Dlaczego śmierć rosyjskiego ministra jest korzystna dla Kremla

Były minister transportu rosji, Roman Starowojt, został znaleziony martwy w swoim samochodzie pod Moskwą 7 lipca — zaledwie kilka godzin po oficjalnej rezygnacji.
Starowojt był znany jako „protegowany Rotenbergów” — oligarchów z otoczenia prezydenta rosji. Jego kariera gwałtownie rozwinęła się po pracy w Petersburgu, gdzie zarządzał projektami inwestycyjnymi. Później objął kierownictwo Rosawtodor, nadzorował budowę Mostu Krymskiego, a w 2018 roku został gubernatorem obwodu kurskiego.
Po serii skandali związanych z defraudacją środków przy budowie obiektów obronnych na granicy z Ukrainą oraz porażce w obronie regionu, Starowojt znalazł się w centrum śledztwa karnego — świadectwa przeciwko niemu składali nawet jego podwładni.
Eksperci uważają, że śmierć Starowojta może być związana nie tylko z problemami osobistymi, ale także z ryzykiem zostania kluczowym świadkiem w korupcyjnych aferach sięgających najwyższych szczebli rosyjskiej władzy.
Przypomnijmy, że były minister transportu rosji Roman Starowojt, który niedawno popełnił samobójstwo, pozostawił po sobie majątek o wartości około 1 miliarda rubli.
Ponadto rosja masowo werbuje pracowników migrujących z Azji Środkowej do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie.
