Wkrótce WTO rozpatrzy w Genewie skargę Ukrainy przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji w związku z embargiem na import ukraińskiego zboża.
UA News Agency zebrała istotne informacje na temat zbliżającego się spotkania Światowej Organizacji Handlu i historii zakazów importu ukraińskiego zboża.
Pierwsze ograniczenia dotyczące zboża
W maju 2022 r. rosja zablokowała szlaki handlowe na Morzu Czarnym. Z tego powodu UE anulowała cła na towary z Ukrainy na okres jednego roku. W ten sposób UE chciała wesprzeć ukraińską gospodarkę i pomóc w tranzycie zboża do europejskich portów, skąd produkty miały trafić do ostatecznych odbiorców na Bliskim Wschodzie, w Azji i Afryce.
Już w 2023 r. wiele krajów wprowadziło zakaz importu zboża z Ukrainy. Powodem tego była szybka deprecjacja europejskiego zboża i nadpodaż ukraińskich produktów zbożowych na rynkach Polski, Węgier, Słowacji i innych krajów. W związku ze sprzedażą ukraińskiego zboża po znacznie niższych cenach, ceny pszenicy w Polsce spadły na przykład o połowę.
Wiosną 2023 r. wiele krajów europejskich wprowadziło zakaz importu ukraińskiego zboża. W szczególności Polska, Węgry, Słowacja, Rumunia i Bułgaria. Kraje te jednostronnie nałożyły embargo na import ukraińskiego zboża na swoje terytorium.
Następnie, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, embargo weszło w życie, a kraje zgodziły się nie utrudniać tranzytu ukraińskich produktów rolnych do innych krajów. Moratorium miało trwać do 15 września, a Komisja Europejska nie zamierzała go przedłużać.
Decyzja ta została poparta przez Bułgarię. Rumunia pozostała neutralna. Ale Polska, Węgry i Słowacja powiedziały, że jeśli Komisja Europejska nie nałoży embarga, ich rządy zrobią to na własną rękę.
Embarga nałożone przez Polskę, Węgry i Słowację
Wieczorem 15 września węgierski minister rolnictwa István Nagy ogłosił, że Węgry nałożą ograniczenia na import ukraińskich produktów rolnych.
Nagy powiedział, że Węgry zamkną swoje granice dla 24 ukraińskich produktów na granicy państwowej. W szczególności chodzi o mięso bydła, świń, owiec i kóz, a także mięso drobiowe, pszenicę, żyto, jęczmień, kukurydzę (i produkty z nich wytwarzane), warzywa, cukier i wino.
Jednocześnie węgierski rząd zezwolił na import towarów, które wjechały do kraju w celu tranzytu (tj. jeśli pozostaną w kraju nie dłużej niż 15 dni).
Tego samego dnia okazało się, że Słowacja rozszerzyła swoje embargo. Rząd ogłosił, że do końca roku wprowadzi zakaz importu ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika.
"Musimy unikać wywierania nadmiernej presji na słowacki rynek, aby zachować uczciwość wobec krajowych rolników. Jednocześnie nasz ruch jest reakcją na podobne działania ze strony Polski i Węgier" - stwierdził słowacki rząd w oświadczeniu.
16 września poinformowano, że Polska nałożyła embargo na import zboża z Ukrainy. Wówczas premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska, pomimo decyzji Komisji Europejskiej, sama nakłada embargo.
Premier @MorawieckiM w @MRiRW_GOV_PL: Według UE, 15 września mamy otworzyć granice ponownie - my tego nie zrobimy. Jesteśmy gotowi do pracy nad wspólnym rozwiązaniem. Komisja Europejska musi przyjąć perspektywę polskiego rolnika.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 19, 2023
Wieczorem tego samego dnia minister rolnictwa i rozwoju wsi Waldemar Buda ogłosił podpisanie uchwały o embargu i opublikował odpowiedni dokument.
W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem @MorawieckiM i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo.
Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023.
Polski… pic.twitter.com/p4o68Q6GRk
— Waldemar Buda (@waldemar_buda) September 15, 2023
Ukraina postanowiła nie czekać na interwencję Komisji Europejskiej i samodzielnie rozwiązać sytuację z zachodnimi sąsiadami. Taras Kachka, wiceminister gospodarki i przedstawiciel handlowy Ukrainy, powiedział, że Ukraina złoży skargę do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji. Powód: kontynuacja zakazu importu ukraińskiego zboża pomimo decyzji Komisji Europejskiej.
Urzędnik powiedział również, że oprócz pozwu, Ukraina przygotowuje się obecnie do podjęcia środków odwetowych przeciwko eksportowi polskich owoców i warzyw.
19 września premier Denys Shmyhal ogłosił, że Ukraina złoży pozew do WTO i podejmie działania odwetowe, zakazując importu żywności z Polski, Węgier i Słowacji.
Według premiera, Ukraina złoży pozew do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji za jednostronne ograniczenia importu ukraińskich produktów rolnych.
Nieco później, 26 września, Denys Shmyhal podpisał dekret wprowadzający mechanizm weryfikacji i zatwierdzania eksportu zboża do Rumunii, Bułgarii, Polski, Słowacji i Węgier.
Cztery kraje zapoznały się z ukraińskim planem, przedstawiły konstruktywne uwagi i sugestie oraz są gotowe do dyskusji. Tylko jeden kraj jest przeciwny.
Czego spodziewać się podczas spotkania WTO?
Według agencji informacyjnej PAP, powołującej się na źródło w Unii Europejskiej, spotkanie odbędzie się wkrótce. Polska, Węgry i Słowacja będą reprezentowane w WTO przez Komisję Europejską.
W skład delegacji UE wchodzą eksperci z Polski, Słowacji i Węgier. Według agencji informacyjnej, wszczęcie sprawy w WTO zamyka Ukrainie inne drogi dialogu w celu rozwiązania sporu zbożowego.
Teraz ważne jest, aby wykorzystać platformę Światowej Organizacji Handlu do omówienia i zadeklarowania dalszych warunków tranzytu ukraińskich produktów na Bliski Wschód, do Azji i Afryki.
Partner zarządzający Biura Programów Inwestycyjnych Oleksandr Bondarenko powiedział w komentarzu dla UA News, że jest całkiem możliwe, że Polska zniesie embargo po wyborach w kraju.
Jednocześnie ważne jest, aby Ukraina szukała różnych rozwiązań i działań w kwestii embarga.
«Tylko negocjacje, dyplomacja gospodarcza i poszukiwanie wzajemnych interesów handlowych. Ale bez ultimatum, aby nie drażnić partnerów w okresie poważnej potrzeby pomocy finansowej i obronnej na wojnę», - powiedział Bondarenko.
Autor: Dasha Sherstyuk