Ukraina i USA podpisały umowę o surowcach: jakie zobowiązania zawiera dokument

Ukraina i Stany Zjednoczone Ameryki podpisały umowę o współpracy gospodarczej („umowę o surowcach”). Podpisy pod dokumentem złożyli pierwsza wicepremier – minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko oraz szef Departamentu Skarbu USA Scott Bessent.
O podpisaniu umowy poinformowano na stronie Swyrydenko na Facebooku.
„Wspólnie z ministrem finansów USA, Scottem Bessentem, podpisałam Umowę o utworzeniu Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Odbudowy Inwestycyjnej” – napisała Swyrydenko.
Ministerka wyjaśniła również, co przewiduje ta umowa:
„Wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi stworzymy Fundusz Inwestycyjny na rzecz odbudowy Ukrainy, który będzie przyciągał globalne inwestycje do naszego kraju” – czytamy w publikacji urzędniczki.

Swyrydenko przedstawiła również kluczowe założenia umowy:
Pełna własność i kontrola pozostają po stronie Ukrainy
Wszystkie zasoby na terytorium Ukrainy i w jej wodach terytorialnych należą do państwa ukraińskiego. To Ukraina decyduje, gdzie i co będzie wydobywane. Zasoby naturalne pozostają własnością Ukrainy – zostało to zapisane w umowie.
Równoprawne partnerstwo
Fundusz tworzony jest na zasadach 50/50. Zarządzany będzie wspólnie przez Ukrainę i USA. Żadna ze stron nie będzie miała decydującego głosu, co odzwierciedla równoprawne partnerstwo.
Ochrona własności narodowej
Umowa nie przewiduje zmian w procesach prywatyzacji ani w zarządzaniu przedsiębiorstwami państwowymi – nadal będą one należeć do Ukrainy. Firmy takie jak Ukrnafta czy Enerhoatom pozostają własnością państwową.
Brak zadłużenia
Umowa nie zawiera żadnych zapisów o zobowiązaniach dłużnych Ukrainy wobec USA. Jej realizacja ma umożliwić obu krajom zwiększenie potencjału gospodarczego poprzez równe partnerstwo i inwestycje.
Zgodność z konstytucją i kursem integracji europejskiej
Dokument jest zgodny z ustawodawstwem krajowym i nie narusza międzynarodowych zobowiązań Ukrainy. Umowa jest też sygnałem dla innych państw, że współpraca z Ukrainą jest stabilna i długoterminowa – na dziesięciolecia.
Fundusz będzie finansowany wyłącznie z nowych licencji
Chodzi o 50% dochodów z nowych licencji na projekty dotyczące surowców krytycznych, ropy i gazu, które będą wpływać do budżetu po utworzeniu Funduszu. Dochody z już rozpoczętych projektów lub zaplanowane przychody budżetowe nie są wliczane do Funduszu. Umowa dotyczy strategicznej współpracy w przyszłości.
Zmiany legislacyjne – jedynie punktowe
Dla funkcjonowania Funduszu konieczna będzie jedynie zmiana w kodeksie budżetowym. Samą umowę musi ratyfikować Rada Najwyższa Ukrainy.
USA pomogą w przyciąganiu inwestycji i technologii
Fundusz będzie wspierany przez rząd USA poprzez agencję DFC, która pomoże pozyskiwać inwestycje i technologie od funduszy i firm z USA, UE i innych krajów wspierających Ukrainę. Transfer i rozwój technologii to ważny element umowy – Ukraina potrzebuje nie tylko kapitału, ale też innowacji.
Gwarancje podatkowe
Dochody i wkłady Funduszu nie będą opodatkowane ani w USA, ani na Ukrainie, aby zmaksymalizować efektywność inwestycji.
Jak działa Fundusz
Swyrydenko wyjaśniła również, jak będzie działał Fundusz. Według niej, USA wnoszą wkład do Funduszu – nie tylko finansowy, ale również w postaci nowej pomocy, np. systemów obrony przeciwlotniczej dla Ukrainy.
„Ukraina wnosi 50% dochodów budżetowych z NOWEJ renty z NOWYCH licencji na nowe obszary. Może również wnosić dodatkowe środki, jeśli uzna to za stosowne. To współpraca zaplanowana na dziesięciolecia” – poinformowała.
Fundusz będzie inwestować w projekty wydobywcze oraz w towarzyszącą infrastrukturę i przetwórstwo. Konkretne projekty inwestycyjne będą wspólnie wybierane przez Ukrainę i USA. Co istotne:
Fundusz może inwestować wyłącznie w Ukrainie
„Oczekujemy, że przez pierwsze 10 lat zyski i wpływy funduszu nie będą wypłacane, lecz reinwestowane w Ukrainie – w nowe projekty i odbudowę. Warunki te będą jeszcze omawiane” – przekazała Swyrydenko.
Strona ukraińska przygotowała wersję umowy, która „przewiduje korzystne warunki dla obu państw”.
„To umowa, w której USA wyrażają chęć przyczynienia się do osiągnięcia długotrwałego pokoju na Ukrainie oraz uznają wkład Ukrainy w bezpieczeństwo światowe, poprzez rezygnację z broni jądrowej. USA potwierdzają w niej swoje zaangażowanie w kwestie bezpieczeństwa, odbudowy i rekonstrukcji Ukrainy” – przekazała Swyrydenko.
Jak powstał pomysł i jakie były kontrowersje
Pomysł wspólnego wykorzystania zasobów naturalnych pojawił się w ramach „planu zwycięstwa” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Podkreślał on, że Ukraina dysponuje znaczącymi zasobami kopalin, w tym metali ziem rzadkich o wartości bilionów dolarów.
Jak zaznaczył prezydent, te zasoby mogą stać się podstawą odbudowy gospodarczej kraju i wzmocnienia strategicznego partnerstwa z USA.
Według mediów zachodnich, ten punkt opracowano z myślą o prezydencie USA Donaldzie Trumpie, którego miał on szczególnie zainteresować – co zresztą się stało. Trump szybko podchwycił temat, lecz próbował forsować go na swoich warunkach.
Początkowo planowano podpisanie umowy ramowej. Jak tłumaczył premier Ukrainy Denys Szmyhal, miała ona poprzedzać porozumienie o utworzeniu funduszu inwestycyjnego, do którego Ukraina kierowałaby środki ze sprzedaży surowców. Jednak przez spór między Zełenskim a Trumpem w Gabinecie Owalnym w lutym, nie doszło do jej podpisania.
Pod koniec marca Waszyngton przedstawił Ukrainie zaktualizowaną wersję umowy. Choć oficjalna treść nie została ujawniona, Zełenski poinformował, że nowa umowa nie ma już charakteru ramowego, lecz pełnoprawny i wymaga ratyfikacji przez Radę Najwyższą.
Następnie rozpoczęły się negocjacje warunków współpracy. Równocześnie media podały szczegóły projektu, co wywołało ożywioną dyskusję. Kontrowersje wzbudziły zwłaszcza zapisy, które rzekomo przewidywały szeroki dostęp USA do zasobów naturalnych Ukrainy – nie tylko metali ziem rzadkich, ale także gazu i ropy.
W przeciekach wspominano również, że zarządzanie funduszem miało przypaść głównie stronie amerykańskiej. Ponadto Ukraina miała rzekomo zobowiązać się do zwrotu wszystkich środków pomocowych otrzymanych od USA od początku inwazji.
Jednak niedawno premier Szmyhal po spotkaniu z ministrem finansów USA Bessentem poinformował, że umowa nie obejmuje pomocy udzielonej przed jej podpisaniem.

Podpisanie memorandum
Już 17 kwietnia strony zrobiły krok w kierunku wspólnej umowy. Ukraina i Stany Zjednoczone Ameryki podpisały memorandum, które potwierdziło wspólne intencje zawarcia szerokiego porozumienia o partnerstwie gospodarczym. Jednym z jego kluczowych elementów ma być utworzenie Funduszu Inwestycji w Odbudowę Ukrainy.
Podpisanie memorandum odbyło się online. Ze strony ukraińskiej dokument podpisała pierwsza wicepremier Julia Swyrydenko, a ze strony amerykańskiej – sekretarz skarbu USA Scott Bessent.
„Przygotowujemy się do stworzenia Funduszu Inwestycji w Odbudowę Ukrainy. Odpowiednia umowa otworzy możliwości dla znaczących inwestycji, modernizacji infrastruktury oraz korzystnego partnerstwa między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi” – powiedziała wówczas Swyrydenko.
Wicepremier zaznaczyła, że właściwa umowa musi zostać ratyfikowana przez Radę Najwyższą Ukrainy.
Co ostatecznie zawiera podpisana umowa między Ukrainą a USA?
Agencja informacyjna Bloomberg, powołując się na projekt otrzymanego dokumentu, podała, że w ramach umowy USA i Ukraina będą dążyć do stworzenia warunków do „zwiększenia inwestycji w przemysł wydobywczy, energetykę oraz związane z nimi technologie w Ukrainie”.
W tekście – według dziennikarzy – zawarto również zapis, że Waszyngton uznaje intencje Kijowa, by umowa nie była sprzeczna z planami Ukrainy dotyczącymi przystąpienia do Unii Europejskiej.
Ponadto USA zgodziły się, że wkładem amerykańskim do wspólnego funduszu inwestycyjnego będzie wyłącznie przyszła pomoc wojskowa dla Ukrainy. Jak już wcześniej wspomniano, premier Szmyhal poinformował, że Ukraina uzgodniła, iż pomoc USA udzielona przed podpisaniem umowy o surowcach nie będzie do niej wliczana.
Bloomberg podkreśla, że administracja Trumpa nalegała, aby w umowie zapisano, iż zyski z przyszłych ukraińskich projektów inwestycyjnych – w tym dotyczących zasobów naturalnych i infrastruktury – będą stanowiły „rekompensatę” za pomoc wojskową udzieloną od początku inwazji na pełną skalę.
Na dzień przed podpisaniem, sekretarz skarbu USA Scott Bessent poinformował, że strona ukraińska zdecydowała się wprowadzić zmiany do ramowej umowy o surowcach.
17 kwietnia Ukraina i USA podpisały memorandum, które potwierdza zamiar sfinalizowania korzystnej dla obu stron umowy. Ministerstwo Gospodarki Ukrainy opublikowało treść dokumentu, który określa główne zasady przyszłej współpracy.
Następnego dnia pojawił się tekst Memorandum dotyczącego zamiaru podpisania Umowy o Partnerstwie Gospodarczym ze Stanami Zjednoczonymi.
