Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprzeczyło, jakoby Ukraina mogła zbudować własną bombę atomową
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprzeczyło informacjom opublikowanym w mediach, że Ukraina może zbudować własną bombę atomową, jeśli Stany Zjednoczone zmniejszą pomoc wojskową.
Poinformował o tym rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, Heorhiy Tykhyi.
„Ukraina jest zobowiązana do przestrzegania Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej; nie posiadamy, nie rozwijamy ani nie zamierzamy nabywać broni jądrowej. Ukraina ściśle współpracuje z MAEA i jest w pełni przejrzysta w zakresie jej monitorowania, co wyklucza wykorzystanie materiałów jądrowych do celów wojskowych” - czytamy w oświadczeniu.
Wcześniej Times donosił, powołując się na rzekomą notatkę przygotowaną dla Ministerstwa Obrony Ukrainy, że Ukraina może szybko stworzyć podstawowe urządzenie plutonowe przy użyciu technologii podobnej do bomby Fat Man zrzuconej przez Amerykanów na Nagasaki w 1945 roku.
The Times napisał również, że Kijów, nie mając czasu na budowę i uruchomienie dużych zakładów wzbogacania uranu, musiałby wykorzystać pluton wydobywany ze zużytych prętów paliwowych, które wcześniej były używane w reaktorach jądrowych w elektrowniach jądrowych.
Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy powiedział, że omówił potrzebę przystąpienia Ukrainy do NATO z prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem, wspominając o wyrzeczeniu się przez Kijów broni jądrowej.
Niemiecka gazeta Bild, powołując się na bezimiennego ukraińskiego urzędnika, napisała, że Ukraina posiada materiały i wiedzę do budowy broni jądrowej: „Mamy materiał, mamy wiedzę. Biorąc pod uwagę odpowiednie instrukcje, zbudowanie pierwszej bomby zajęłoby nam zaledwie kilka tygodni”.
Zelenskyy zaprzeczył później, że Ukraina przygotowuje się do budowy broni jądrowej.