Przewodniczący Izby Reprezentantów USA Mike Johnson wyraził gotowość poddania pod głosowanie projektu ustawy o pomocy dla Ukrainy. Sądząc po jego ostatnich komentarzach, Republikanie decydują, w jakim formacie i kiedy ją dostarczą. W związku z tym przyjęcie ustawy zostało odroczone o sześć miesięcy.
Zachodni sojusznicy nie są zadowoleni z kolejnej debaty w Kongresie USA. Świadczy o tym pomysł przeniesienia kontroli nad Grupą Kontaktową ds. Obrony Ukrainy (format Ramstein) do NATO, którą do tej pory sprawowały Stany Zjednoczone. Jak Ukraina stała się częścią polityki wewnętrznej USA i czy Waszyngton wysłuchał roszczeń swoich zachodnich partnerów - w artykule UA.NEWS.
Co mówią Republikanie
Izba Reprezentantów USA prawdopodobnie zagłosuje w sprawie pomocy wojskowej dla Ukrainy za kilka lub kilkanaście tygodni. Marszałek Mike Johnson zasugerował, że ustawodawcy rozpoczną dyskusję na temat pomocy dla Ukrainy, gdy tylko wrócą do pracy po dwutygodniowej przerwie wielkanocnej, podają amerykańskie media.
Jednocześnie zespół Johnsona nie podzielił się z republikańskimi ustawodawcami żadnym szczegółowym planem pakietu pomocowego i wydaje się, że nie zdecydował, na jakie ustępstwa będzie nalegać administracja Bidena. Utrudnia to Johnsonowi uzyskanie poparcia dla swojej decyzji na czas, pisze Bloomberg.
Oczekuje się, że Republikanie ustalą nowe warunki, na jakich możliwa będzie pomoc dla Ukrainy. W szczególności, zamiast dotacji, mogą zaoferować pożyczkę, którą Ukraina będzie ostatecznie zobowiązana spłacić. Ponadto mówią o konfiskacie rosyjskich aktywów w ramach rekompensaty i zniesieniu moratorium na nowe licencje na eksport skroplonego gazu ziemnego.
Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, administracja Bidena już odrzuciła możliwość zawarcia umowy o udzieleniu pomocy Ukrainie pod warunkiem zniesienia moratorium na eksport LNG.
Pomysł konfiskaty rosyjskich aktywów również wydaje się skomplikowany. Według NYT, amerykańscy urzędnicy wyrazili już sceptycyzm wobec tego pomysłu, ostrzegając, że nie ma precedensu dla konfiskaty dużych sum pieniędzy od innego suwerennego państwa. Ponadto krok ten może prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji prawnych i gospodarczych. Tylko około 5 miliardów dolarów rosyjskich aktywów znajduje się w rękach amerykańskich instytucji, podczas gdy ponad 300 miliardów dolarów aktywów banku centralnego jest ukrytych w innych krajach zachodnich.
Podsumowując, środki nakreślone przez Johnsona wydają się mieć na celu przekonanie sceptycznych Republikanów, że przynajmniej koszty pakietu pomocowego dla Ukrainy zostaną zrekompensowane.
Obserwatorzy uważają, że obecnie pytanie nie brzmi, czy Johnson pozwoli Ukrainie otrzymać pomoc, ale w jakiej formie i kiedy.
Jednocześnie rzecznik Johnsona, Taylor Housley, wyjaśniła, że obietnica mówcy dotycząca szybkich działań nie miała być ramami czasowymi, a Johnson sondował członków całej partii na temat planu. Housley odmówiła rozwinięcia konsultacji z mówcą, podała publikacja.
Dwóch innych przedstawicieli kierownictwa Republikanów stwierdziło, że Johnson może nadal zdecydować się na plan ratunkowy w weekend i przenieść ustawę na przyszły tydzień. Przyspieszenie tego procesu może jednak grozić nieudanym głosowaniem i jeszcze bardziej rozgniewać twardogłowych w GOP.
Polityczni zakładnicy
Ze względu na gotowość Mike'a Johnsona do znalezienia kompromisów w celu wznowienia pomocy dla Ukrainy, jego skrajnie prawicowi koledzy z Partii Republikańskiej zainicjowali głosowanie w celu usunięcia Johnsona ze stanowiska spikera.
Wcześniej usunęli ze stanowiska spikera poprzednika Johnsona, republikanina Kevina McCarthy'ego, który opowiadał się za wsparciem dla Ukrainy. Stał się pierwszym mówcą, który został zwolniony przez członków własnej partii, a jego rezygnację złożył bliski sojusznik Trumpa, Matt Gaetz.
«Marszałek Johnson robi wszystko, co w jego mocy. To trudna sytuacja, ale jedyna rada, jakiej udzieliłbym konferencji i mówcy, brzmi: nie bójcie się wniosku o zwolnienie. Nie sądzę, by byli w stanie zrobić to ponownie», - powiedział McCarthy cytowany przez The Guardian.
Obserwatorzy uważają, że Demokraci prawdopodobnie poprą Johnsona, jeśli Republikanie spróbują go usunąć. Ale w zamian prawdopodobnie zażądają głosowania w sprawie nowego finansowania dla Ukrainy.
Justin Buchler, profesor nauk politycznych na Case Western Reserve University w Ohio, pochwalił taktykę Trumpa. Powiedział BBC News, że to skrzydło partii przyjęło strategię legislacyjnego brania zakładników, aby osiągnąć swoje cele, taktykę, która rozpoczęła się podczas administracji Baracka Obamy.
«Duże segmenty partii zdecydowały zasadniczo, że gdy istnieją gałęzie rządu kontrolowane przez Demokratów, będą szukać każdego zakładnika, którego mogą wziąć», - powiedział. «To właśnie dzieje się teraz».
Republikanie, którzy należą do tej kategorii, wielokrotnie powtarzali, że są otwarci na negocjacje ze swoimi demokratycznymi odpowiednikami i współpracę z prezydentem Joe Bidenem, dopóki nie zostanie osiągnięty akceptowalny kompromis.
Według BBC News, ideologicznymi przeciwnikami udzielenia pomocy Ukrainie są przedstawiciele rosnącego w siłę izolacjonistycznego skrzydła Partii Republikańskiej. Wydaje się, że są oni motywowani przez byłego prezydenta Donalda Trumpa, który wielokrotnie kwestionował pomoc dla Kijowa. Chociaż to skrzydło partii pozostaje stosunkowo niewielkie, może mieć ogromny wpływ, przynajmniej w obecnej sytuacji.
Członkowie Partii Republikańskiej, którzy publicznie wzywają do pomocy Ukraińcom, są również coraz częściej atakowani przez Trumpistów.
Członkini Izby Reprezentantów USA z Indiany, Victoria Spartz, kongresmenka ukraińskiego pochodzenia, wielokrotnie wypowiadała się na temat potrzeb Ukrainy podczas wojny. Jej kolega z partii i przeciwnik w wyborach do Izby Reprezentantów, Chuck Goodrich, oskarża ją teraz o poświęcanie zbyt dużej uwagi Ukrainie, donosi The Washington Post.
Wyemitował on w telewizji reklamę, w której oskarżył Spartz o stawianie «Ukrainy na pierwszym miejscu» poprzez przedkładanie pomocy dla tego kraju nad zabezpieczenie granic USA.
Kongresmenka kategorycznie zaprzecza temu twierdzeniu. W odpowiedzi jej zespół wzmocnił opór i uruchomił reklamę telewizyjną oskarżającą Goodricha o stawianie «Chin na pierwszym miejscu».
Jak widać, pomoc dla Ukrainy staje się istotnym czynnikiem w wewnętrznej rywalizacji między członkami Partii Republikańskiej, w tym zagorzałymi zwolennikami oporu Ukrainy wobec rosyjskiej agresji.
Konfrontacja ta nasili się wielokrotnie w okresie poprzedzającym listopadowe wybory prezydenckie. Kwestia ukraińska może stać się jedną z decydujących w walce o prezydenturę między demokratą Joe Bidenem a republikaninem Donaldem Trumpem. A im bliżej wyborów prezydenckich, tym bardziej ta walka się nasila, a prognozy dotyczące pewnego przywództwa Trumpa nie są już tak optymistyczne. Według sondaży na dzień 4 kwietnia 2024 r. Donald Trump ma zaledwie 0,7% przewagi nad Joe Bidenem.
Przywództwo w formacie Ramstein
Biorąc pod uwagę, że Republikanie w Kongresie od sześciu miesięcy blokują pomoc wojskową dla Ukrainy, zachodni sojusznicy nie są już tak pewni niezachwianego wsparcia USA, jak kiedyś. Szereg propozycji zmiany przywództwa w udzielaniu pomocy Ukrainie wysłało negatywny sygnał do Waszyngtonu.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zasugerował, że Sojusz powinien przyjąć większą rolę w koordynowaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy w formacie Ramstein. Według zachodnich mediów, sojusznicy NATO generalnie z zadowoleniem przyjęli ten pomysł.
Jednak w środę, 3 kwietnia, Biały Dom odrzucił propozycję przekazania koordynacji dostaw broni dla Ukrainy pod przywództwo NATO. Doradca Białego Domu ds. komunikacji John Kirby wyraził wątpliwość, czy Stany Zjednoczone przestaną sprawować przewodnictwo w Ramstein. Wynika to z faktu, że Grupa Kontaktowa ds. Obrony ma szerszy format niż NATO.
«Jest większa niż NATO, to około 50 krajów na całym świecie, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku, które są zjednoczone amerykańskim przywództwem», - powiedział Kirby cytowany przez The Hill.
Gazeta zacytowała również sekretarza generalnego NATO Stoltenberga, który powiedział, że «Ukraińcy potrzebują więcej wsparcia, ale potrzebują też bardziej przewidywalnego i długoterminowego wsparcia».
Europa obawia się, że były prezydent Trump może odciąć wsparcie dla Kijowa i NATO, jeśli po raz drugi zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych, podaje The Hill.
Jednocześnie oświadczenia Białego Domu o znaczeniu prezydentury USA w pomocy Ukrainie pokazują, że amerykańska polityka zagraniczna jest kształtowana nie tylko przez wewnętrzne walki polityczne. Waszyngton znajduje się również pod presją swoich międzynarodowych partnerów. Dlatego Stany Zjednoczone muszą brać pod uwagę ich argumenty, aby utrzymać swój status lidera demokratycznego świata.