym urzędnicy państwowi i przedstawiciele instytucji rządowych coraz częściej pozwalają sobie na agresywne działania wobec mediów. To wskazuje na systemowy problem – brak skutecznych mechanizmów ochrony dziennikarzy, co tworzy niebezpieczny precedens i może prowadzić do kolejnych aktów przemocy wobec przedstawicieli mediów.

Przypadek Jewhena Metzgera uwydatnił nie tylko narażenie dziennikarzy na przemoc, ale także problemy w ukraińskim wymiarze sprawiedliwości, które umożliwiają unikanie odpowiedzialności dzięki przewlekłości procesów sądowych i wykorzystywaniu instytucji przedawnienia.

Portal UA.NEWS będzie monitorować dalszy rozwój wydarzeń, w tym skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC). To odwołanie może stać się ważnym precedensem dla ochrony praw dziennikarzy i zapewnienia im bezpieczeństwa podczas wykonywania obowiązków zawodowych.